Czwartek
09.05.2019
nr 129 (5030 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Szacowanie po "nowemu"

Autor: jano123  godzina: 10:28
Zasadniczy problem jeszcze nie tak dawno temu czyli prawo do polowania na ziemi rolników i szkody tzw. łowieckie niestety okazały się być nie tak wielkim problemem. Jak się polowało tak się poluje, odważnych do zakazu polowania na ich gruntach nie tak wielu. O szkodach powstawały tu na forum całe epopeje, reformatorzy oblewali błotem ministra , że nie wydał rozporządzenia w terminie do którego został zobligowany, a poza tym standardowo jad, roszenia itd. Teraz kiedy już się to rozporządzenie objawiło, kilku Kolegów zainteresowało się sprawą. Tylko kilku. Szkoda, że tylko kilku. A może czegoś nie wiem, nie doczytałem ? DB

Autor: Lesław  godzina: 12:08
jano123 bo nastąpiło tzw jeb...cie ze ścianą. Ktoś piał tu z zachwytu o wyłączonych tys. ha z obwodów na pomorzu. No i pani wyłączyła grunty z obwodu bo nie chce żeby polowano na jej gruntach. Stwierdziła szkody i wystąpiła do marszałka o szkody i nastąpił ten dzień. Komisja marszałka wyceniła i pani wywaliła oczka, dostała znacznie mniej niż by chciała, niż dostawała z kół. I co ? Wojewoda złodziej bo nie chce jej dać. Ale pani jak to stwierdziła odstąpi od szkód jak jej mąż z kumplami z Danii będzie polował na jej polach. No niestety pani źle umotywowała wniosek o wyłączenie terenu bo wpisała że, jest przeciwna polowaniom i nie życzy sobie myśliwych na swych gruntach. No i cóż ... żadnych polowań, żadnych myśliwych ... zgodnie z życzeniem.