Piątek
02.04.2010
nr 092 (1706 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Czy myśliwy może dokonywać odstrzału jeleniowatych na fermach hodowlanych?

Autor: Artur123  godzina: 00:50
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: LDormus  godzina: 01:08
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: Artur123  godzina: 01:20
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: Ryszard  godzina: 01:32
za wykorzystanie broni myśliwskiej (wydnej na pozwolenie do polowania) do uboju mozna stracić pozwolenie

Autor: LDormus  godzina: 01:37
Ryszard Dzieki.Ale temat brew pozorom ciekawy. DB

Autor: Ryszard  godzina: 04:09
Nie jest to temat ciekawy. Nie ubliżając fermowym jeleniom to strzelenie do takiego zwierzęcia, to jak strzelenie do krowy. Natomiast algorytm działania ( w przypadku myśliwego+broń myśliwska) jest prosty a) tylko do zwierzyny oraz b) tylko na terenie obwodu łowieckiego oraz c) tylko z 'odstrzałem' w łapie. Przytoczone rozporządzenie daje możliwość ''ubojowego'' UŚMIERCENIA z broni palnej, w szczególności myśłiwskiej , ale tylko i wyłącznie komuś kto: b) posiada dokument uprawniąjcy do wykonywania uboju. b) uzyskał pozwolenie na broń palną do tego celu ( do uboju). Wcale nie musi być członkiem PZŁ. Per analogia, jak właściciele stawów rybnych-obrębów hodowlanych. c) dokonuje uboju nie dla 'mięsa;", ale ""uśmierca zwierzęta kopytne w związku ze zwalczaniem chorób zakaźnych zwierząt;"" Od 1 stycznia nie ma roporządzenia z załącznikiem 3 , więc i nie ma możliwości wykorzystania jakiejkolwiek broni palnej do " zwierząt łownych utrzymywanych na fermach "

Autor: Ryszard  godzina: 04:21
Ponieważ wyjasnienie poprzednie może być dla niektórych skomplikowane , to pokazuje i objaśniam: pytanie: Czy myśliwy może dokonywać odstrzału jeleniowatych na fermach hodowlanych? Odpowiedź- przy założeniu, że poprzez odstrzał rozumiane jest "strzelenie z broni palnej myśliwskiej) Może, jeżeli: a) posiada dokument uprawniający do dokonywania uboju oraz b) posiada pozwolenie na broń palną do wykonywania uboju oraz c) jeleniowaty pochodzi z fermy chodowlanej ( jeśli przybiegł z lasu albo zoo, to nie) oraz d) strzela do jeleniowatego w celu uśmiercenia oraz w związku ze zwalczaniem chorób zakaźnych,

Autor: lypen  godzina: 08:13
W pełni popieram Ryszarda! Zakończył sprawę z klasą - Dobrze, że jest ktoś taki na Forum, Przypominam tylko, że "odstrzał w łapie" wiąże się z ilością zwierzyny przewidzianej do odstrzału w rocznym planie łowieckim. Darz Bór!

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 08:57
Ryszard, ubojowy z papierami chyba nie może strzelać z broni palnej w celu pozbawienia życia. Ogłusza aparatem i opróżnia układ krwionośny. Czynności ubojowego kończą się chyba na podzieleniu tusz (po drodze jest usunięcie sutków, gałek ocznych:((( skórowanie). Jest na to konkretne rozporządzenie, przeprowadzane są kursy i wydawane uprawnienia, ale nie chce mi się szukać. Pozdrawiam

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 10:09
Faktycznie ciekawa srawa. Nie tak dawno jeden z kolegów opowiadal mi, że był na "polowaniu" na farmie danieli. Strzelił sobie łańkę. I mówił, że smaczna. Odstrzał byka daniela w owej fermie kosztuje 1.500 zł. Ile łani - nie wiem. Jeżeli więc prawnie taki odstrzał byłby dozwolony za pięc minut mielibyśmy komercyjne "łowiectwo" - farmy o powierzchni 50 -100 ha w których bez większego trudu można palnąć w łeb jeleniowi, danielowi lub dzikowi. za jakieś 200, 300 czy 1000 zł....

