Środa
09.10.2019
nr 282 (5183 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Interpretacja nowego Rozporządzenia

Autor: Lesław  godzina: 08:26
jaszczur ty tak na prawdę ? Czepiasz się bo nie lubisz jak ktoś ci się z psem pałęta czy co ? "Czyli jak ten drugi idzie z bronią w obwód i bez wpisu do książki, to jest wszystko w porządku?" rozumiem że, nie znasz przepisów dotyczący polowania indywidualnego ?

Autor: Artur123  godzina: 10:30
A co jak naganiaczem jest nie myśliwy i psa prowadzi w miocie na otoku ? Czy tak można tak? Sytywilk, pisałem o tym wyżej. Podkładacz nie może nie być myśliwym, czyli nie mieć uprawnień do wykonywania polowania. To byłoby niezgodne z rozporządzeniem MŚ w sprawie szczególowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz.

Autor: Artur123  godzina: 10:43
Ja nie wyobrażam sobie aby podkładacz szedł z psem w kukurydzy bez prawa strzelania, Wtedy byłby to głupi przepis ... Chris666 , “ja nie wyobrażam sobie”, aby osoba z uprawnieniami do wykonywania polowania, nie rozumiała jasnego jak słońce przepisu prawa powszechnie obowiązującego: „§ 2.  Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o: 14a) polowaniu indywidualnym – rozumie się przez to polowanie: a) wykonywane przez jednego myśliwego, z psem lub psami albo bez psa, działającego niezależnie od innych myśliwych znajdujących się w tym samym obwodzie łowieckim, b) na drapieżniki przy stogach i norach wykonywane przez myśliwych korzystających z psa lub psów, c) na ptactwo, w którym współpracuje ze sobą nie więcej niż trzech myśliwych korzystających z psa lub psów, d) na dziki wykonywane w dzień przez jednego myśliwego przy udziale jednego naganiacza albo jednego podkładacza z psem;”. Jeszcze raz? „§ 2.  Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o: 14a) polowaniu indywidualnym – rozumie się przez to polowanie: a – c) [...], d) na dziki wykonywane w dzień przez jednego myśliwego przy udziale jednego naganiacza albo jednego podkładacza z psem;”. Jeszcze raz? „§ 2.  Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o: 14a) polowaniu indywidualnym – rozumie się przez to polowanie: a – c) [...], d) na dziki wykonywane w dzień przez jednego myśliwego przy udziale jednego naganiacza albo jednego podkładacza z psem;”. Jeszcze raz? „§ 2.  Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o: 14a) polowaniu indywidualnym – rozumie się przez to polowanie: a – c) [...], d) na dziki wykonywane w dzień przez jednego myśliwego przy udziale jednego naganiacza albo jednego podkładacza z psem;”. Warto też zapamiętać, że zapisów jednoznacznych... nie interpretuje się.

Autor: sytywilk  godzina: 14:32
naganiaczu - rozumie się przez to uczestnika polowania, którego zadaniem jest naganianie zwierzyny; Brak w tej definicji ‘podmiotu” –myśliwy. podkładaczu z psem - rozumie się przez to myśliwego pędzącego zwierzynę z psem lub psami w miocie; Zastępując słowo podkładacz naganiaczem który prowadzi psa na otoku i prowadząc nie może „pędzić” zwierzyny. Co z pytaniem o polowanie na płową z psem ? Czyli nie wszystko jest tak jasne jak by się wydawało.

Autor: Artur123  godzina: 16:17
„§ 2. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o: 6) miocie - rozumie się przez to określony teren zawarty między naganką - przed rozpoczęciem pędzenia - a myśliwymi, z którego wypłaszana jest zwierzyna, a w przypadku polowania zbiorowego z ambon - teren wyznaczony przez organizatora polowania, na którym rozmieszczone są ambony i porusza się naganka; 7) myśliwym - rozumie się przez to osobę fizyczną uprawnioną do wykonywania polowania; 14) podkładaczu z psem - rozumie się przez to myśliwego pędzącego zwierzynę z psem lub psami w miocie;”.

Autor: Artur123  godzina: 16:19
Co z pytaniem o polowanie na płową z psem ? Zadaj porządnie pytanie, a z przyjemnością spróbuje odpowiedzieć.

