Środa
06.02.2019
nr 037 (4938 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Czy krople wody w lufie mogą być przyczyną rozdęcia lufy?

Autor: I G O R  godzina: 00:06
pięta Strzelasz brenekami ?

Autor: Lesław  godzina: 09:20
"Jeśli strzela się brenekami to tak" yyyy, ciekawe, ciekawe. Kolejna teoria spiskowa ?

Autor: MAK  godzina: 11:42
Kolego Rales Podejdź do sprawy realnie. Każda przeszkoda w lufie która stawia opór wiązce śrutu lub kuli zostanie przez nie "zmieciona". Jeżeli natrafi ten ładunek na przeszkodę nie do "przepchania" do ciśnienie gazów ujdzie przez najmniejszy opór który to ciśnienie trzyma w ryzach. Tutaj trafiło z tych lub innych powodów na ściankę lufy. Czy jest to pech - słabszy materiał w tym miejscy, czy też przyczyną były krople wody moim zdaniem jest nie do stwierdzenia. Czy strzelać z tego dalej ? To może być odrębny temat. Niewątpliwie jest sporo "śrutówek" których powierzchnie zewnętrzne są pofałdowane co widać dosyć wyraźnie patrząc na ich powierzchnię wzdłuż lufy. Przyczyną było strzelanie z czego się dało w czasach gdy broń kulowa była praktycznie niedostępna.

Autor: rales  godzina: 12:59
ad MAK: Teoretycznie to ja to wszystko wiem. Praktycznie, w tym przypadku: dobra broń i nowe naboje z dobrej firmy. Lufa wg myśliwego i jego kolegów (mnie tam nie było..) nie mogła być niczym innym zapchana - z wyjątkiem kropli wody z tego opadu śniegu z deszczem. Przedtem ta sama broń na pewno oddała duużo strzałów w podobnych warunkach, tzn z kilkoma a może i kilkunastoma kroplami wody wewnątrz luf - w Szwecji często poluje się podczas ulew - te słynne niże skandynawskie.. W innych podobnych przypadkach zawsze było mniej lub bardziej wyrażone podejrzenie, że lufa była nieco przytkana śniegiem - tym razem nie było takich przypuszczeń. Stąd moje pytanie. A co do strzelania - w Szwecji ta broń, a przynajmniej te lufy zostaną złomowane. Z kolei widywałem w Polsce, ostatnio co prawda ze 20 lat temu, lufy wygladające wręcz jak strąki grochu - po kilka rozdęć, zawsze blisko wylotu, i z tych broni nadal strzelano. Nie słyszałem o wypadkach, ale też wtedy nie było netu ani komórek.. Darzbór!!

Autor: ogór  godzina: 19:36
Gazy przeciskające sie wzdłuż gwintu wydmuchują wszelkie smiecie z lufy przed pociskiem -czy to krople wody czy śniegu -to na pewno nie było przyczyną rozdęcia

Autor: strażnik164  godzina: 19:39
jako badacz pisma stwierdzam, że: zadajmy jeszcze jedno pytanie. czy aby napewno w/w uszkodzenie czy rozdecie lufy nastapiło faktycznie na tym polowaniu a może było już wczesniej, tylko nie zostało zauważone? niewazne jaka będzie odpowiedź, rada tylko jedna, lufa do wymiany albo broń na żyletki :)

Autor: gajus  godzina: 21:56
Mam przyjaciela, który stracił kciuk po strzale z dubeltówki zatkanej śniegiem po wywrotce. To są nie bezpieczne sytuacje. Ale są specjalne plastry do zabezpieczenia luf i można przez nie strzelać.