Poniedziałek
20.03.2023
nr 079 (6441 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: „BLOKADA ŁOWIECKIEGO PARLAMENTU"

Autor: werant  godzina: 08:27
Na 100-lecie PZŁ "rozpierducha" na szczytach jej władzy ...

Autor: Renegat  godzina: 08:54
Nic się nie stało to niestety na zmianę modela jest za mało.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 09:00
Jeżeli prezes wszystkich prezesów tak uzna, to marszałek Witek ogłosi, że do czasu uzupełnienia pełnego stanu osobowego Sejmu, jego działanie jest zawieszone. I co?

Autor: werant  godzina: 09:50
"I co?" - jest jeszcze SENAT RP i co najlepsze, "veto" prezydenta RP - nie mylić z "liberum veto" ... PS. Kancelaria prezydenta ("odwody"), przyjmie wszystkich, którzy utracili zaufanie prezesa prezesów?

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 13:03
Piotrze, co prawda raz na jakiś czas mamy pewne przejawy pełzającej dyktatury w Polsce, ale aż tak źle to jeszcze nie jest. Nikomu nawet do głowy nie przyjdzie, aby „marszałek Witek mogła ogłosić, że do czasu uzupełnienia pełnego stanu osobowego Sejmu, jego działanie jest zawieszone”. Jeżeli mamy poważnie dyskutować, nie powinniśmy iść w tę stronę. Fakty są następujące: W ubiegłym tygodniu, P. Lisiak, przy wsparciu E. Siarki i „HH”, działając wspólnie i w porozumieniu z trzema członkami NRŁ [S. Strzelczyk (Częstochowa), T. Pilarz (Sieradz) i J. Bąkowski (Kalisz)], a dodatkowo jeszcze nawet z bodajże dwoma innymi delegatami na KZD, podjął próbę sparaliżowania działalności Naczelnej Rady Łowieckiej. Póki co, NRŁ, jako całość, okazała się odporna na działania tej zorganizowanej grupy osób. Na podjętą przez tę grupę próbę obstrukcji w stosunku do niej, Naczelna Rada Łowiecka zrobiła w ubiegłym tygodniu, co do niej należało, a więc m.in.: - przyjęła projekt nowelizacji statutu PZŁ, - podjęła uchwałę w sprawie zwołania KZD PZŁ, - przyjęła Protokół Komisji Nadzoru i Kontroli z przeprowadzonych czynności kontrolnych w Zarządzie Głównym Polskiego Związku Łowieckiego za rok 2021, - uchyliła uchwałę Okręgowego Zjazdu Delegatów w Ciechanowie w sprawie wyboru członka NRŁ. Wcześniejsze pisma „HH” do P. Lisiaka i R. Malca, a także P. Lisiaka do R. Malca, niczego nie zmieniają w sprawie, gdyż stanowią wyłącznie nikogo nie wiążące opinie. Nawiasem mówiąc, z mojego punktu widzenia, są to kompromitujące autorów opinie. Aby cokolwiek mogło się zmienić, niezbędne byłyby ruchy ministra w oparciu o art. 35a ust. 9 i 10, a więc ruchy w drodze decyzji administracyjnej. Nic takiego na razie się nie stało. Jak by nie patrzył, rezygnacje trzech członków NRŁ nie były skuteczne na dzień 16 marca 2023 r., bowiem dnia tego Prezydium NRŁ nie miało swojego posiedzenia. Odbyło się posiedzenie całej Rady. Prezydium dopiero na bieżący tydzień zaplanowało swoje posiedzenie, a druga część posiedzenia NRŁ ma odbyć się 4 kwietnia 2023 r. Zasadnicza uwaga: Nawet jeśli Prezydium NRŁ stwierdzi wygaśniecie mandatów trzech swoich członków, plus uchwalony out Pawła P., i być może nastąpi pewien chwilowy, rzeczywisty lub urojony problem z obsadą tychże czterech mandatów, Naczelna Rada Łowiecka zachowa swoje kompetencje uchwałodawcze, podobnie jak zachowuje w podobnych przypadkach swoje kompetencje Sejm, sejmik województwa, rada powiatu, rada miasta, rada gminy...

