Poniedziałek
08.08.2022
nr 220 (6217 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Przemyślenia naszego forumowego kolegi  (NOWY TEMAT)

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 14:51
Ot, przemyślenia naszego forumowego kolegi (forum.lowiecki.pl/profile.php?f=15&id=1701), o nicku Miłosz (dziennik.lowiecki.plhttps://www.youtube.com/watch?v=Y6b_b4RFj4s). Chociaż prawie półgodzinny to występ, ale warto posłuchać. Z (w) nie wszystkim trzeba się zgadzać z Miłoszem, ale poruszył dość istotne problemy, tak więc ze wszech miar warto posłuchać, co miał do powiedzenia. Każdy może znaleźć coś dla siebie i... poniezgadzać się z panem mecenasem, jednocześnie z sędzią Głównego Sądu Łowieckiego, a nawet łowczym koła łowieckiego, że o tym, iż jest członkiem Rady Fundacji IAŚ, nawet nie wspomnę :-). Również Piotr Gawlicki może znaleźć coś dla siebie. Zwłaszcza, gdy uważnie posłucha od 9:22. „Pytanie jest takie: Czy muszę wypisać się z polowania do godziny dziewiątej rano? Odpowiedź jest taka: Nie, nie musisz się wypisać przed dziewiątą rano. Możesz polowanie kontynuować nawet tydzień...”.

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 16:28
A tak poza tym... 1) 2:45: Czy walne zgromadzenie może ograniczyć pewne formy polowań, czy też na przykład ograniczyć czas polowań […]. Osobiście uważam, że tego rodzaju kompetencja, jaką jest bieżące kierowanie gospodarką łowiecką, to powinien robić zarząd koła”. Szkoda, że nie pamiętasz, Miłosz, co zapisane jest na ten temat w ustawie Prawo łowieckie, a zapisane jest tak: „Art. 8. 1. Gospodarka łowiecka jest prowadzona w obwodach łowieckich przez dzierżawców albo zarządców. 2. Gospodarka łowiecka jest prowadzona na zasadach określonych w ustawie, w oparciu o roczne plany łowieckie i wieloletnie łowieckie plany hodowlane”. Powtórzę: NA ZASADACH OKREŚLONYCH W USTAWIE, W OPARCIU O RPŁ I WPH, a nie na zasadach ustalanych przez zarząd koła. Dlaczego dla Ciebie, jako prawnika i sędziego Głównego Sądu Łowieckiego, jest to tak trudne do zrozumienia? 2) 6:34: Czy w kole łowieckim mają prawo być roboty gospodarcze […]. No, faktycznie, statut nie mówi nic o świadczeniu pracy, ale nie mówi też nic, że nie będziesz wnosił opłat stałych, z możliwością odrobienia czy zwolnienia się poprzez prace gospodarcze”. Miłosz, koła łowieckie działają na podstawie tego, co zapisane jest w statucie, a nie na podstawie tego, czego tam nie ma. Przypomnę Ci stosowny zapis ustawy: „Art. 32 3. Polski Związek Łowiecki oraz koła łowieckie działają na podstawie ustawy oraz statutu [...]”. Zrzeszenie i koła łowieckie wykonują pewne określone funkcje, zlecone im przez państwo, a więc z upoważnienia państwa i na jego rzecz. Zatem sądzę, że warto tu przypomnieć sobie również pewien zapis... Konstytucji RP: „Art. 7. Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”. Czy dla Ciebie, znowu jako dla prawnika i dla sędziego Głównego Sądu Łowieckiego, nie ma to żadnego znaczenia? 3) 18:14: Polski Związku Łowiecki, obudź się, bo 100-lecie twojego istnienia może być ostatnim rokiem”. Miłosz, kto jak kto, ale Ty najlepiej wiesz o tym, że 100-lecie PeZeteŁa to mega ściema, zapoczątkowana na początku dekady Gierka. Dlaczego więc wpisujesz się w tę kłamliwą narrację wierchuszki PZŁ? Przypominam: Stowarzyszenie Polski Związek Łowiecki powstało na przełomie 1936/37. Rodowód tego stowarzyszenia sięga roku 1923, kiedy to Centralny Związek Polskich Stowarzyszeń Łowieckich został wpisany do Rejestru Stowarzyszeń i Związków pod numerem 874 (K. Morow: „Łowiectwo w Polsce […]: Historia łowiectwa […]”, 2015). Zadań publicznych na to stowarzyszenie – nie nałożono żadnych. Uprawnień monopolistycznych – nie posiadło. Kompetencji władczych miało zero. Najmniejszej nawet wzmianki o sobie w rozporządzeniu Prezydenta RP z dnia 3 grudnia 1927 r. o prawie łowieckiem – nie doczekało. Po wojnie szybko pomyślano o wznowieniu działalności, ale komuniści natychmiast położyli łapę na tym stowarzyszeniu. Dnia 25 stycznia 1945 r. wpisane zostało ono do rejestru stowarzyszeń i związków w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, po czym władze stowarzyszenia szybko przeniosły swoją siedzibę do Warszawy. W maju 1947 r. protektorat nad stowarzyszeniem objął marszałek  Michał Rola-Żymierski (dziennik.lowiecki.plhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Rola-%C5%BBymierski), a w roku 1949 prezesem honorowym stowarzyszenia został Konstanty Rokossowski (dziennik.lowiecki.plhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Konstanty_Rokossowski) (ros. Константин Ксаверьевич (Константинович) Рокоссовский), „polski i radziecki żołnierz, dowódca, marszałek Polski i marszałek Związku Radzieckiego, dwukrotny Bohater Związku Radzieckiego”. Stowarzyszenie Polski Związek Łowiecki zostało ostatecznie zlikwidowane mocą dekretu Bieruta i Cyrankiewicza z 1952 r. Jego nazwa i majątek, a także wszelki dorobek, zawłaszczono mocą tego samego dekretu na rzecz całkowicie innego tworu prawnego: Zrzeszenie Polski Związek Łowiecki powstało mocą dekretu z dnia 29 października 1952 r. o prawie łowieckim i utrzymywane przy życiu było kolejnymi ustawami. Od samego początku nałożono na nie zadania o charakterze publicznym. Jednocześnie stało się ono monopolistą w zakresie dopuszczania do wykonywania polowania na terenie kraju. Model łowiectwa w Polsce zmienił się w roku 1952 diametralnie (z przedwojennego na komuszy) i z małymi tylko retuszami przetrwał do dnia dzisiejszego. Co wspólnego mają stowarzyszenie Polski Związek Łowiecki i zrzeszenie Polski Związek Łowiecki? Pod względem prawnym nic. Absolutnie nic. To dwa różne twory prawne, istniejące w dwóch różnych okresach. Różnią je rodzaje umocowania prawnego. Różnią je zadania i uprawnienia. Różni je charakter. Różnią je rodowody. Różni je historia i dorobek. Co mają wspólnego? Oprócz obszaru działania (łowiectwo), chyba tylko nazwę i adres siedziby. Nazwę i siedzibę (a także cały majątek) stowarzyszenia – jak już to podniosłem – zawłaszczono mocą dekretu na rzecz zrzeszenia. W (forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=612210&t=612210)mówienie na początku Dekady Gierka i dalsze  w (forum.lowiecki.pl/read.php?f=21&i=145529&t=145529)mawianie masie składkowej, ale i światu, jakoby Polski Związek Łowiecki, jakim znamy go dzisiaj, powstał w okresie międzywojennym, a dokładnie to nawet niby w roku 1923, śmiało można zaliczyć do 7 największych oszustw i fałszerstw w historii ludzkości.

