Poniedziałek
25.01.2010
nr 025 (1639 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Teoria szydlarza

Autor: Filip z Konopii  godzina: 00:25
A jak nazwać rogacza który ma grot ,odnogę przednia i tylna o długości 2,8 cm Oczywiscie grot onad odnogami krótki ,tepo zakończony. Ot przeciętniak . Czy to przypadkiem nie jest sz€stak? Głupia dla mnie ta definicja Waszego szydlarza. Ale wodze fantazji pozostawiam znawcom madrzejszym od wyceniających trofea. Nie przeczę jednak że zdarzają się cuda Za rogacza w drugiej klasie wiehu ,tj, niereglarnego szóstaka ,znajomy poszedł wisieć na rok Oceniający to pan Nadleśniczy jao figóra ze wszechmiar od lat tęga ,stwierdził poprostu że takiego mocnego kozła nie powinno się strzelać bo jest szóstakiem A głupek się nie odwołał Osobiscie zrobiłbym takiemu rozrubę przy wycenie i nawtykałbym jak mne jeszcze nie znają i tak to w życiu nistety bywa

Autor: Filip z Konopii  godzina: 00:26
hmmm... teoria =dobre określenie

Autor: yogy  godzina: 00:30
ad Filip z Konopii szydlarz wg naszych zasad kryterii, które obowiązują selekcjonerów, a według których oceniać powinna komisja, odnoga w drugiej klasie wieku musi mieć minimum 3cm. Jeżeli nie ma, przyjmujemy fikcję, że tej odnogi nie ma. Jeżeli odnóg nie ma, tzn, że mamy do czynienia z szydlarzem (jeżeli rogacz/byk ma 3 lata lub więcej).

Autor: juazwiec97  godzina: 06:24
Ad Filip z Konopii. Kiedyś w wycenach funkcjonowała taka zasada,że jeśli ktoś pozyskał kozła/byka niby selekcyjnego,ale mocnego od średnio występujących w danym środowisku,to go piętnowano.Dla przykładu taki kozioł jakiego przytaczasz w podanym przykładzie byłby w środowisku,gdzie są słabe kozły, pozyskanym nagannie. Czy teraz komisje tak rozpatrują-nie wiem Moim zdaniem ocena samców zwierzyny płowej dla danego koła powinna się odbywać w jednym miejscu,a po jej zakończeniu powinno być zaprezentowanie wszystkich poroży pozyskanych przez koło w tym obwodzie i podsumowanie.Było by to swoistego rodzaju lekcją poglądową.Tak można postępować zgodnie z teorią Opalenicką a po Otwocku-nie bawić się w ogóle w selekcję,a raczej ją zmodyfikować i uprościć. DB

Autor: Filip z Konopii  godzina: 08:14
Dla mnie szóstak to szóstak i nie ważne czy ma odnogi długości 0,5 cm ,czy 8 cm Jednak nie jest szydlarzem taka forma ponieważ szydło to wysoki grot , ostro zakończony który jest niebezpieczny dla innych samcow. Pozostaje kwestia uznania ,bo dla jednego jest to grot o długosci 4 cm ,a dla innego wyraźnie szydło zaczynajace się od róży parostka. Wyobraźcie sobie że mój pierwszy byk był zrogowany i zeby śmieszniej bylo ,przez kozła . Nie wiem i nie wyobrazam sobie jak się to stało ale w jego zuchwie od strony wewnętrznej tkwił cienki złamany grot parostka. Zuchwa była lekko zwichrowana , zębina z tej strony mniej starta ,a sam jeleń mocno spadły. Napewnonie był to grot poroża jelenia bo zbyt cienki Ciekawostka ale jednak miała miejsce. Co do zasad selekcji ,już wiele razy wypowiadałem sie na tym foum i podtrzymuje zdanie że są one stworzone po to by "panowie" mogli strzelac jak leci. To prawda ,ze gdyby puścić wszystko na żywioł ,niewiele starszych capów łaziłoby po polach . Natomiast i tak w wielu rejonach sarna znika z krajobrazu jak kamfora. Naprawdę ,patrze na poczynania i wysokie plany pozyskania i zastanawiam się za ile lat nie uświadczymy koziołka w majowy ciepły poranek. Co do represjonowania selekcjonerów , tak macie rację ,a ludzka rzecza jest się pomylic i niestety na ocenę prawidłowosci odstrzału należy przynieść czerep. Ile stąd kombinacji i strzelania ponad plan ,pisać nie muszę bo każdy wie. Posypią się pewnie głosy nietolerancji ,ale dzięki tak właśnie skonstruowanym zasadom plany są nieźle przekraczane ..................... Reasumując Osobiscie uważam ze punkty niebieskie otrzymane w związku z tym można dyskutować w nieskończoność , bo ile głów mądrych ,tyle opinii ,a wszystko po to aby dać myśliwemu nauczkę i możliwość zastanowienia. Zasady selekcji mówia ,że nie uważa się za odnogę pow.3 cm ,ale jakby na to nie patrzyl ,ta odnoga poprostu jest. Szkoda że nie jestem w domu bo wrzuciłbym kilka zdjęć dla przykładu . DB!