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 17:53
A przyszło komukolwiek do głowy, że min. Siarka poinformuje PZŁ, że NRŁ nie spełnia warunków ustawowych i przestaje tym być organem PZŁ do czasu uzupełnienia składu? Kto ma ocenić, że stanowiska Lisiaka, HH i min. Siarki ...stanowią wyłącznie nikogo nie wiążące opinie? Malec, prezydium Rady, uchwała NRŁ? Albo kto jest uprawniony, żeby stanowisko Lisiaka, HH i min. Siarki unieważnić? Jeżeli minister zastosowałaby się do sugestii i wykonał postanowienia art. 35a ust. 9 i 10 ustawy 'Prawo łowieckie', to zakwestionowałby tym swoje stanowisko, że NRŁ przestała być organem PZŁ, w co nie wierzę, bo wówczas wszystkie inne jego pisma czy "wytyczne", np. to o końcu kadencji organów PZŁ w 2023 roku, można byłoby nie stosować, a obecna NRŁ mogłaby nie ustąpić, nawet wtedy, kiedy OZD wybiorą nowych 49 członków NRŁ. A jeżeli minister nie skorzysta z sugestii i pominie milczeniem art. 35a ust. 9 i 10 ustawy, np. prostym wytłumaczeniem, że przepisy te mówią o NRŁ, czyli 49 przedstawicielach okręgów, to takiego 49-osobowego organu nie ma, więc jakiekolwiek działania grupy 46 przedstawicieli 46 okręgów PZŁ nie może być "z mocy prawa" przyjęte jako działanie ustawowego organu PZŁ. W tej sytuacji, ZG nie ma podstaw do finansowania delegacji tych 46 osób gdziekolwiek, w tym przejazdów noclegów, wynajęcia sali, kawy, ciasteczek, a może i posiłków. Czy się "za swoje" spotkają 4 kwietnia? Można też próbować mówić, że zgodnie z § 110 ust. 3 statutu PZŁ prezydium NRŁ stwierdza wygaśniecie mandatu członka NRŁ, ale przepis ten mówi o wejściu na wakujące stanowisko z-cy członka NRŁ wybranego w okręgu. Jak takiego nie ma, to statut nie pomoże i trzeba zwrócić się do ustawę, a tę min. Siarka już zinterpretował, więc wszystko jest jasne. Można oczywiście stać na stanowisku, że ..."Naczelna Rada Łowiecka zachowa swoje kompetencje uchwałodawcze, podobnie jak zachowuje w podobnych przypadkach swoje kompetencje Sejm, sejmik województwa, rada powiatu, rada miasta, rada gminy..., ale odpowiedź Lisiaka, HH i min. Siarki będzie jedna. Nie Konstytucja i ustawy dot. sejmiku województwa, rady powiatu lub rada miasta rządzą interpretacją ustawy 'Prawo łowieckie', bo tą rządzi minister Siarka, który ma taka samą możliwość interpretowania tej ustawy, jak marszałek Witek do interpretowania Art. 96 Konstytucji mówiącego, że Sejm składa się z 460 posłów., A kto jej zabroni w ten sam sposób zamknąć działania Sejmu, co pozwoli Andrzejowi Dudzie samodzielnie ogłosić stan wyjątkowy (Art. 231 Konstytucji), bo np. "bojówki KO" atakowały posłów PiS podczas kampanii wyborczej, a wiedziałby, że Sejm go nie poprzez, albo chciałby bez Sejmu skorzystać z Art. 116 Konstytucji, to mu się uda, bo przepis ten stanowi, że "Jeżeli Sejm nie może się zebrać na posiedzenie, o stanie wojny postanawia Prezydent. Rzeczypospolitej." Reasumując, obecne istnienie NRŁ zależy przede wszystkim od stanowiska min. Siarki, a absolutnie nie zależy od stanowiska NRŁ, jej prezesa lub prezydium.

