![]() |
Piątek
27.01.2023nr 027 (6389 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Czy wszyscy myśliwi to wieśniacy i alkoholicy? (NOWY TEMAT) Autor: Artur Jesionowicz godzina: 13:31 Lubię słuchać, gdy Miłosz przedstawia swoje poglądy. Lubię słuchać, gdy opowiada :-) Czy wszyscy myśliwi to wieśniacy i alkoholicy? (dziennik.lowiecki.plhttps://www.youtube.com/watch?v=HhcXTa8bCv4) Autor: 2dwudziestak godzina: 20:27 Niestety nie idzie tego słuchać... Pomysły na picie z nowowstępującymi i postępowanie za dwa "pociski" od broni myśliwskiej skutecznie powstrzymuje od jakiegokolwiek dalszego tracenia czasu na dalsze oglądanie. Autor: Artur Jesionowicz godzina: 21:24 Oj tam, oj tam...:-) Posłuchaj. Posłuchaj, jak wypowiedział się w temacie przykładowo rezydentów. Dla mnie to bomba. W ramki i na ścianę :-) Autor: Jan Tukan godzina: 21:58 Jadę teraz do sklepu Piggly Wiggly, odsluchalem gdzieś z 12 minut. Dwie rzeczy, poza tym, że miło, przyjaźnie, cieplutko. Po pierwsze, decydować mogą o przyrodzie ci, co mają z nią styczność, a nie inni przez TV, komputery ekranów itd. ( cytat nie dokładny, a nie chce się mnie przewijać). Czyli zwierzyna jest Skarbu Państwa, czyli można rzec wszystkich Polaków. Zajmować się nią mogą wybrańcy i ci co mają monopol. Rolnik nie może, dziecko w szkole też nie, właściciel ziemi też nie, fotograf też nie, przyrodnik amator też nie. Czyli co PZL zawłaszcza sobie coś, co jest wszystkich. Nie można korzystać z parków, lasów, łąk , bo się nie ma z nią styczności na codzien a hobbystycznie. Nie mogą istnieć kluby przyrodnicze. Trochę to dziwne, bo przyroda to szersze pojęcie niż łowiectwo i ona pojęcia to gestia państwa. Autor: Jan Tukan godzina: 22:00 Po drugie.. Ta ciągłość PZŁ, osobowa, go kpina. Ilu członków PZŁ moglo polować po wojnie, ilu przeżyło, ilu było wrogami klasowymi i nie mieli szansy nie tylko na broń, ale i polowanie. Resztę może odsłucham w drodze powrotnej ze sklepu. Ja rozumiem, że wielu w PZL zrozumiało, że mimo ciemnoty w szeregach wielu kół, nie można przeginać z prawdą historyczną. Stąd po malutki, chyłkiem już inny wymiar 100 lat? Autor: Jan Tukan godzina: 22:05 No z tym alkoholem. Polujac w Polsce nie spotkałem nie pijących myśliwych ( szczerze). Może akurat, tak się mnie trafiło, choć polowałem w różnych miejscach w Polsce. I flaszka zawsze była ...do bigosu. No ale rozumiem, moda w Polsce jest, więc nikt nie pije, alkoholików brak, a regularność polowań i stanu wielu łowców po nich nie świadczy o regularności i częstotliwości spożycia. Swego czasu Pan Pawluk napisał artykul, o jakimś szkoleniu Łowczych Okręgowych i ZG PZŁ, i kwota na różne alkohole była gdzieś w cenie ówczesnego samochodu klasy wyższej. Widać musieli się poznać i wybadać, jak w przykładzie podanym na filmie wobec kandydatów do koła czy stażystów. To tylko przykład ze szczytu władzy. Wtedy Łowczym Krajowym nie pamiętam kto byl, ale to chyba ten co Dziennik Łowiecki atakował. Autor: Jan Tukan godzina: 22:11 No dobra odkładam telefon i robię zakupy według listy mojej żony. Wracając może uda się mnie odsłuchać cd. Dla jasności, czy ktoś pije , pali, baby wali, to prywatna rzecz. Ważne, by broń była zabezpieczona stosownie. |