Autor: kopyra  godzina: 09:41
Nieszczęściem nie są zasady selekcji tylko ciągłe w nich mieszanie. A w temacie; odstrzał każdego szydlarza jest prawidłowy. Prawda? Prawda. Pod warunkiem, że w zezwoleniu na odstrzał jest napisane "rogacz selekcyjny". A co jak jest napisane "rogacz selekcyjny w II klasie"? Przecież niebieskie punkty są za odstrzał w niewłaściwej (niezgodnej z odstrzałem) klasie wieku. A czy szydlarz może być w I lub II klasie wieku? oczywiście, że może. Zatem może być selekcyjnie prawidłowy a względem struktury wiekowej nie(bieski). 3006hunter. nie wiem co jest napisane w uchwale NRŁ ale nie sądzę, że stoi tam, że można strzelać niezgodnie z posiadanym zezwoleniem. Jeśli się mylę to niedaleko stąd do wniosku, że szydlarza to można strzelać wogóle bez zezwolenia, a z tym się nie zgadzasz, prawda?. Głowę dam, że wpis w zezwolenie "rogacz selekcyjny" (bez określania klasy kiekowej) zagwarantowałby Ci czyściutki zielony punkcik za każdego szydlarza. No chyba jakby był "szydlarz" w I głowie. Ale wtedy też nie byłoby niebiesko. Ja miałem w zezwoleniu wpisane "rogacz w II klasie". Cokolwiek bym strzelił powyżej 5 głowy byłoby prawidłowe, niezleżnie od mędrców zasiadających w komisji wyceny. Nie strzeliłem. Łowne oszczędzałem a selekta nie spotkałem na strzał. Pozdrawiam i DB.

Autor: MARS  godzina: 09:45
kopyra toć jasno napisane w zasadach że za szydlarze i myłkusy punktów niebieskich się nie daje... Czyli inaczej mówiąc masz prawo takiego strzelić w innej klasie niż na zielonym papierku.