Autor: Artur Jesionowicz  godzina: 19:26
„A przyszło komukolwiek do głowy, że min. Siarka poinformuje PZŁ, że NRŁ nie spełnia warunków ustawowych i przestaje tym być organem PZŁ do czasu uzupełnienia składu?”. W zasadzie, po części już to się stało w ubiegłym tygodniu („poinformował”, co myśli), ale póki co, wiceministra E. Siarkę obowiązują pewne procedury. Naczelna Rada Łowiecka obecnej kadencji działa już od kilku ładnych lat i jeżeli wiceminister Siarka (czy wcześniej jego poprzednik) miał jakieś zastrzeżenia, a jednocześnie chciał wywołać jakiś konkretny skutek prawny, sięgał po narzędzia, opisane właśnie w art. 35a ustawy Prawo łowieckie. Samo „poinformowanie” o tym czy o tamtym, jakaś luźna opinia, mimo że wywodząca się z ministerstwa, to za mało, aby na poważnie ją potraktować. „Kto ma ocenić, że stanowiska Lisiaka, HH i min. Siarki ...stanowią wyłącznie nikogo nie wiążące opinie? Malec, prezydium Rady, uchwała NRŁ? Albo kto jest uprawniony, żeby stanowisko Lisiaka, HH i min. Siarki unieważnić?”. „Stanowisk Lisiaka, HH i min. Siarki” nie trzeba unieważniać, gdyż nie mają one żadnej mocy prawnej. Za nimi oczywiście mogą pójść jakieś decyzje administracyjne, podjęte na podstawie art. 35a ustawy Prawo łowieckie, czy nawet taka czy inna nowelizacja ustawy, ale na dzisiaj ich nie mamy i nie ma o czym mówić. „Jeżeli minister zastosowałaby się do sugestii i wykonał postanowienia art. 35a ust. 9 i 10 ustawy 'Prawo łowieckie', to zakwestionowałby tym swoje stanowisko, że NRŁ przestała być organem PZŁ, w co nie wierzę, bo wówczas wszystkie inne jego pisma czy "wytyczne", np. to o końcu kadencji organów PZŁ w 2023 roku, można byłoby nie stosować, a obecna NRŁ mogłaby nie ustąpić, nawet wtedy, kiedy OZD wybiorą nowych 49 członków NRŁ”. Powtarzam - „poinformowania”, „stanowiska” czy „wytyczne”, nie mają absolutnie żadnej mocy prawnej w demokratycznym państwie prawnym, a za takie wciąż uznawana jest RP. Niemniej, jeżeli panowie: E. Siarka, „HH” i P. Lisiak będą nadal szli tą drogą, to zapewne nikt nie wie, dokąd zajdą. Jak by nie patrzył, takie dalsze ich działania nie byłyby zgodne z prawem, zatem nie jest wykluczone, że odpowiedzialna za działania pana Siarki minister Anna Moskwa, nie byłaby pociągnięta kiedyś do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu. Zechce ryzykować? „A jeżeli minister nie skorzysta z sugestii i pominie milczeniem art. 35a ust. 9 i 10 ustawy, np. prostym wytłumaczeniem, że przepisy te mówią o NRŁ, czyli 49 przedstawicielach okręgów...”. Takie „proste wytłumaczenie” nigdy nie znajdzie uznania w oczach poważnych osób, zasiadających w poważnych urzędach. Za takie infantylne „proste wytłumaczenie” przyjdzie kiedyś zapłacić. „W tej sytuacji, ZG nie ma podstaw do finansowania delegacji tych 46 osób gdziekolwiek, w tym przejazdów noclegów, wynajęcia sali, kawy, ciasteczek, a może i posiłków. Czy się "za swoje" spotkają 4 kwietnia?”. Aż tak źle ich oceniasz? Nie byłoby ich stać na to, aby „za swoje” spotkać się 4 kwietnia? Ja od kilku lat cyklicznie spotykam się z pewną grupą osób i wszyscy wyłącznie ze swoich pieniędzy pokrywamy „przejazdy, noclegi, wynajęcie sali, posiłki...”