Czwartek
20.05.2010
nr 140 (1754 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Nowa ustawa o BiA

Autor: kidejro  godzina: 01:07
Nie dogadamy się niestety z przykrością stwierdzam. Cyfra bez urazy ale najprawdopodobniej jesteś byłym żołnierzem albo milicjantem wychowanym w poprzednim systemie i poprostu nadajemy na zupełnie innej fali. Ale jako ,że każdy niesie swój krzyż ja spróbuje wyjaśnić co i jak. Broń jest tylko narzedziem jak młotek albo nóż i to jak się używa zależy od nazwijmy to operatora. Błędne jest myślenie ,że skoro przy pomocy broni można kłusować lub popełniać inne przestępstwa to należy jej zakazać bo jak stwierdziłeś "cięzko bedzie nad tym zapanować" lub sytuacja wymknie się spod kontroli. Policja jest od tego ,żeby pilnować przestrzegania prawa a nie dokonywać jego interpretacji, to co ty proponujesz to pójście na łatwizne - broń jest be wiec napiszmy ustawę tak, żeby było jej w społeczeństwie jak najmniej i w razie czego aby zawsze można ją było uznaniowo zabrać. Posłużę się tu może mało adekwatnym ale dość obrazowym porównaniem : kościołowi katolickiemu też było łatwiej nacisnąć na polityków aby w prowadzili ustawę aborcyjną niż przekonać wiernych ,że aborcja to grzech. Nasze przepisy są głęboko zakorzenione w poprzednim reżimie kiedy to władza ludowa obawiała się uzbrojonej ludności z wiadomych przyczyn. Rzecz w tym ,że system upadł a przepisy zostały. Powiedz mi po co przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na broń pomimo tego ,że dany klient zdał egzaminy, przeszedl pozytywnie badania, nie był nigdy karany następuje rozpytanie sąsiadów ? Skoro dzielnicowy bez tego może sobie sprawdzić czy na danym adresie były interwencje albo czy gośc ma założoną niebieską kartę ? To rozpytanie było po to aby władza mogła się przekonać o tym czy przyszły posiadacz niebezpiecznego narzedzia jest napewno prawomyślny. Skąd się wzioł zapis w ustawie ,że broni nie wydajemy osobom co do których zachodzi uzasadnione podejrzenie ? Czemu to służy ? To furtka do kolejnych patologii bo zamiast poprostu wymienić katalog przestępsw czy wykroczeń ,które z automatu pozbawiają klienta broni w ustawie jest zapis ,który jak przeczytałem w innym wątku pozwala cofnąć uprawnienia za mandaty drogowe. Czemu CLK samo ustanawia sobie listę broni której nie rejestruje jako myśliwskiej pomimo ,że jej producent jasno okreslił zastosowanie a ustawa milczy o dodatkowych kryteriach ? O strzelectwie sportowym już nie wspomnę bo ono w Polsce praktycznie nie istnieje. Niestety dopuki ludzie skażeni poprzednim systemem nie odejdą na śmietnik historii doputy będziemy mieli w polsce monarchię policyjno urzędniczą roszczącą sobie prawa do decydowania o tym kto kiedy może uprawiać strzelectwo a kto nie, kto może sobie na własnej działce graż postawić albo płotek, kto będzie miał dzieci z in vitro a obywatel będzie wiecznym petentem. Ta cała banda musi w końcu zdać sobie sprawę kto tu jest dla kogo. Jedno mnie cieszy , mam 34 lata i jest duża szansa ,że w końcu doczekam czasów kiedy jakiś urzędas z Warszawki przestanie za mnie decydować co jest dobre a co złe, czego i Wam koledzy życze. Pozdrawiam Cie Cyfra i no offence :) DB

Autor: Cyfra  godzina: 08:48
kidejro Bez urazy,ale tok myślenia masz typowo PiS-owski.Kto myśli inaczej niż ty jest czerwonym,milicjantem,zomowcem lub innym sku........wysynem.Jeszcze jedno.Jak potrafisz odróżnić młotek od broni i szafę garderobianą od ustępu wtedy podyskutujemy.Masz rację,nadajemy na zupełnie innych falach. Pozdrawiam cię i również no offence. DDR Co powiem na te patologie dotyczące sportowców?Jak jestem lotnikiem to nie muszę w domu mieć samolotu,aby polatać.

