Wtorek
31.01.2023
nr 031 (6393 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Czy wszyscy myśliwi to wieśniacy i alkoholicy?

Autor: Silwerus  godzina: 09:13
" A Miłosz ze stoickim spokojem mówi dziś: „...ale co by nie powiedzieć, ludzie zostali w dużej mierze ci sami”. Przecież to w sumie wciąż młody człowiek. Raczej nie doznał pomieszania zmysłów. Cóż zatem takiego się stało, że aż takie brednie wypowiada? Do kogo kieruje swe kłamliwe słowa?" Oj tam, Oj tam, Arturze ,od razu kłamliwe słowa !! czepiasz się - przecież nie od dzisiaj wiadomo, że nieważne jest czy ty strzelasz ,czy do ciebie strzelają - jeden huk !! -:))

Autor: broni  godzina: 11:44
Super określenie, cytuje; "Krótko mówiąc, powstało wstrętne, komusze, monopolistyczne zrzeszenie Polski Związek Łowiecki, które trwa po dzień dzisiejszy." koniec cytatu. Mialem PRZYJEMNOŚĆ poznać kilku ludzi którzy polowali też w IIRP przed II wojną, ale nie było wsród nich ani jednego buca, któremu sie ciągle coś wydawało.

Autor: Artur1234  godzina: 12:13
Broni, trudno na Łowieckim o drugą osobę, która aż tak jak ty pałałaby nienawiścią do drugiego, konkretnego człowieka. Skąd to u Ciebie się bierze? Wyssałeś to z mlekiem matki czy nabyłeś w trakcie funkcjonowania w PRL-u, jako gminny aparatczyk PZPR? A tak poza tym, dałbyś sobie już spokój z tym szarpaniem nogawek osób, których nienawidzisz. Niedługo staniesz oko w oko ze św. Piotrem i co mu powiesz? Że broniłeś idei Marksa i Lenina, bo identyfikowałeś się z nimi? Ech, broni, broni... Do kościoła byś lepiej poszedł pomodlić się za dusze tych, co z Twojego komuszego grona odeszli.

Autor: broni  godzina: 12:48
Ad.Artur1234 Nie dosyć, że Ci się ciagle wydaje, to na domiar jesteś wyjatkowo dobrze wychowany.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 19:58
Czy dobrze pamiętam, że status rezydenta wymyślił Kolega Miłosz, uczestnicząc w pracach komisji statutowej NRŁ? Jeśli tak było i pomysłodawca chciał, żeby rezydentowi nie przysługiwało prawa odwołania się do sądu powszechnego po wykluczeniu, to nie dopilnował, żeby taki zapis znalazł się w statucie. A jak go nie ma, to odebranie rezydentowi prawa do odwołania poszło się bujać i może być przywoływane we wspomnieniach, albo obowiązywać jako prawo powielaczowe, ale nie być uznawane jako prawo stanowione. A jeżeli sąd też staje po stronie prawa powielaczowego, to robi się ciekawie i czekam na uzasadnienie wyroku sądu w Opolu. Podobnie jest z głosowaniem na WZ odwołania od uchwały o wykluczeniu z koła. Statut przewiduje, że uchwała o wykluczeniu wymaga 2/3 głosów, ale nie wspomina, żeby głosowanie odwołania w sprawie wykluczenia też wymagało 2/3 głosów za wykluczeniem. W poprzednim statucie za wykluczeniem musiało być 2/3 głosujących na WZ, ale w nowym statucie o głosowaniu na WZ zapomniano, w więc zgodnie zapisami statutu wystarczy, że odwołanie do WZ uzyska mniej głosów "za" niż "przeciw" i jest po ptakach - wykluczonego w kole nie ma. Zgodzę się, że za wykluczeniem powinno być 2/3 obecnych na WZ i tak uważają obecnie PZŁ i Kolega Marszał, ale jak się nieudacznicy zabierają za pisanie statutu, to nie liczyć się prawo przez nich stworzone, tylko prawo powielaczowe, w tym wypadku korzystniejsze dla wykluczonych niż prawo stanowione.