Sobota
27.03.2010
nr 086 (1700 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: SÓL, a szkody wyrządzane przez zwierzęta.  (NOWY TEMAT)

Autor: olszyn  godzina: 11:14
Czy wykładanie soli może przyczynić się do wyrządzania szkód przez zwierzęta w gospodarce leśnej oraz rolnej?

Autor: jagdwild  godzina: 15:56
hahhahaahha

Autor: szyper  godzina: 17:10
Jeśli dostęp zwierzyny do soli poprawia jej apetyt, zwiększa kondycję i zdrowotność i zmniejsza upadki, to znaczy, że taka zwierzyna, zeżre więcej, to i szkody muszą być większe. Zresztą, każde nieracjonalne dokarmianie, może prowadzić do zwiększenia szkód. Tak w lesie, jak i na polu. Pozdrawiam DB

Autor: myszak1982  godzina: 18:28
Podstawowe zadanie soli to regulacja stosunków wodnych w organizmie. Sama sól w sobie nie zmieksza apetytu czy tez bedzie sie przyczyniac do zmiekszonej ilosci zjadanego pokarmu. Jednym z najbardziej istotonych roli jest zapobieganie rozwolnieniu podczas spożywania soczytej karmy, jest to najbardziej istotne wczesna wiosna kiedy to zoładek przystosowany do dosc suchej i ubogiej karmy zima musi sie przystosowac do soczystej zielonej paszy ktorej tylko jak ruszy wegetacja jest nagle pod dostatkiem, nie zawsze ta zmiana pokarmu dla flory bakteryjnej ukladu pokarmowego przechodzi lagodnie, z tego wynika dosc duza ilosc upadku zmierzyny wiosna kiedy to przezyly cala zime a padaja kiedy pokarmu pod dostatkiem. Troszke inaczej sie to ksztaltuje zima , zwłaszcza jak sarna ma mozliwosc korzystania z ozimin i rzepaku. Wtedy dla zachowania rownowagi treści żoładkowej, mimo ze nie jest głodna , wyrzadza szkody na uprawach leśnych poprzez zgryzanie lub spałowanie młodników. Jesli sól jest podawana w formie lizawek a nie dodatku do karmy nie ma mozliwosci skutkow ubocznych. podawanie soli samo w sobie nie zwieksza szkód, powstaja one wtedy kiedy jest podawana w złych miejscach. Mianowicie nie mozna lizawek zakładac w pobliżu upraw i młodników, jako ze zwierzyna zmiezajac do lizawki przechodzi przez te powierzchnie, zarazem oczywiści rzerujac. Istotna jest tez gestosc i równomierność sieci lizawek, jesli sa rownomiernie rozmieszczone to zwierzyna nie ma potrzeby migracji do nich i nie wykazuje zmiekszonej liczbnosci w pewnych partiach lasu czu upraw. Spotkalem sie kiedys z powiedzeniem ze sól podajemy tak jak nalezy albo wcale.

Autor: juazwiec97  godzina: 18:41
myszak 1982. Do twojej wypowiedzi dodał bym jeszcze jedno.Wiosną, z chwilą pełnego dostatku soczystych pasz zielonych, zwierzyna ma braki suchej masy. Dlatego zgryzanie młodych zadrzewień jest zwiększone. Podawanie dobrego siana właśnie w tym okresie jest bardzo istotne. DB

Autor: jurek123  godzina: 19:06
Kolego jazwiec 97 .Nie ma takiej siły by zmusić sarnę wiosną kiedy jest młoda soczysta pasza żeby pobierała siano. Krowie w oborze można to wyperswadować bo jest uwiązana na łańcuchu.Z sarną to nie przechodzi.Natomiast sarny bardzo chętnie korują młode pędy drzewek a młode odrosty w sadach są ich przysmakiem.Pozdrawiam

Autor: olszyn  godzina: 19:22
szyper----------- a jakie według Ciebie dokarmianie jest racjonalne? myszak1982---------- w jakiej odległości od upraw i młodników nie powinno się stawiać lizawek (orientacyjnie)? "Spotkalem sie kiedys z powiedzeniem ze sól podajemy tak jak nalezy albo wcale." Czy mógłbyś rozwinąć ten wątek? Jaki wzór na rozmieszczenie i gęstość lizawek powinno stosować się w lesie i na polu?

Autor: szyper  godzina: 20:20
Kolego olszyn Dokarmianie zwierzyny (poza kuropatwą i bażantem ) jest zbędne, a jeśli mimo to jest na dodatek nieracjonalne, to przynosi szkodę samej zwierzynie, przyczyniając się do jej chorób i upadków. Jeśli zaś zwierzyna jest dokarmia mimo braku potrzeby, paszą tolerowaną przez nią, w znacznych ilościach, to następuje rozchwianie jej podstawowych funkcji życiowych, jak chociaż by rozrodu u dzików, niekontrolowany wzrost populacji i wzrost szkód. I tak zaczyna się blędne kolo. Reasumując. Nie istnieje racjonane dokarmianie zwierzyny grubej. Pozdrawiam DB Ps. Przeczytaj zalączniki WIARUSA (forum.lowiecki.pl/read.php?f=21&i=26073&t=26064) Po powiększeniu tekstu dają się przeczytać. A zalącznik też powinien Ci coś powiedzieć ( autor forumowy kol. gyfer )

Autor: myszak1982  godzina: 22:46
Trudno mowic o jakiejs konkretnej oległosci od młodników i upraw, inaczej sie bedzie miała sprawa na ubogich piaskach gdzie tylko sosna i brzoza, a drzewostany to rownowiekowe monokultury po kilka a czesto kilkanascie hektarów a co innego mozaika niedużych kompleksow środpolnych z duzym udzialem dębu. Inna kwestia czy wystepuje licznie w terenie jelen ktory migruje dużymi chmarami a co innego jak tylko sarna, ktora na "dużym" lesie trzyma się czesto przez całe zycie 1 oddziału. Na duzych kompleksach lesnych dość łatwo znalesc partie aby w promieniu 200-300m nie było młodnika czy uprawy. W przypadku małych kompleksow gdzie wystepuje w zasadzie tylko sarna, ktora na żer wychodzi i tak na pola , mozna lizawki zakładac w polach na miedzach czy rowach melioracyjnych lub remizach. Co do ilości lizawek, w starych ksiegach mozna znalesc ze powinna byc 1 na oddział czyli ok 25 ha lasu. Jesli w obwodzie jest jeleń a sa załozone jak to czesto bywa 2-3 lizawki na 1000ha, tak aby dla kontroli i oczu było cos, to wtedy wszystko sie do nich będzie schodzić.