Wtorek
17.11.2009
nr 321 (1570 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Po przysłowiowym kielichu  (NOWY TEMAT)

Autor: Alej.....  godzina: 07:57
Każda informacja o zdarzeniu (czesto nieszczęśliwym) z udziałem myśliwych, zaczyna się, albo kończy, informacją typu „wszyscy byli trzeźwi” ... Albo odwrotnie ... Chciałem zapytać - bo nie wiem - na podstawie jakich przepisów, myśliwy, podczas polowania, lub po zakończonym polowaniu, musi się poddać kontroli – badaniom, na wezwanie jakich organów? Że nie wolno to wiadomo (i ja nie o tym), ale kto, kiedy, w jakich okolicznościach i na jakiej podstawie, może nas, zgodnie z obowiązującym prawem, kontrolować? Pozdrawiam.

Autor: futer  godzina: 08:13
Alej chodzi o to że w trakcie polowania musimy być trzeźwy, po zakończeniu polowania pozostaje kwestia broni. Wyobraźmy sobie że po zbiorówce w domku myśliwskim zostaje 10 myśliwych, każdy ma broń która jest schowana do sejfu ( powinien w każdym domku myśliwskim się takowy znajdować ). Jak to często bywa jest biesiada, wszyscy wypiją po jednym, a później przyjeżdza Policja która kontroluje trzeźwość i okazuje się że myśliwi pod wpływem....

Autor: Cyfra  godzina: 08:13
Przy jakimkolwiek zdarzeniu na polowaniu związanym z użyciem broni to standard.Policja na pewno,na podstawie jakiegokolwiek donosu"gdy istnieje prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa".To taki szeroko pojęty termin.Po zakończonym polowaniu przy ognisku czy biesiadzie powinna być wyznaczona osoba do pilnowania broni,która nie pyka.Zezwolenie możesz stracić nawet w przypadku nalotu na taką biesiadę po stwierdzeniu,że ty jako właściciel broni ,którą posiadasz na tym polowaniu jesteś pod wpływem klina.Co prawda wiem to ze słyszenia.Jest to jednak bardzo skuteczny sposób na pozbycie się niewygodnych.Radzę UWAŻAJCIE. Dożyliśmy bardzo wrednych czasów gdzie jeden drugiego jak nadarzy się okazja utopi w przysłowiowej łyżce wody.Byle szmata przedzwoni na policję i trzeba się liczyć z tym,że tak to się skończy.Jeszcze raz-UWAŻAJCIE.

Autor: Jenot  godzina: 08:31
Myślę że policja.Może wpaść np. na zbiórkę myśliwych przed polowaniem zbiorowym i sprawdzić ich trzeźwość. Może zatrzymać myśliwego udającego się na polowanie indywidualne przy okazji rutynowej kontroli drogowej.Osobiście miałem taki przypadek. Miałem również przypadek, że kilka minut po moim powrocie do dmu z polowania zbiorowego, do wioski w której mieszkam, przyjechała policja.Postali, porozglądali się i pojechali sobie.Myślę, że to był zwykły patrol.........: ) Faktem jest, że brać myśliwska staje się na zbiorówkach wstrzemięźliwa.Wszelkie piersióweczki wypadają z wyposażenia myśliwych coraz bardziej.Rzadko zdarza się by ktoś kogoś częstował.Nawet w przerwie międza pędzeniami.Przynajmniej u nas. Podobno myśliwi nigdy na polowaniu nie pili, jedynie w przerwach między pędzeniami : )) Broń po polowaniu, nim zasiądą do ostatniego miotu, zawożą do domu ( kto ma blisko ) reszta zamyka w sejfie znajdującym się na wyposażeniu naszego domku myśliwskiego. Ogólnie panuje ostrożność w temacie. I bardzo dobrze, tak trzymać. Pozdrawiam DB

Autor: Alej.....  godzina: 08:39
Słuchajcie, ... zaznaczyłem wyraźnie, że nie chodzi mi o to czy można czy nie można pić na polowaniu, czy po nim! - bo to wiem. Chciałem pozanć przepis, podsatwęprawna, na podstawie którego mam się poddać kontroli alkoholowej. Kiedy i komu. To wszystko. Pozdrawiam.

