Piątek
10.12.2010
nr 344 (1958 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Plany łowieckie wg dra Kellera

Autor: Rubin  godzina: 20:25
Artur123, taki pomysł jak najbardziej słuszny w stosunku do drapieżników z wyjątkiem borsuka (ale tylko w kilku regionach kraju), po co plan?? powinno być tylko wykonanie, a i tak przy ogólnopolskim zaangażowaniu w redukcję drapieżników wzrost pozyskania byłby niewielki. tylko, że może nie było by takich sytuacji jak obecnie w wielu Kołach, zwłaszcza tam gdzie liczy się tylko dzik i jeleń, że jenota, kun, tchórzy, borsuków, norek po prostu łowczowie nie ujmują w RPŁ, a później jakiś myśliwy biadoli, że miał kunę na strzał, a nie ma w planie. Albo inny przykład, naglę w moim łowisku widzę szopa pracza to go strzelam i wykazuję. a tego obecnie nie mógłbym zrobić bo go w planie nie ma i jak na razie w rzeczywistości też chyba nie.

Autor: TEXTOR  godzina: 20:34
W rzeczywistości sprawa nie jest taka absurdalna i stosowana w wielu kołach dobrze żyjących z LP. Bardzo często to inwentaryzację podpasowuje sie pod plan odstrzału, a nie odwrotnie. Czyż to nie to samo? Rubin Wysłałem Ci priw. Nie wiem czy nadal jestes zainteresowany brakującymi nr BŁ, mam oby3. Podaj adres wysyłki. DB

Autor: Artur123  godzina: 23:41
Rubin ! Jaźwca celowo pominąłem. Chyba zauważyłeś to? Pozdrawiam.