Autor: Bartek79  godzina: 09:31
Ad Cyfra Tylko z bronią sportową jest ten problem Ustawa sobie, Policja sobie bowiem -zawsze uważa ,żę wie lepiej. Nawet jak osoba spełnia wymagania z nawiązka słyszy "Nie bo Nie". Najgłośniejsza sprawa była mistrza Polski, któremu Policja nie chciała wydać pozwolenia na broń sportową na zasadzie "Nie bo Nie". A żeby było śmiejszniejszniej facet jest myśliwym i ma w domu pare sztuk broni myśliwskiej. Rzeczywiście logika godna Monthy Pythona. Facet posiada sztucer myślwiski w domu, a robi się problem o kbks. To ja nie wiem jakie tu trzeba jeszcze wymagania spełnić-chodzić na rękach itd. Wielu strzelców sportów wygrywało koniec końców sprawy z Komendami Wojewódzkimi. Sentencja wyroku brzmi na koniec-kosztami obciąza się Skrab Państwa. Ja bym proponował daną Wojewódzką Komendę Policji. Może wtedy by się ktoś zastanowił. Póki co odbywa się to na zasadzie, odmówimy, bo przy Polskich Sądach mało kto ma siły Sądzić się z nami, a kosztów i tak nie poniesiemy-pora żeby ponosili.

Autor: DDR-Jaeger  godzina: 10:12
Cyfra: Jeżeli jesteś myśliwym, to również nie musisz mieć broni w domu, aby polować. Czyż nie? Zresztą-jak widzę-na razie jesteś stażystą, więc z natury rzeczy Ciebie ten problem nie dotyczy. DB.

Autor: Lesław  godzina: 11:32
DDR-Jaeger Cyfra NIE JEST STAŻYSTĄ i mam nadzieję że kiedyś ( jak wyjdzie spod ochronnych skrzydeł WP ) trafi pod skrzydełka WPA. Wtedy zrozumie że zaszczytna służba dla RP, oraz iluś letnie obsługiwanie iluś tam rodzajów broni wcale nie jest jedną z przesłanek do tego żeby mógł ją posiadać, ba to jest przesłanka do tego aby jej nie otrzymał, gdyż umiejętnościami będzie przewyższał 95% policjantów to jedno. Drugie wychodzi z założenia że nie bo nie, byle by to nie tyczyło się jego osoby.

Autor: DDR-Jaeger  godzina: 11:40
Ad. Lesław A to przepraszam Kolegę Cyfrę za niedopatrzenie. Sugerowałem się informacją z profilu. Co do reszty-pełna zgoda! Organy ŻW są znacznie mniej patologiczne w porównaniu z WPA. DB.

Autor: Cyfra  godzina: 17:33
Bartek Ten przypadek z mistrzem Polski to faktycznie błazenada.Z KBKS-em też ,ale ja z tego powodu nie drę sobie kłaków ze łba.Kupuję sobie najmniejszy kaliber jaki mogę kupić i ch.... im w d.....pę.Znam mnóstwo zwykłych ludzi,którzy mają po kilka jednostek broni.Nie wiem kto jakie miał problemy ,ale interesuje z jakiego powodu pozwolenia mu nie wydali.U mnie bynajmniej gdy nie jesteś "nie szemrany" żadnych kłopotów z zezwoleniem nie masz. Lesław. Nie ważne kto jak umie się posługiwać bronią bo nie o to w tym wszystkim chodzi.Najważniejsze jest to ,by w pełni zdawać sobie sprawę co to jest broń i jakie mogą być skutki jej użycia oraz posiadania. DDR Każdy myśliwy powinien mieć w domu broń myśliwską.Nie każdy przysłowiowy"Kowalski"powinien mieć prawo do nabycia takiej broni gdy myśliwym nie jest.Tak to widzę osobiście. Pozdr.