Autor: futer  godzina: 08:49
Z tego co wiem to Policja może sprawdzać trzeźwość kogo chce i kiedy chce.

Autor: Cyfra  godzina: 09:10
Napisałem ci już o tym kiedy i tego się trzymaj.

Autor: JENOTOL  godzina: 09:26
Ad. Jenot Podstawa prawna to: USTAWA z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Rozdział III Art. 47. 1. Jeżeli zachodzi podejrzenie, że przestępstwo lub wykroczenie zostało popełnione po spożyciu alkoholu, osoba podejrzana może być poddana badaniu koniecznemu do ustalenia zawartości alkoholu w organizmie, w szczególności zabiegowi pobrania krwi. Zabiegu pobrania krwi dokonuje fachowy pracownik służby zdrowia. 2. Minister właściwy do spraw zdrowia w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości, ministrem właściwym do spraw wewnętrznych oraz ministrem właściwym do spraw pracy, w drodze rozporządzenia, określa warunki i sposób dokonywania badań, o których mowa w ust. 1 i w art. 17 ust. 3. Zapoznaj sie z treścią ROZPORZĄDZENIA MINISTRA ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ z dnia 6 maja 1983 r.w sprawie warunków i sposobu dokonywania badań na zawartość alkoholu w organizmie. Zawarto w nim sposób badania (przepis stary ale aktualny). Zawiera on zapis o tym, że można pobrać krew do badań bez zgody badanego (nawet z użyciem siły przez np. policjantów). Badaniom mogą być poddane następujace osoby 1) podejrzane o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia w stanie po spożyciu alkoholu, 2) pracownicy nie dopuszczeni do pracy z powodu uzasadnionego podejrzenia, że stawili się do pracy po spożyciu alkoholu albo spożywali alkohol w czasie pracy. Badanie przeprowadza się na żądanie organu właściwego do prowadzenia śledztwa, dochodzenia lub postępowania w sprawach o wykroczenia, sądu. Podejrzenie polega na tym, że od osoby czuć woń alkoholu z ust, chwieje się na nogach, na ubiorze posiada wymiociny, ma czerwony nos, zaczerwienione oczy, bełkocze. Niektóre z tych objawów mogą byc objawem choroby a nie bycia pod wpływem alkoholu ale to inna sprawa. Jeżeli zachowanie lub wygląd myśliwego posiadajacego przy sobie broń wykazuje wymienione objawy, może byc poddany badaniom (wydychanego powietrza lub pobranie krwi) - posiadanie przy sobie broni i bycie pod wpływem alkoholu to wykroczenie! Przeczytaj art. 51 ustawy o broni i amunicji. Pozdrawiam.

Autor: tadys ( BT )  godzina: 09:29
ad.Alej nie masz obowiązku poddać się badaniu zadnym przyrządem, w tym alkomatem będąc na polowaniu, przepis mówi wyraźnie, że możesz odmówić,... fakt, że sprowokowana w ten sposób "władza" zrobi wszysko coby "umilić Ci życie", a wtakim przypadku jedna jest tylko możliwość wygrania, "jechać na krew", wynik schować głęboko i czekać na" proroka z Sądu Grodzkiego", do którego z pewnością trafisz, a tam po okazaniu wyniku będziesz miał tylko rację( to z autopsji).... pozdrawiam, tadys

Autor: Cyfra  godzina: 09:41
tadys Tak ,możesz odmówić poddania się badaniu urządzeniem,ale nie możesz odmówić pobrania krwi do badania.Co ci to da?????