. Nikomu z nas to nie przeszkadza. Nikt nie narzeka. „Można też próbować mówić, że zgodnie z § 110 ust. 3 statutu PZŁ prezydium NRŁ stwierdza wygaśniecie mandatu członka NRŁ, ale przepis ten mówi o wejściu na wakujące stanowisko z-cy członka NRŁ wybranego w okręgu. Jak takiego nie ma, to statut nie pomoże i trzeba zwrócić się do ustawę, a tę min. Siarka już zinterpretował, więc wszystko jest jasne”. W ostateczności to nie on będzie interpretował. W międzyczasie zapraszam do pobocznej dyskusji (forum.lowiecki.pl/read.php?f=21&i=150508&t=150508). „Można oczywiście stać na stanowisku, że ..."Naczelna Rada Łowiecka zachowa swoje kompetencje uchwałodawcze, podobnie jak zachowuje w podobnych przypadkach swoje kompetencje Sejm, sejmik województwa, rada powiatu, rada miasta, rada gminy..., ale odpowiedź Lisiaka, HH i min. Siarki będzie jedna. Nie Konstytucja i ustawy dot. sejmiku województwa, rady powiatu lub rada miasta rządzą interpretacją ustawy 'Prawo łowieckie', bo tą rządzi minister Siarka, który ma taka samą możliwość interpretowania tej ustawy, jak marszałek Witek do interpretowania Art. 96 Konstytucji mówiącego, że Sejm składa się z 460 posłów”. Zapisów oczywistych, jednoznacznych, nie interpretuje się. Marszałek Witek jest zbyt poważną osobą, aby interpretować tenże zapis. Całkowicie innym zagadnieniem jest obsadzenie mandatu posła podczas trwania kadencji Sejmu, ale na tym polu marszałek Witek również niczego nie musi interpretować. Wszystko jest opisane w ustawie Kodeks wyborczy. A jeżeli nawet by nie było opisane (ale jest), marszałek Witek w życiu nie odważyłaby się wyciągać jakiegoś d#rnego wniosku na podstawie art. 96 Konstytucji. Od skracania kadencji Sejmu jest sam Sejm (większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów) lub Prezydent RP (w ściśle określonych Konstytucją przypadkach). „A kto jej zabroni w ten sam sposób zamknąć działania Sejmu, co pozwoli Andrzejowi Dudzie samodzielnie ogłosić stan wyjątkowy (Art. 231 Konstytucji)”. Art. 231 Konstytucji jest jednoznaczny: „Art. 231. Rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wojennego lub wyjątkowego Prezydent Rzeczypospolitej przedstawia Sejmowi w ciągu 48 godzin od podpisania rozporządzenia. Sejm niezwłocznie rozpatruje rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej. Sejm może je uchylić bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów”. „Reasumując, obecne istnienie NRŁ zależy przede wszystkim od stanowiska min. Siarki, a absolutnie nie zależy od stanowiska NRŁ, jej prezesa lub prezydium”. Wiceminister E. Siarka może co najwyżej wprowadzać chaos, za który jeśli nie odpowie on, to może odpowiedzieć w przyszłości przed Trybunałem Stanu minister Anna Moskwa. Pan E. Siarka może oczywiście też delikatnie wpływać na rząd i parlament, aby znowelizowali ustawę Prawo łowieckie. Do tego czasu pozostaje mu stosowanie się do uprawnień, jakie daje mu art. 35a ustawy Prawo łowieckie. Piotrze, więcej optymizmu i wiary w demokratyczne procedury! To, że P. Lisiak i jego przyd#pasy działają niezgodnie z ustawą i statutem PZŁ, bynajmniej nie oznacza podobnych działań Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 20:13
A ponieważ PZŁ I ministrowie środowiska zawsze działali zgodnie z zasDami demokratycznego państwa prawa, to wygrają demokratyczne procedury, choćby jak ta powołująca L.Blocha na fotel przewodniczącego ZG PZŁ w 1997 r.