Autor: sanczopanda  godzina: 10:50
Odstrzał zwierząt w zagrodach powinien być zakazany, poza sytuacjami bardzo wyjątkowymi.

Autor: Wania58  godzina: 12:08
Pozwolenie wydawane na broń tzw. myśliwską wydawane jest przez KWPolicji do celów łowieckich i tylko.Ustawa Prawo łowieckie reguluje użycie broni myśliwskej. Dokonywanie "odstrzału" zwierząt gospodarskich jakimi są m.in. daniele i jelenie hodowlane ale także kury i świnie jest użyciem broni niezgodnie z jej przeznaczeniem. Skutkiem może być cofnięcie pozwolenia na broń. Ustawodawca zezwalając na odstrzał na fermach nie określił jakiej broni można użyć. Użycie broni myśliwskiej może mieć miejsce tylko w celu zmniejszenia cierpienia zwierzynie zgodnie z ustawą O ochronie zwierząt

Autor: cedan  godzina: 12:21
Dziękuję Kolegom którzy temat określili jako ciekawy bo niewątpliwie nim jest. Sugestie o pukaniu się w czoło oraz sprowadzanie wszystkiego do prawodawstwa Prawa Łowieckiego są nie tyko niesmaczne i niegrzeczne, ale świadczą po prostu o braku kultury i wiedzy. Jest to zresztą typowa bufonada i nieomylność gości w kapelusikach z piórkiem. Nie wiedzą oni o tym, ze zwierzęta dzikie podlegają różnym prawom i tak np: zwierzyna dzika żyjąca w stanie wolnym, rzeczywiście podlega Prawu Łowieckiemu, jednak innemu prawodawstwu podlegają zwierzęta dzikie w cyrkach i ogrodach zoologicznych, a jeszcze innemu zwierzęta dzikie hodowane zagrodowo przez człowieka. W żadnym wypadku Prawo Łowieckie tu nie obowiązuje. Jeśli chodzi o hodowane zagrodowo podałem dokładnie jaki dokument to normuje łącznie z zasadami uboju. Jednoznacznie mówi się tam o "broni palnej" . Co to broń palna również precyzuje Ustawa o Broni i Amunicji. Nie ma "broni palnej do uboju". Zapoznajcie się z tymi dokumentami, porównajcie z dotychczasową posiadaną przez siebie wiedzą i zrozumiecie skąd wzięło się moje pytanie. Co do "polowań" na farmach napiszę nieco później, teraz jedynie zaznaczę , że co najwyżej można mówić o "odstrzałach" które z definicją polowania nie ma nic wspólnego.... .

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 13:01
Ryszard, po punkcie: c) tylko z 'odstrzałem' w łapie, powinieneś był dodać punkt: d) oraz w sutuacjach określonych art.33 ust. 3 i 4 ustawy o ochronie zwierzat .