Autor: JENOTOL  godzina: 09:46
PS tadys ma rację - nie ma obowiązku "dmuchania" w urzadzenie elektroniczne służące badaniu zawartości alkoholu wydychanym powietrzu. Jeżeli osoba odmawia "dmuchania" wtedy odpowiedni organ podda ją badaniu poprzez pobranie krwi (o tym wspomniałem wyżej). tadys - nie chodzi o umilanie życia ale o bezpieczeństwo wszystkich uczestników polowania. Jesli ktoś pije w trakcie polowania i nie może z tym wytrzymac do jego końca to znaczy, że ma problem z alkoholem - to nie jest żadna tradycja w postaci "nie wypijesz - nie zabijesz". Jako mysliwi posiadamy bogate tradycje ale w innym obszarze niż "spozywanie" na polowaniu. Pozdrawiam

Autor: Bear  godzina: 09:47
Tadys'a mogę jedynie potwierdzić co do Jenotol zgoda ale co jak nie popełniamy czy nie jesteśmy podejrzani? np tzw kontrola? a czy badania krwi tez nie można odmówić? pobierają przywiązując delikwenta do stołu? zaznaczam iż mam tu na myśli tzw kontrolę bez powodu czyli represję a może w Polsce każdy jest podejrzany?

Autor: JENOTOL  godzina: 09:55
Ad Bear W ustawie jest mowa o podejrzeniu a nie o kontroli - jeżeli Policja dokonuje kontroli stanu trzeźwości bez podejrzenia, to jest to przekroczenie uprawnień. Nadmieniam, że oprócz symptomów bycia pod wpływem alkoholu (o których wspomniałem wyżej) może mieć miejsce tzw. "donos". Przykład - ktoś powiadomi Policje o tym że widział jak mysliwi przed odprawą na polowaniu zbiorowym stali pod sklepem i pili piwo. To wystarczy aby Policja mogła przeprowadzić badanie stanu trzeźwości - policjant na podstawie zawiadomienia podejrzewa, że część uczestników polowania może być pod wpływem alkoholu. Kazdy uprawniony badający stan trzeźwości osoby powinien jej podać przyczynę (powód badania) i podstawę prawną - tego mamy prawo wymagać. Pozdrawiam.

Autor: Bear  godzina: 10:03
chyba sie nie zrozumieliśmy.. masz prawo jazdy? stoi sobie radiowozik i kuka a co któryś dmucha

Autor: JENOTOL  godzina: 10:06
Ad Bear Takie badanie (w trakcie kontroli w ruchu drogowym) jest mozliwe, ale muszą być ku temu przyczyny (objawy w zachowaniu osoby), o których pisze wyżej. MUSI BYĆ KONKRETNA PRZYCZYNA. Wytłumaczeniem dla organu, który chce badać nie może być "rutynowe badanie" - to nie jest przyczyna. pozdr.

Autor: Cyfra  godzina: 10:07
Bear Jeżeli zachodzi potrzeba tak to się robi.Kiedyś kumpel miał taką sytuację jak przywalił autem w słup elektryczny.Nie chciał poddać się badaniu.Nie przywiązywali go do niczego,ale jak zobaczył czterech panów oddał dobrowolnie. Bez powodu nikt cię nie będzie kontrolował,a jak cię kontroluje to widzi czy jesteś pyknięty czy nie.Ostatnio koledzy wracali z polowania zbiorowego.Kierowca był trzeżwy i jest myśliwym.Ot taka rutynowa kontrola.Panowie w białych czapkach zobaczyli futerał na broń i zaczęło się sprawdzanie.Kolega,który prowadził powiedział im ,że to on opiekuje się bronią jako osoba trzeźwa.Było po sprawie.Równie dobrze sprawa ta mogła mieć inny scenariusz.Mianowicie ,każdy z nich mógł być przebadany,a broń zatrzymana do wyjaśnienia.Zeszło by się trochę czasu zanim by to nastąpiło.

Autor: Cyfra  godzina: 10:13
Jenot Przyczynę zawsze ci znajdą jak tylko będą chcieli.

Autor: Bear  godzina: 10:18
Koledzy, opowiadacie jak byście byli z marsa... często spotykam sie z tym iż zatrzymują wszystkich jak leci (nikt nie wali w słup) i każdemu wciskają alkomat.. czyli kazdy jest podejrzany! ja jak mam czas (czyli rzadko) odmawiam bo to jest długa z nimi przeprawa ale takie są fakty. no ale Polska to kraj policyjny...