Autor: jaszczur  godzina: 16:28
Lesław, pytam się po prostu znając przepisy polowania indywidualnego, czy jak ten drugi idzie z bronią w obwód i bez wpisu do książki, to jest wszystko w porządku? Nie jest w porządku, wiec jak podkładacz jest myśliwym, a kol. Leonsjo pisze wyżej, że może mieć broń, to oboje muszą mieć odstrzały i być wpisanymi do książki. Artur123, idzie myśliwy z podkładaczem na polowanie indywidualne. Oboje mają broń i odstrzały, ale oczywiście polują zgodnie z rozporządzeniem, bo wszyscy polscy myśliwi znają na pamięć, że polowanie indywidualne ..."na dziki wykonywane w dzień przez jednego myśliwego przy udziale jednego naganiacza albo jednego podkładacza z psem".... Powiedz mi teraz, jak rozpoznać który pojedynczo z nich poluje na dziki, a które podkłada mu psa? Mogę Cię zapewnić, że na dziki poluje ten, który pierwszy strzeli do dzika i taka będzie praktyka, niezależnie od tego ile razy przypomnisz powyższy zapis rozporządzenia.

Autor: Artur123  godzina: 16:32
Jaszczur, zanim odpowiem, pytanie zasadnicze z mojej strony: Obaj wpisali się do książki ewidencji? W dodatku na to samo miejsce wykonywania polowania?

Autor: jaszczur  godzina: 16:38
Oczywiście wpisali się do książki na ten sam rejon, bo ten pierwszy wyraził zgodę temu drugiemu na dopisanie się do rejonu zajętego i polowali indywidualnie zgodnie z rozporządzeniem. Mało tego spotkali się w rejonie i postanowili zapolować na dziki korzystając z możliwości dawanej przez rozporządzenie. Co było dalej, to tylko oni wiedzą.

Autor: Artur123  godzina: 17:12
Skoro tak, każdy z nich miał prawo zapolować indywidualnie, jeden niezależnie od drugiego, dokładnie na zasadzie opisanej w § 2 pkt 14a ppkt a: „§ 2.  Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o: 14a) polowaniu indywidualnym – rozumie się przez to polowanie: a) wykonywane przez jednego myśliwego, z psem lub psami albo bez psa, działającego niezależnie od innych myśliwych znajdujących się w tym samym obwodzie łowieckim”.

Autor: jaszczur  godzina: 17:48
Albo jeden z nich polował indywidualnie, a drugi był podkładaczem, do czego mieli prawo. Lub drugi z nich polował indywidualnie, a pierwszy był podkładaczem, do czego również mieli prawo. Żadna książka, żaden dokument, żaden rejestr nie odnotował, który jest który. Przez analogię, oboje siedli na sąsiednich ambonach oddalonych od siebie o 300 m, padł strzał i byk się zwalił. Który pozyskał byka? Jakim przepisem, dokumentem, czy rejestrem można to sprawdzić? A byka pozyskał ten z nich, tak jak między sobą uzgodnili. Prawo ma regulować zachowanie myśliwych tak, żeby nie dawać możliwości łatwego jego naginania w celu obejścia tego prawa, czego MŚ z zasady nie udaje się zrobić.

Autor: sytywilk  godzina: 20:46
wykonywane przez jednego myśliwego, z psem lub psami albo bez psa, działającego niezależnie od innych myśliwych znajdujących się w tym samym obwodzie łowieckim, Arturze zbyt łatwo przechodzisz od jednego pojęcia do drugiego jak tobie wygodniej. Ty wszystko odnosisz do miotu a ustawodawca do obwodu.

Autor: lelek_nowy  godzina: 21:07
To, że MŚ pisać przepisów prawnych dot. łowiectwa nie potrafi potwierdzają dyskusje tu na forum, które ujawniają niedoróbki i dwuznaczności różnych zapisów. W tym konkretym przepisie, należało trze ostatnie słowa...jednego podkładacza z psem; wymienić na ....dwóch myśliwych z jednym lub więcej psami
Poza tym wadą językową obecnego zapisu jest użycie spójnika "albo", bo jego zastosowanie tworzy dwoistość rozumienia tego przepisu, który może znaczyć, że poluje jeden myśliwy z jednym podkładaczem, czyli dwie osoby lub też podkładacz z psem, który też jest myśliwym zdefiniowanym w rozporządzeniu jako ....myśliwego pędzącego zwierzynę z psem lub psami w miocie. Ktoś zaraz powie, że mowa tu o miocie, zdefiniowanym jako ...teren zawarty między naganką - przed rozpoczęciem pędzenia - a myśliwymi, z którego wypłaszana jest zwierzyna..., ale w potocznym rozumieniu miotem myśliwi określają określony teren również wtedy, kiedy mówią o danym obszarze lasu, a teraz po zmianie rozporządzenia, miotem w rozmowie dwóch myśliwych będzie obszar pomiędzy myśliwym a podkładaczem, czyli niezgodnie z definicją, bo ta mówi o myśliwych i naganca, a więc o liczbie osób większej niż jedna z każdej strony.