Poniedziałek
15.03.2010
nr 074 (1688 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: DZIKÓW CORAZ WIECEJ!

Autor: szyper  godzina: 00:03
Kolego WaJa Piszesz: 1. Średni stosunek lasu do całości obwodu wynosi w jednym przypadku 47%, a w drugim około 60%. Młodników jest sporo, stanowią jakieś 25 procent ogólnej powierzchni lasu 2. Buk i dąb obrodził owocem i jest i żołędzi i bukwi pod dostatkiem 3. Jeśli chodzi o dokarmianie, to karmy jest aż nadto, bo zwierzyna nie zdąży zjeść jeszcze jednej porcji, a już następna jest dowożona. To ja tutaj nic nie rozumiem. Jest u Ciebie lasu w bród, z ponad 2 krotną krajową, z dużą ilością mlodniaków, jest też dostatek naturalnej doskonalej karmy, jest też intensywne pobieranie wykladanej karmy, a zwierzyny jak na lekarstwo. Czyż by u Ciebie w kole to poluje się ............... tak powiedzmy nietypowo ??? Pozdrawiam DB

Autor: WaJa  godzina: 15:32
Ad szyper Poluje się typowo. Sarny i jelenia jest dość sporo. Zwierzyny drobnej mało, a dzika jak na lekarstwo i co mamy z tym zrobić? Pozdrawiam i DB

Autor: Mark - 2  godzina: 16:44
Zacznijcie oszczędzać lochy, myśmy też tak mieli ze 4-5 lat temu, strzelaliśmy tylko 120-130 szt. dzika na trzech obwodach ca. 25 tys.ha. Rezygnacja ze zbiorówek dewizowych, oszczędzanie loch szczególnie dużych, walka z kłusownictwem - dały efekty. Teren podobny, kukurydzy jak na lekarstwo - za to dużo ziemniaka, ale idzie upilnować i od dwóch już lat strzelamy w granicach 350 dzików na trzech obwodach. Przy szkodach w granicach 40-50 tys. na wszystkich obwodach. Można mieć więc dzika i nie płacić za dużo szkód. DB.

Autor: WaJa  godzina: 17:03
Ad Mark -2 Mamy dwa obwody. Na obu plan był 51 szt dzika do wykonania. Strzeliliśmy do dziś włącznie 29 szt. W tych 29szt była jedna locha strzelona na zbiorówce ( sama pojedyncza sztuka w miocie, waga 58kg ) Wśród warchlaków i przelatków osobniki żeńskie, to razem 7szt. No to niby jak już mamy oszczędzać te lochy. Chyba bardziej się nie da. Za szkody zapłaciliśmy do chwili obecnej 5600zł. Jak piszesz mi o 350szt dzików strzelonych w sezonie, to mogę sobie tylko pomarzyć i taki wynik podsumować za ostatnie 10 lat. Być może przyczyną takiego stanu rzeczy jest zbyt bliska odległość obu obwodów od granic administracyjnych miast w których dziki znalazły super warunki do żeru i rozrodu ( pobliskie kompleksy leśne ). Nie wiem, bo innej przyczyny nie widzę Pozdrawiam

Autor: Mark - 2  godzina: 17:18
U nas się sprawdziło - w przyrodzie nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli. Ale, to też może być jakaś przyczyna - jak macie obwody blisko Trójmiasta - to całkiem możliwe, bo dzików w Trójmieście sporo. Tylko dziwi mnie że lasy nie wyłapują i wywożą - u nas na półwyspie w Jastarni, Juracie i Helu - nadleśnictwo Wejherowo ma postawione kilka odłowni stałych i jedną "ruchomą". Łapią "na okrągło" i regularnie wywożą w lasy za Wejherowem, rozmawiałem ostatnio z leśniczym - to rocznie nawet w granicach 30 - 50 szt. A przecież jest to także obwód "dewizowy" nadleśnictwa, gdzie sprzedają odstrzały i organizują dewizowe zbiorówki głównie na dzika. DB.