Autor: Cyfra  godzina: 10:25
Bar Fakty ,faktami,ale................. To ty piszesz jakbyś z Marsa przyleciał.Istnieje coś takiego jak akcje policyjne np trzeźwy poranek i wiele innych gdzie walą wszystkich jak leci.O tym też nie słyszałeś.Dla gliny zawsze możesz wydać się podejrzanym i masz tyle do gadania jak żyd za okupacji.Jesteś czysty,dmuchasz i jedziesz dalej.Jak zaczniesz kombinować istnieje już uzasadnione podejrzenie,że coś masz do ukrycia.Mniej ,więcej tak to działa.

Autor: Bear  godzina: 10:33
ja słyszałem o bardzo wielu rzeczach co nie zmienia generalnie niczego. ...no właśnie, zawsze jesteś podejrzany a jeżeli korzystasz ze swojego prawa jesteś podejrzany bardziej .... mniej więcej o to mi chodziło.

Autor: tadys ( BT )  godzina: 10:34
odpowiedziałem na konkretnie zadane pytanie, a Wy Panowie "mielicie" i dorabiacie ideologię: i tak............... ad.Cyfra -mogę odmółwić pobrania krwi, ale faktycznie nic to nie da i będą kłopoty...(rozwiązywalne) ad.JENOTOL -używania alkoholu na polowaniu zabraniają jasno określone przepisy, a ponadto prowadzący polowanie winien to bezwzględnie przypomnieći to tyle.... ad,Bear -nie przywiązują delikwenta do stołu -jak wyżej, czyli można odmówić, -tak będziemy tylko podejrzani.... -kontrolę bez powodu można zrobić na każdy donos i zawsze kiedy kontrolujący ma taki kaprys, albowiem nie ma na to "prawa" czyli czytaj "jest to Kraj bezprawia" co widać ostatnio w każdej prasie i innych mediach( o polityce nie rozmawiamy), ale to się łączy.. pozdrawiam

Autor: Bear  godzina: 10:36
Tadys to z przywiązaniem do stołu to była kpina z mojej strony

Autor: Cyfra  godzina: 10:46
Bar Tak to właśnie działa.Im bardziej domagasz się własnych praw tym bardziej stajesz się podejrzany. Zapytam:Czy ty mieszkasz w Polsce???? tadys Mnie to osobiście nie przeszkadza jak nie mam czegoś do ukrycia. Dmucham i do widzenia,a burdel jak wiesz jest na całym świecie .Nie tylko w Polsce. Według takiego toku myślenia ten co ma mocny łeb po gorzale i jeździ bez zastrzeżeń nie popełniając wykroczeń nie powinien być nigdy zatrzymany do kontroli????Dlaczego?Bo jeździ prosto?

Autor: Bear  godzina: 10:54
odpowiadam, tak - lecz co to ma do rzeczy?

Autor: Cyfra  godzina: 10:58
Bear To powinieneś znać te mechanizmy.

Autor: Bear  godzina: 11:04
znać to jedno a akceptować to drugie DB

Autor: azil  godzina: 13:18
Odpowiadając na pytanie Alejandro: O podejrzeniu popełnienia przestępstwa może powiadomić każdy obywatel. Policja ma obowiązek takie powiadomienie przyjąć i sprawdzić. Podejrzenie skutkuje tym, o czym piszecie – alkomatem. :-) Odmowa skutkuje czynnościami jak w ustawie o Policji. Potwierdzenie popełnienia przestępstwa lub wykroczenia skutkuje jak w ustawie „o broni i amunicji” art. 51 . 2 pkt 3, a dla „sprytnych inaczej” - Art. 50 :-) Pozdrawiam DB

Autor: Cyfra  godzina: 13:36
azil Nic dodać,nic ująć.Przyjąć do wiadomości.

Autor: Bear  godzina: 13:40
odpowiadając na pytanie Aleja.... brak podstaw też jest podstawą! ale czy akceptować? ja nie jestem taki szybki w akceptacjach czegoś co uważam za naduzycia.