Autor: Kocisko  godzina: 09:46
Kolejny przykład ile pożytku z tzw selekcji. Określenia : szóstak, widłak, myłkus itp, itd powstały i funkcjonowały w łowiectwie na długo przed radosną tfu-rczością która zaowocowała powstaniem KRYTERIÓW "SELEKCJI". Jak myśliwy dawniej mówił; spotkałem szóstaka, nikt go nie pytał o dł odnóg bo KAŻDY MYŚLIWY wiedział jaki to kozioł. Teraz muszą odliczyć się centymetry aby rzeczywiście był lub nie-szóstakiem. Zaczynałem swą przygodę łowiecką z serdecznym kolegą którego babcia była szlachcianką wychowaną w majątku zasobnym w zwierza. Jak kolega ubił swego pierwszego kozła i pokazał babci( zmarła , będąc w pełni sprawna psychiczni i fizycznie, w wieku 100lat!!!)to usłyszał: Bartuś, alez takie COŚ to gajowy na kuchnię strzelał. Dziadek POLOWAŁ na koziołki o duzych parostkach. W pełni popieram stanowisko Filipa z Konopii: plany w większości obwodów łowieckich ustalone są na maksymalne pozyskanie a często nawet ponad realne mozliwości łowiska.Szczególnie ma to miejsce w przypadku jeleni. Są łowiska gdzie jelenie koncentrują się na rykowisku, są takie gdzie TE SAME JELENIE zimują i gdzie latem chodzą na żer.A wszystkie koła z tych obwodów uwazają ze te jelenie sa ich i chcą maksymalnie zapolować. Co to za gospodarka gdy w obwodzie POLNYM9 tj, 100ha lasu!!!!!) jest zaplanowane.......18 jeleni!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dla mnie nie ma to nic wspólnego z gospodarką łowiecką. To GOSPODARKA RABUNKOWA! Oczywiście są chlubne wyjątki gdzie koła rozumieją ze tak się nie robi i ustalając plany pozyskania biorą to wszystko pod uwagę. Wypowiedź niby nie na temat ale nie do końca. Po prostu przy takim podejściu do łowiectwa, przy maksymalnej eksploatacji łowisk, to liczenie odnóg w koronach i cm można sobie w buty wsadzić. Nie da to nic poza okazją do kłótni i szukaniu haka na kogoś. Polowałem z kolegą który opowiadał jak w jednym z polnych łowisk jego koła , 30 lat temu mieli w planie.....5 rogaczy. Nie dlatego że ich nie było lecz dlatego że polując z bronią gładkolufową, przy braku samochodów, tyle byli w stanie ubić. I każdy strzelał tam rogacze jakie chciał. Widziałem kolekcję starych, mocnych, pięknych capków z tego okresu. Dziś w tym łowisku strzela się 18-20 rogaczy. Tyle tylko że znacznie jakościowo się one różnią od tych staruchów sprzed lat. Po prostu tamtym rogaczaom POZWOLONO UROSNĄĆ. BEZ ZASAD SELEKCJI. I było ich dużo. A szydlarze i myłkusy zawsze były strzałowe bez względu na rodzaj posiadanego odstrzału.

Autor: jurek123  godzina: 09:50
Szydlarz to jeleń byk,kozioł mający zakończenie tyki długie i ostre,bez odnóg. To co podał kolega Szort to jest definicja kozła selekta a nie szydlarza. Nie wiem jak definiowała to komisja ale obawiam się że mieli rację. Pozdrawiam

Autor: saimon  godzina: 09:55
No, drogi Kolego jurku123. Zdaje sie, ze wsadziles kij w mrowisko DB

Autor: MARS  godzina: 09:56
a co jak tyki będą długie, bez odnóg ale tępo zakończone? Albo ostro zakończone, bez odnóg ale długości 5 cm? Skoro zasady mówią że za odnogę w drugiej klasie uważa się odrostek 3 cm, to wszystko poniżej za odnogę się nie uważa przy ocenie prawidłowości. Natomiast przy wycenie medalowej już tak. Dura lex led lex - działające w obie strony.

Autor: jolik  godzina: 10:09
Ad Kocisko, i nie na temat. Zgadzam się z Tobą co do problemu nadmiernego odstrzału jeleni. Nie zgadzam się z Tobą gdy piszesz " Oczywiście są chlubne wyjątki gdzie koła rozumieją ze tak się nie robi i ustalając plany pozyskania biorą to wszystko pod uwagę." W naszym Kole mamy problem z koncentracją jeleni w zimie, nadleśnictwo NARZUCA nam plany redukcyjne. Staramy się o zmniejszenie planów argumentując, że u nas jelenie schodzą się zimą, ale nadleśnictwo wie swoje. Co do rogacza-ja sobie myślę, że szóstak to takie "CUŚ", co ma 3 (słownie trzy) odnogi. Tak mnie uczył Ojciec, bo tak jego nauczyli. Trudno mi zrozumieć, że 2.5 cm to nie odnoga, a już 3 cm to odnoga jest. Z tego powodu jak widzę szóstaka, to nie strzelam, bo na 100 m to ja miarki w oku nie mam, a nadrabiać planu nie chcę. Może więc lepiej by było, gdyby jako kryterium przyjąć tylko wiek i masę ? -tak czy siak życzę wszystkim przyjemności z pobytu w łowisku