Autor: 2dwudziestak  godzina: 22:05
No Panie mecenasie, podejmie Pan próbę merytorycznej dyskusji na "ubitej ziemi"? Jeśli Pana komentarz do statutu zawiera tego typu interpretacje, to może ZG PZŁ powinien odpytać okręgi, czy przypadkiem nie posiłkują się nim przy wykonywaniu ustawowych zadań nadzoru nad kołami łowieckimi...

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 22:21
Nie ma i nie będzie z Miłoszem dyskusji - ani tu, ani tam (dziennik.lowiecki.plhttps://www.youtube.com/watch?v=Y6b_b4RFj4s). Jak odnoszę wrażenie, on i IAŚ nie są od dyskutowania. W szczególności ze mną. Posiadają inne cele. Swoją drogą dobrze, że Miłosz nie ma tu, na Łowieckim, takich technicznych możliwości, jak ma na koncie facebookowym IAŚ. Tam wystarczyły z mojej strony dwa, trzy niewygodne dla nich uwagi, i od razu otrzymałem bana. To jak z nimi, iasiowcami dyskutować? Ale skoro taka jest ich i Miłosza wola, i zwyczaje...

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 22:41
Szkoda, bowiem poglądy Miłosza szanuję i w zasadzie cenię. A że czasem wygłasza takie mocno kontrowersyjne... Nikt nie jest wolny od błędów.

Autor: Silwerus  godzina: 23:57
Nawet Ty? 😎