Autor: kidejro  godzina: 19:00
Zachciało mi się dyskusji z "trepem" to mam za swoje. Ja tu pisze elaborat na 2 strony w któym podaje przykłady patologii i nadużyć a w odpowiedzi w przebłysku geniuszu Cyfra sugerujesz ,że jestem idiotą nie rozróżniajacym kibla od szafy. Ostro musiałeś tępić komórki nerwowe jakimś rozpuszczalnikiem na kompanii skoro tylko na to Cię stać. I jeszcze te błyskotliwe porady w dalszych postach, kolega Bartek podaje Ci na tacy jaskrawy przykład niekorzystnej nadinterpretacji wadliwej ustawy a Twoją odpowiedzią jest zachęta by tą ustawę łamać a nie żeby ją poprostu udoskonalić. Jak sam napisałeś nie trzeba mieć samolotu by być pilotem, nie trzeba mieć samochodu by być kierowcą i najwyraźniej nie potrzeba mózgu by być zawodowym żołnierzem. PS Pytasz jakie mogą być skutki posiadania broni ? Najwyraźniej trzeba brać również pod uwagę osłabienie połączeń synaptycznych a może to tylko smar do konserwacji broni tak działa ? DB

Autor: Bartek79  godzina: 20:03
Nie chodzi tutaj aby skakć sobie do oczu, bo tak naprawdę racje są po obu stronach!!!!Moim zdaniem obecna ustawa nie jest z ła, tylko wymaga doprecyzowania w celu zniesienia uznaniowośći. O ile z bronią myśliwską nie jest źle, bo jak słusznie zauważa Cyfra, jeżeli ktoś ma czyste konto(w snsie nie karany) zdał egzamin do PZŁ, wywiad środowiskowy OK, to dostaje. Natomiast z bronią sportową i krótką właśnie się kompiluje. W przypadku broni sportowej mamy ciekawy zapis-bierze regularnie udział w zawodach i uzyskuje zadowalające wyniki i rzecz jasna posiada licencje PZSS. Ja bym się zapytał pomysłodawców tego zapisu co oznaczy "zadowaljące" i "często"-wszystko poto, aby wrazie czego odwalić podanie. Podbnie z bronią krótką-wskażać stan zagrożenia-też co znaczy stan zagrożenia i zdać trzeba egazmin rzecz jasna z posługiwania się nia. Też co to znaczy "stan zagrożenia"-też zapewne poto taki zapis aby odwalić jak się chce. A najdobitniejszy przykład uznaniowości to: link (wyborcza.pl/1,76842,6049657,Posel_Jacek_Kurski_sie_zbroi.html) Besczelność posunięta do granic i zasada "ciemny lud wszystko kupi". Po wyczynach drogowych tego jegomościa rzeczywiście mu się należała. Mnie osobiscie najbardziej ubawiła argumentacja. Ciekawe czy oywatelu po takiej argumentacji też byś dostał-odpowiedź zna każdy na forum

Autor: Cyfra  godzina: 21:21
Nie ja musiałem tępić komórki tylko ty skoro nie widzisz różnicy pomiędzy młotkiem czy samochodem,a bronią.Powtarzam ci kolejny raz.Jak tą różnicę zauważysz wtedy mnie zrozumiesz.Z tego co tu piszesz wynika,że się"nie smarujesz". Bartek W sumie to osobiście nie widzę przeciwwskazań,aby strzelcy sportowi otrzymywali zezwolenia na broń pod warunkiem czynnego uczestnictwa we wszelkiego rodzaju zawodach i przynależności do klubów.Broń myśliwska tylko dla myśliwych.Sportowa dla strzelców zrzeszonych w klubach.Krótka broń?No właśnie dla kogo,po co i w jakim celu?Tego najbardziej nie mogę sobie wyobrazić.Polska to na razie spokojny kraj.Myśliwemu służy do realizacji jego hobby.Strzelcowi również,a zwykłemu Kowalskiemu po co?Niech konkretnie uzasadni po co ta broń jest mu potrzebna.Uważam,że w kwestii broni krótkiej nie nadszedł jeszcze czas ,aby wydawać pozwolenia masowo.Nie jesteśmy jeszcze jako naród na to gotowi.To tyle w tym temacie.