Sobota
03.07.2010
nr 184 (1798 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Ile wydać "odstrzałów"?

Autor: Artur123  godzina: 00:39
Przestrzeganie zapisów statutowych, związanych z książką, w najmniejszym stopniu nie utrudnia dbałości o nieprzekroczenie Rpł, a wręcz ... pomaga. Przede wszystkim – tak, jak wymagają tego zapisy prawa – w jednym obwodzie łowieckim powinna być jedna książka (a nie pięć czy piętnaście). W książce tej – znowu tak, jak wymagają tego zapisy prawa – dokonywać powinniśmy wpisów tylko i wyłącznie związanych z polowaniami. Zakres tych wpisów opisany jest szczegółowo w załączniku nr 2 do stosownego rozporządzenia MoŚ oraz powielony w tabeli(ach) takiej książki.. Niezmiernie istotną sprawą wydaje się być miejsce przechowywania takiej książki i bynajmniej nie mam tu na myśli miejsca w postaci obwodu łowieckiego czy innego terenu mniej lub bardziej związanego z obwodem (to temat na osobną dyskusję). Miejscem takim może być (ale nie musi) specjalnie przystosowana do takiego celu szafka (np. estetyczna, metalowa, zamykana gdy trzeba na klucz), posiadająca obracany (z pozycji pionowej w poziomą i odwrotnie) „blacik” wielkości ździebko większej niż otwarta książka. Nieodłącznym elementem takiej szafki może być z powierzchnią korkową lub welurową – że ją tak nazwę – tablica informacyjna na wewnętrznej części tylnej ścianki szafki, na której członkowie zarządu mogą umieszczać wszystko to, co istotne m. in. dla prawidłowej realizacji Rpł. Tam właśnie, na tej tablicy informacyjnej, widzę miejsce na według ustalonego w kole wzoru często aktualizowane dane, a dotyczące stanu realizacji pozyskiwania zwierzyny grubej. Informacje tego typu, w powiązaniu z zapisami rozsądnie napisanej i przyjętej uchwały w sprawie zasad wydawania odstrzałów, mogą stać się barierą nie do przebycia dla złośliwego losu, polującego na sytuacje związane z przekroczeniem planu. Oczywiście zamiast specjalnie przystosowanej i odpowiednio użytkowanej szafki, możemy mieć dostęp do równie dobrze spełniającego oczekiwane funkcje ... pomieszczenia. Jeżeli zaś upośledzona wyobraźnia i nikłe poczucie odpowiedzialności pozwalają jedynie na przechowywanie książki w jakiejś dziupli lub w starej, spróchniałej ze starości skrzynce po jabłkach, ewentualnie w - nie daj Boże - rozwalającej się jakiejś SKR-owskiej apteczce pamiętającej epokę Gierka, to nie dziwmy się, że istnieją ciągoty ku temu, aby „wszystkie informacje wstrzymania lub wykonania odstrzału w danym gatunku zapisywało się we wszystkich książkach wyjść w łowisko”. Oczywiście zawsze można mi zarzucić, że „mam słabe pojęcie jak to funkcjonuje w realu”. Gratuluję silnego samopoczucia i mocno pozdrawiam Alę, Marka-2 oraz Kantora. Osobne Darz Bór kieruje pod adresem Martineza i PeBe, a także niektórych pozostałych uczestników niniejszej dyskusji.

Autor: ala  godzina: 12:11
Arturze dziękuję za pozdrowienia, może kiedyś będzie okazja do uściśnienia sobie dłoni. Pozdrawiam Ala P.S Jeżeli pisałam o ...."wszystkich książkach".... to, dzierżawimy więcej niż 1 obwód.