Poniedziałek
15.03.2010
nr 074 (1688 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Jest to wykroczenie i jakie, czy nie  (NOWY TEMAT)

Autor: kristof4  godzina: 14:28
Szanowni koledzy chciałbym, aby w tej sprawie zabrał głos ktoś znający dobrze prawo łowieckie. Chodzi o to: - Jest początek miesiąca i z dniem 1-go danego miesiąca łowczy wypisuje wszystkim członkom odstrzały z jedną taką samą datą wręczając odstrzały wyłącznie osobiści myśliwemu, który odda mu odstrzał poprzedni-tak zarządzono-i większość jest do tego zobowiązana i tak się to odbywa. Niestety następuje dziwny wyjątek, jeden z kolegów wypisał się w książce wykonywania polowań dwa tygodnie po wystawieniu odstrzałów przez łowczego od 8.00-powiedzmy do 16.00 i już złożony podpis zakończenia polowania. Niestety ja chcąc się wpisać o godz 15.00 tego samego dnia widzę odstrzał kolegi w książce.Starannie wyprostowany nie widać śladu użytkowania. Na moje to kolega polował nie mając ze sobą odstrzału, a łowczy prawdopodobnie dostarczył do książki łamiąc zasady ustalone. Co koledzy na to?

Autor: KO  godzina: 14:45
w czym masz problem?? jak dowalic komus? porozmawiaj z facetem najpierw a nie szukaj od razu na niego paragrafu,

Autor: jurek123  godzina: 14:49
Nie ma rady ,trzeba donieść do prokuratury wówczas napewno będziesz mógł spokojnie spać.Po co pytać na portalu. Pozdrawiam

Autor: Artur123  godzina: 15:16
Kristof4 A na moje, to .... się czepiasz. Mógł po prostu zajść jeden z wielu możliwych przypadków, jak. np. taki, że gość wpisał się na kilka godzin przed planowanym wyjazdem w łowisko i nie wyjechał, a nawet nie zdążył odebrać ze skrzynki odstrzału. Łowczy żadnych zasad nie złamał (domyślam się, że chodzi Ci o zasady wydawania odstrzałów uchwalone przez WZ), bo z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że u Was pisanych zasad w tym zakresie, ściśle w zakresie fizycznego wydawania "kwitów", nie ma. W kołach zwykle naruszane są dziesiątki zapisów, zwłaszcza Statutu, ale tu niczego nie dopatrywałbym się. Mimo to serdecznie Cię pozdrawiam.

Autor: Mark - 2  godzina: 16:27
Mógł po prostu odpisując się - wyjąć odstrzał - dla sprawdzenia np. ważności lub numeru - odpisał się i pojechał, zapominając odstrzału. A że nie był "jak psu z gardła" - to tylko dobrze o nim świadczy, bo szanuje to, co mu dano. O co to więc ten "szum" - żadne wykroczenie, jeżeli miał ważny odstrzał - czy wam nigdy nie zdarzało się pojechać na polowanie i zapomnieć czegoś. Za to się nie wiesza - człowiek jest ułomny i nie zawsze wychodzi mu wszystko tak jak być powinno. Czy w każdym człowieku trzeba od razu widzieć przestępcę - to że jest to myślą przewodnią niektórych tu piszących - nie znaczy iż tak jest w rzeczywistości. Więcej zaufania do siebie nawzajem - to i paragraf 212, nie będzie straszył na tym forum. W końcu podobno mamy być (jesteśmy ?) KOLEGAMI - tylko czy aby na pewno ?. DB.

Autor: COLTON  godzina: 17:06
ad. kristof4 WYLUZUJ!!!! Nikomu chłopak krzywdy nie zrobił, więc się go nie czepiaj. Jeżeli nie potrafisz, to wybacz, ale nie powinieneś należeć do żadnego koła. Po prostu poluj SAM. DB

Autor: Artur123  godzina: 17:23
COLTON ! Ty też nie przesadzaj. Chłopak błędnie ocenił sytuację - na szczęście mało ważną - a Ty zaraz z grubej rury ..... Darz Bór !

Autor: starywracz  godzina: 22:58
Myślę, że do tej sytuacji jak do niewielu innych pasuje zwyczajowy ale zwykle pusty zwrot "kolega myśliwy". Jeśli pomyślisz i zechcesz nazwać Go (jednego i drugiego) Kolegą przez duże K to ... sam pomyśl. A" "kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem"...