Autor: Ryszard  godzina: 14:52
Piotrze, o tym to pamiętam, tylko mam wątpliwości odnośnie tego zapisu. Wiele innych ustaw wkraczając w materię posiadania, czy użycia broni palnej dokonywało poprawek tejże. Czemu tego ustawa o ochronie zwierząt niez zrobiła? Są głosy, że to przepis martwy. Wania, "Pozwolenie wydawane na broń tzw. myśliwską wydawane jest przez KWPolicji do celów łowieckich i tylko" Nie prawda. Art 10 ust 3 Pozwolenie na broń może być wydane w szczególności w następujących celach: 1) ochrony osobistej lub ochrony bezpieczeństwa innych osób oraz mienia, 2) łowieckich, 3) sportowych, 4) kolekcjonerskich, 5) pamiątkowych, 6) szkoleniowych. Gdzie tu miejsce na myśliwską dubeltówke do odstrzeliwania zwierząt dla włąściciela rybackich obrębów hodowlanych? Na pierwszy rzut oka nie ma. Natomiast określenie '"w szczególności" oznacza, że nie jest to katalog zamknięty. Również Art 10 stanowi dobrą podstawę do wydania pozwolenia każdemu hodowcy jeleniowatych "klamki" w stosownym kalibrze do odstrzału jeleniowatych zagrażających jego życiu ( był przypadek śmiertelnego ugodzenia przez byka podczas karmienia) czy każdemu pozwolenia na kbks dla celów rekreacyjnych (do pukania na strzelnicy). ""Ustawodawca zezwalając na odstrzał na fermach nie określił jakiej broni można użyć" Pomyłka. Ustawodawca (U o ochronie zwierząt) dał legitymację Ministrowi Rolnictwa ( może dlatego MOS nie zareagowął na pytanie) do określenia, w drodze rozporządzenia: 1) kwalifikacje osób uprawnionych do zawodowego uboju, 2) warunki .....,unieruchamiania w celu dokonania UBOJU lub UŚMIERCENIA zwierząt, 3) warunki i metody UBOJU lub UŚMIERCENIA a zwierząt stosownie do gatunku - mając na względzie zapewnienie humanitarnego traktowania zwierząt podczas ich UBOJU lub UŚMIERCANIA. Minister wydał, Rozporządzenie z dnia 9 września 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt. Znajddziemy tam m.in; § 9. 1. Zwierzęta, o których mowa w § 6, uśmierca się przez:   1)   użycie broni palnej lub 1. Broń palną stosuje się do:   1)   uśmiercania zwierząt kopytnych w związku ze zwalczaniem chorób zakaźnych zwierząt;   2)   zwierząt łownych utrzymywanych na fermach po spełnieniu warunków określonych w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 16 czerwca 2004 r. w sprawie wymagań weterynaryjnych przy produkcji i dla produktów z mięsa króliczego i z mięsa zwierząt łownych utrzymywanych na fermach umieszczanych na rynku (Dz. U. Nr 148, poz. 1559). Tylko, że to obowiązywało do końca ub roku. Od poczatku tego roku nie ma tego. Prawdopodobnie czesc naszych rozporzadzeń dublowała rozporządzenia UE. Są natomiast przepisy weterynaryjne, o żywności itp. Sprawa jest troche pogmatwana, bo poza naszymi ustawami i rozporządzeniami obowiązuję również wprost przepisy UE (rozporządzenia). Tam hasło ubój występuje wyłącznie w powiązaniu z gospodarstwem i tylko na własne potrzeby ( do własnego kotła). Wszystkie inne okoliczności to już produkcja, wprowadzanie do obrotu itp. Jeśłi więc w trybie uproszczonym hodowca jeleniowatych ma chęć ubić jednego do własnego kotła, to po zawiadomieniu weta może to zrobić, ale nie bronią palną. Jeśłi chce kawałek takowej habaniny przekazać poza gospodarstwo to już wprowadza do obrotu i musi spełnić dodatkowe wymagania. Jeśli chce zrobic to rękami innych, to ten inny musi mieć stosowne papiery do uboju. ROZPORZĄDZENIE RADY (WE) NR 1099/2009 z dnia 24 września 2009 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania określa wyraźnie, że zwierzę przed pozbawieniem zycia ma być ogłuszone. Jeśłi nie ma warunków dla ogłuszenia to może być skrępowane, unieruchomione i trzeba pozbawić życia poprzez podcięcie gardła. Gdzie tu mowa o broni palnej? Odnośnie kwalifikacji do uboju ( również jeleniowatych na fermie) Novum z Kilec zaprasza na szkolenie "ubój zwierząt, szkolenie teoretyczne dla osób wykonujących czynności związane z ubojem zwierząt."" ""Opracowany przez nas program kursu oraz wykaz kadry dydaktycznej spotkał się z pozytywną opinią Powiatowego Lekarza Weterynarii w Kielcach, który rekomenduje nasze przedsięwzięcie do stosowania: - w procedurach szkolenia i dokształcania zawodowego pracowników zakładów uboju zwierząt (rzeźni), - dla potrzeb szkolenia i dokształcania osób dokonujących uboju drobiu i zajęczaków w gospodarstwach rolnych producentów, na zasadach określonych w Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 29 grudnia 2006 r w sprawie wymagań weterynaryjnych przy produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do sprzedaży bezpośredniej, - przy szkoleniu bądź przyuczaniu osób zajmujących się produkcją mięsa na użytek własny (dawniej ubój domowy), w sposób określony przepisami Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 9 lipca 2007 r."" Termin szkolenia 10 kwietnia br, więc w oparciu o aktulne przepisy. ad Pomorski: ""Nie tak dawno jeden z kolegów opowiadal mi, że był na "polowaniu" na farmie danieli. Strzelił sobie łańkę. I mówił, że smaczna. Odstrzał byka daniela w owej fermie kosztuje 1.500 zł. Ile łani - nie wiem."" - wygląda na przewałę pierwszego stopnia.

