Środa
18.11.2009
nr 322 (1571 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Opodatkowanie naganki

Autor: paradox06  godzina: 08:18
ad. vader2 wzor postawy obywatelskiej, prawdziwego patrioty, obywatela RP szanującego prawo i zapewne przestrzegajacego "niezlomnie" dekalogu cyt. "Ja swego czasu, dobrych kilka lat temu( obejmuje te sprawy już przedawnienie)zostałem wezwany przed oblicze US w sprawie odliczonych faktur na budowę domu( duża ulga budowlana) i nie chodziło tu o to czy mogę te wydatki potwierdzić moimi dochodami, bo to nie ulegało wątpliwości, ale urzędnicy chcieli dopaść wykonawcę robót budowlanych mojego domu, bo zdaje się mieli podejrzenie, że nie płacił podatków jak trzeba, no nie muszę dodawać, że był konkurencyjny cenowo,więc urząd zapytał mnie kto mi budował ten dom( a było to już prawie 4 lata od zakończenia budowy), podejrzewam,że ktoś im doniósł usłużnie nazwisko wykonawcy, ale był to tylko donos anonimowy i potrzebne było moje potwierdzenie tego faktu.Ja zgodnie z prawdą (chachacha) odparłem, że tego faktu nie pamiętam, że firmę wziąłem z ogłoszenia i nawet nie pamiętam ile mnie to kosztowało, wtedy urzędniczka z surowością w głosie zarządała umowy na piśmie między mną a wykonawcą, a ja jej na to że umowa była ustna( zgodnie z prawem) a ja z wykonawstwa jestem zadowolony i nie mam nic do dodania." Fakt wystarczy wyspowiadac sie i pojde do nieba. Klamstwo to tez grzech, okradac swoje Panstwo to nawet "obowiazek" no bo " to je kazionne", pomagac innym w kradziezy to jest nic to tylko solidarnosc zlodziejska, sorry "obywatelska". Tak naprawde to tylko chodzi tylko o adrenaline i rozrywke cyt. "Ryzyko wpisane jest w nasze życie, bez tego życie byłoby nudne jak flaki z olejem." Jak brakuje argumentu to najlepiej krzyczec "lapaj zlodzieja", albo, "a u Was biją murzynow" lub w wersji "styropianowej" jesli "delikwent" nie zgadza sie ze mną lub wytyka moje bledy to napewno "komuch" lub co najmniej "SBek". ad. emerytur SBeckich - jesli naruszyl prawo w trakcie wykonywania obowiazkow sluzbowych to nie tylko ograniczyc, a nawet calkowicie pozbawic. Podobnie jak kazdego zlodzieja co np. wybudowal dom wskutek przestepstw czy kradnac np. materialy czy zatrudnial na czarno wykonawcow. No moze tego ostatniego nie pozbawiac domu, ale dorypac takie przyklodowo kilkunastokrotne "wyrownanie". Oczywiscie zapewne ten akapit nie dotyczy kol. wadera2.

Autor: Jenot  godzina: 09:52
Ad Mareczek Można zatrudnić np ZUL do naganki.Wiadomo, zapłaci podatek od tej usługi.Chłopaki znają doskonale las......... Arcyciekawy temat, zwłaszcza proponowane różne rozwiązania. Przyznam, że trudno jest mi zaakceptować fakt, iż kilkanaście złotych, zarobionych przez dziecko przy okazji spaceru i dotlenienia się w lesie, na który to spacer wybrało się za zgodą rodziców czy opiekunów, musi zostać opodatkowane. Przecież jest to dochód okazyjny, jednorazowy, lub co najwyżej kilkakrotny w ciągu sezonu polowań zbiorowych. Problemem jednak pozostaje ubezpieczenie. Najważniejszym jest bezpieczeństwo, zwłaszcza dzieci o ile idą w nagance, i na to należy zwracać szczególną uwagę.Tu zaczynają się schody. O ile dobrze zrozumiałem dziecka nie można zatrudniać.Jako dziecko nie może zawierać umowy. Jeżeli tak jest to nie ma sensu dyskutować. Prawo jest prawem OK, jednak to my to prawo tworzymy ( ludzie przez nas wybrani ) i czasami mam wątpliwości.......... Polska jest członkiem UE jednak nie dajmy się zwariować.Unia też nie zawsze ma rację a jej prawo, no cóż, przykładem niech będzie historia z prostymi ogórkami : ) Z drugiej strony przyznam, że dziś, mając kilkuletnie „doświadczenie”, nie pozwoliłbym pójść mojemu dziecku w nagankę, gdybym sam nie był obecny na tym polowaniu.Fakt, że moje dziecko błąka się gdzieś na lini strzału nie dałby mi spokoju.Zwłaszcza polowania dewizowe gdzie gorącokrwiste chłopaki z „ciepłych krajów” na widok zwierza w miocie potrafią zatracić poczucie czasu i przestrzeni. Reasumując; Niech będzie stosowna umowa, nawet z podatkiem, gwarantująca naganiaczowi ( obojętnie czy jest to dziecko czy dorosły ) godziwą zapłatę za usługę oraz ubezpieczenie. Nie żal mi na to grosza. Pozdrawiam DB

Autor: Mareczek  godzina: 10:08
Jenocie, lejesz miód w moje serce. By wątek rozszerzyć powiem jedynie, iż bardzo wąska grupa naganiaczy zwolniona jest z konieczności odprowadzania od ich honorariów składek na ZUS. DB

Autor: Janusz2  godzina: 11:09
Pieniądze niewielkie, a korowodów co niemiara. Jak wątek rozszerzamy, to jeszcze dodam, że w wydadku, gdy delikwent nie ma nr NIP, a (nie daj Boże) zarobił więcej w KŁ jak 200 zł, to i wystąpić trza do US o nadanie takowego numeru. A jak jeszcze któryś zarejestrowany w Urzędzie Pracy, to i o fakcie zawarcia umowy winien UP poinformować Pozdrawiam Janusz PS Nie wiem, czy nie lepiej pójść w las indywidualnie, zamiast te wszystkie papierzyska produkować ;)

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 11:52
"A jak jeszcze któryś zarejestrowany w Urzędzie Pracy, to i o fakcie zawarcia umowy winien UP poinformować" Od lutego nie. Było od lipca 2007 do lutego 2009. Przećwiczone;)))

Autor: Janusz2  godzina: 12:47
Kurcze, trudno za tymi przepisami nadąrzyć, dziękuję Kazimierzu za sprostowanie. Pozdrawiam Janusz

Autor: Mareczek  godzina: 12:49
Musi poinformować sam bezrobotny. Musi złożyć wniosek o czasowe wyrejestrowanie ( na czas wykonywania umowy) lub też musi zgłosić czasowy ( na czas umowy) brak gotowości do podjęcia pracy. Wówczas zostaje wyrejestrowany, zaś jego zasiłek jest pomniejszony o ilość ,,zasiłkodniówek", jaka wynika z jego wniosku. Po wykonaniu umowy musi się ponownie zarejestrować. Jeśli procedur tych nie dochowa, zaś ktoś go podkabluje - musi zwrócić owe zasiłkodniówki - tak je nazwijmy na nasz użytek - jako świadczenie pobrane nienależnie.