Autor: kopyra  godzina: 10:11
Kocisko 100% racji. uczyłem się zasad selekcji w czasach kiedy szóstak był szóstak, myłkus był myłkus, za I głowę też można było dostać 6 czerwonych (np. szpicak koronny) a w łowiskach było mnóstwo starych rogaczy i byków, że ............ Wtedy też było zalecenie o bezwzględnym usuwaniu szydlarzy z łowiska. Potem pojawiać zaczęło się to co jest wrogiem dobrego. jurek123 Szydlarz zawsze był szydlarz. A czy dzisiaj ktokolwiek używa nagminnie szydła? To skąd mają ludzie wiedzieć co to jest? DB

Autor: szunaj  godzina: 10:17
Moze dla lepszego rozeznania kolega 3006hunter moglby wstawic zdjecie tego rogacza. DB

Autor: ANDY  godzina: 10:19
Szydlarz to byk lub kozioł o tykach (parostkach) - bez o d n ó g .Zawsze tak było , chyba ,że teraz mamy nowomodę . A niebieskich za szydlarza i myłkusa nie przyznaje się . DB

Autor: MARS  godzina: 10:24
To ja wstawię swojego o którym już tu kiedyś było... Strzelony na odstrzał w I klasie, osobiście oceniłem go na drugie poroże, ale komisja dała więcej. Chcieli mi wsadzić niebieski, ale chyba łowiecki czytają bo koniec końców nic do mnie nie przyszło na piśmie i nie było od czago się odwoływać. Widoczny odrostek, ma 24 mm długości. W tym roku byłem na ocenie przy innej komisji świadkiem jak dostali rogacza co miał po dwie takie odnogi, i oceniający bez wahania od razu w protokół podyktował - "szydlarz"

Autor: 3006hunter  godzina: 13:18
Postaram się dzisiaj wstawić zdjęcia tych dyskusyjnych rogaczy do mojej galerii ! Oczywiście z pełnym opisem! Pozdrawiam

Autor: Krzych  godzina: 22:08
tym razem jurek123 ma rację, ale danie niebieskiego w tych warunkach to zwykłe czepianie się i wykazywanie się władzą. Pozdrawiam Krzych

Autor: WIARUS  godzina: 22:16
3006hunter Tak wygląda szydlarz. ( w zał. ) Darz Bór!!!

Autor: WIARUS  godzina: 22:18
A tak jego definicja w "Leksykonie Myślistwa" Darz Bór!!!

Autor: REALISTA.  godzina: 22:43
Kryteria wymiarów odnóg - jak napisał Szort. Komisja ocenia według dwóch kryteriów PZŁ i CiC. Dla CiC o formie decyduje 1 cm. Ocena prawidłowości odbywa się jednak wg. PZŁ. Poza tym komisja powinna brać pod uwagę nie tylko bezdusznie czy jest odnoga na 3 cm czy jej nie ma, lecz powinna oceniać również biorąc pod uwagę "cechy szydlarza". Może to być szóstak regularny o odnogach 3cm ale jeżeli posiada bardzo wysokie groty szczytowe i poroże jest niebezpieczne dla innych kozłów to ze względu na cechy szydlarza może być oceniony jako "szydlarz" - tak postępuje komisja w której uczestniczę. Komisja nie jest od mierzenia milimetrów ale od rozsądnej oceny przeciwdziałania usuwaniu z łowiska samców noszących pozytywne cechy genetyczne. Od bezdusznej i czysto urzędniczej decyzji komisji należy się odwoływać motywując rozsądnie swoje racje. DB R.