Autor: cedan  godzina: 22:09
Nic mi o tym nie wiadomo jakoby załącznik nr 3 do Rozporządzenia Ministra Rolnictwa z 9 września 2004 roku nie był obowiązujący. Proszę o podanie dokumentu znoszącego ten zapis, lub wskazanie aktualnie obowiązującego. Jakkolwiek jelenie i daniele hodowane fermowo mają status zwierząt gospodarskich, to jednak nie ulega wątpliwości, że są to co nieco inne zwierzęta. Z uwagi na to, że posiadają znacznie większy poziom adrenaliny, jako forma ich uboju korzystniejszy jest odstrzał z broni palnej. Początkowo w roku 2002 obowiązywał zapis mówiący o odstrzale z podwyższenia, ale nie wiadomo było z czego ten odstrzał miał być dokonany. W 2004 roku sprecyzowano, że z broni palnej, ale nie sprecyzowano jaka ma być to broń. Odstrzał z broni palnej może mieś miejsce na fermach małych i średnich, natomiast na liczących setki sztuk do uboju, sposób ten jest mało "wydajny". Rozwiązaniem są wyspecjalizowane ubojnie których praktycznie nie ma oprócz jednej w województwie lubuskim. Warunek: zwierzęta muszą być bardzo, bardzo oswojone, inaczej do ubojni dojadą połamańce!! W każdym bądź razie przepisy nie są jednoznaczne i nie wiadomo jak je interpretować, a co gorsza w jaki sposób postępować. To samo dotyczy "pogranicza" hodowli zagrodowych i łowiectwa. Jednym z nich jest introdukowanie danieli fermowych do łowisk, co nigdy nie powinno mieć miejsca! Nie są rozwiązane sytuacje w których daniele fermowe uciekają lub zwierzyna dzika dostaje się na teren hodowli. Nie są rozwiązane sytuacje transportowania tych zwierząt lub przewożenia ich poroża. W każdej z nich hodowca może być oskarżony z art.53 Prawa Łowieckiego. Takie okoliczności występują wyjątkowo, ale zdarzają się, najczęściej hodowca jest wtedy "chłopcem do bicia". Proponuję nie traktować hodowców jeleniowatych jako swoich wrogów czy konkurentów, bo z treści powyższych wpisów taka zajadłość emanuje. Takie hodowle są w większości krajów europejskich i należy je nie tylko zaakceptować, ale ułożyć sobie z nimi dobre relacje. Pomimo szerokich wywodów powyżej, w dalszym ciągu nie otrzymałem konkretnej odpowiedzi na postawione pytanie. Ministerstwo Środowiska nie odpowiedziało, bo pewnie ma "zagwozdkę". Być może jakoś określą jeszcze swoje stanowisko, mam także nadzieję , że odezwą się także "nasi prawnicy". Podzielam pogląd, że jakakolwiek forma płatnego odstrzału na fermach bez jednoznacznego określenia tych sytuacji jest przewałką.