Autor: azil  godzina: 14:17
Bear, Nie musisz być szybki w akceptowaniu czegokolwiek. :-) Mam nadzieję, że miałeś oczywiście na uwadze - nadużycie "kielicha"...... :-) Pozdrawiam DB

Autor: ULMUS  godzina: 15:01
hm ... czy we własnym domu mogę się napić jak samolot wódki siedząc obok sejfu z bronią i majtając kluczykami. Przeciez to się niczym nie różni od bycia w aucie w postaci pasażera , "mania" broni w futerale i bycia pod wpływem a kierwocą jest osoba nie posiadająca zezwolenia na broń myśliwską. To jakieś chore jest.

Autor: azil  godzina: 15:20
ULMUS, Przeczytaj dokładnie i ze zrozumieniem cały art. 51 ustawy o broni i amunicji. Co do choroby pełna zgoda! Jest taka i nazywa się choroba alkoholowa. :-) Pozdrawiam DB

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 15:25
azil Nie jest tak jak powiadasz! Zapytaj Endriu81 U nich w kole jest strażnik co bez kielicha nawet strzelby legalnie polującemu mysliwemu odebrać nie potrafi! (Potwierdzone stosownym protokołem policji!). I co? A no to, że nawet sąd go uniewinnił (w samym Radzyniu Podlaskim!) bo wyższość konieczna nakazuje wspomóc się straznikowi garnuchem okowity zwłaszcza, gdy legalnego mysliwego idzie zawinąć! Wniosek krótki: pisać się na strazników a potem nawalony jak sikawa z racji wyższej konieczności można różne numery wycinać. A policja może nam nafikać! O!

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 15:27
azil! E tam... Bez "odlotu" nie ma życia!

Autor: azil  godzina: 15:29
Stanisław! No to "lecimy"! :-)

Autor: Artur123  godzina: 15:31
ULMUSIE ! Ustawa o broni i amunicji Art. 18. 1. Właściwy organ Policji cofa pozwolenie na broń, jeżeli osoba, której takie pozwolenie wydano: (...) 4) nosi broń, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu (...). W tym pierwszym Twoim przypadku „nie nosisz” broni, w tym drugim – mimo, że leży na siedzeniu samochodu – „nosisz".

Autor: jurek123  godzina: 15:55
Artur 123.Nie zawsze .Niedawno mieliśmy przypadek że schwytany na naszym obwodzie facet z innego koła łowieckiego z dwoma jednostkami broni na tylnym siedzeniu samochodu po sprawdzeniu przez policję i potwierdzeniu że znajdował się po użyciu wyszedł z tego cało. Broń mu zabrano ,prawo jazdy też na okres 6 miesięcy ale broń zwrócono przed tym okresem.Gość wytoczył sprawę naszym dwum myśliwym za zakłócenie spokoju na podwórku bo tam go dogonili jak uciekał samochodem. Sprawę umorzono ale po kilku miesiącach gość stwierdził że jeden z tych myśliwych strzelał zbyt blisko jego domu do kozła no i rzecznik ochoczo podjął sprawę.Co z tego wyniknie jeszcze nie wiadomo ale wygląda że rzecznik jest dobrej myśli i naszego myśliwego ukarze. Tak że z tym alkoholem to nie jest obligatoryjnie. Pozdrawiam

Autor: pastek83  godzina: 21:10
Panowie nie czepiajcie sie Policjantów,mają taki zawód a nie inny a kaprysy mają wszyscy dobrzy i źli Policjanci tak jak są myśliwi i myśliwi."Góra" każe a oni muszą to wykonać, z pijakiem za kierownicą czy z pukawką jest sporo roboty nie tylko papierkowej i uwierzcie mi że to żadna frajda bo mam to na co dzień...Jak świat światem ludzie pili i pić będą, trzeba tylko znać umiar i wszystko robić z głową. A odnośnie podstawy prawnej takiej kontroli: *art. 15 Ustawy o Policji *rozdział 3 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Prawda jest taka, jeśli nie mam nic na sumieniu to dmucham i jadę dalej bez zbędnych dyskusji a jeśli coś wypiłem to niestety trzeba się liczyć z konsekwencjami za swoje czyny w końcu nikt nam wódki na siłę w gardło nie wleje.