Wtorek
29.03.2011
nr 088 (2067 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Plany roczne

Autor: PrzemekJ.  godzina: 08:16
Ad. Szyper Wskaźniki gospodarowania do sporządzania planów łowieckim, są niczym innym /w zasadzie powinno tak być/ jak pomocą dla łowczych przy sporządzaniu planów... Ani zarządy okręgowe, ani nadleśnictwa nie mają kompetencji do uchwalania = zmuszania kół łowieckich do kierowania się takimi wskaźnikami... Obowiązuje nas wszystkich rozporządzenie MŚ, oraz uchwała NRŁ... Przyznam się szczerze, że pierwszy raz spotkałem się z zagęszczeniem dzika w odniesieniu do powierzchni lasu, delikatnie rzecz ujmując jest to jakieś nieporozumienie, szczególnie jeśli mamy do czynienia z obwodem typowo polnym... Podstawą do sporządzania planów łowieckich powinna być rzetelna inwentaryzacja sporządzona przy udziale przedstawicieli LP, na tej podstawie można dopiero kierować się wskaźnikami odnośnie przyrostu zrealizowanego i planowanego odstrzału... Coraz częściej spotykamy się z tym, że na naradach ZO z nadleśnictwami powstają wskaźniki, które mocno wychodzą poza ramy uchwały NRŁ… Pozdrawiam DB!

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 09:36
To jeszcze nie wszystko. Są obwody polne, na których dziki nie mają stałych ostoi i trudno je zinwentaryzować a szkody są ogromne. Brak w inwentaryzacij dzika nie może być przeciwskazaniem w planowanu pozyskania - a tak najczęściej bywa. Nie zawsze więc rzetelna inwentaryzacja ale również powierzchnia zredukowana i koszty wypłacanych odszkodowań powinny stanowić podstawę w planowaniu odstrzałów dzików. Piotr Waślicki

Autor: szyper  godzina: 18:57
PrzemekJ. Zapewne masz rację. Tyle, że moje wątpliwości wynikają z tej właśnie obowiązującej uchwały NRŁ w której to określone są optymalne ilości zwierzyny grubej na powierzchnię obwodu lub lasu. Nie ma tylko tego w stosunku do dzika, ale jest za to takie stwierdzenie : " Trudno jest wyznaczyć optymalne, czy dopuszczalne wskaźniki zagęszczenia populacji, o tym bowiem decyduje przede wszystkim poziom szkód w uprawach rolnych limitujący możliwości finansowe dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich " Czyli wyznaczenie zagęszczenia jest możliwe, chociaż trudne. Wydaje mi się, że uchwała już na wstępie rozwiewa wątpliwości kto to powinien zrobić, pisząc : " Prowadząc nowoczesną gospodarkę łowiecką populacjami zwierząt łownych, należy stale pamiętać, ze priorytetem w jej realizacji jest, zgodnie z Ustawa m.in. konieczność utrzymywania właściwej struktury płciowej i wiekowej oraz liczebności populacji zwierzyny dla zapewnienia równowagi ekosystemów oraz realizacji głównych celów gospodarczych w rolnictwie, leśnictwie i rybactwie. " I dalej : " Ustalając łowieckie rejony hodowlane w 1997 r. zakładano wdrożenie realizacji zasady wielkoobszarowego planowania łowieckiego w gospodarce łowieckiej. Z całą pewnością zasada ta jest słuszna w odniesieniu do niektórych gatunków zwierzyny grubej, takich jak: jeleń, dzik czy łoś i w odniesieniu do nich należy ja wprowadzić do praktyki łowieckiej. Niniejsze „Zasady……” są zasadami, które po uzupełnieniu i uszczegółowieniu w poszczególnych okręgach PZŁ przez zespoły składające się z przedstawicieli PZŁ, wojewodów i dyrektorów RDLP, stanowić będą szczegółowe zasady dla każdego okręgu PZŁ w zakresie selekcji populacyjnej i osobniczej oraz kryteria odstrzału dla poszczególnych gatunków zwierzyny grubej. " Czy w świetle powyższych treści uchwały NRŁ, jeśli takie zasady ( tu nazwane wskaźnikami ) zostały dla okręgu ustanowione, to pozwolę sobie powtórzyć pytanie z postu wyżej. Czy te zasady - wskaźniki obowiązują koła okręgu w ustalaniu rocznych planów pozyskania zwierzyny, czy też mogą być traktowane jako do olania. Pozdrawiam DB

Autor: Artur123  godzina: 19:07
Szyper ! Czy moje zdanie interesuje Cię?

Autor: szyper  godzina: 19:13
Artur123 Oczywiście, nawet gdybym miał być srodze skarcony. Co już przeczuwam w Twoim "głosie". Pozdrawiam DB

Autor: Artur123  godzina: 19:22
A gdzież bym śmiał? Nawet nie wiem za co. Wracając do sedna sprawy. Pytasz: "Czy te zasady - wskaźniki obowiązują koła okręgu w ustalaniu rocznych planów pozyskania zwierzyny, czy też mogą być traktowane jako do olania". Wiesz, tak krótko i na gorąco wydaje mi się, że ..."mogą być traktowane jako do olania".

Autor: szyper  godzina: 19:44
Liczę na c.d. Szczególnie w temacie, kto decyduje ile dzików może czynić spustoszenia na moich polach. DB

Autor: matc  godzina: 23:01
W zdrowych ukladach za woda to stanowy biolog albo biologowie( napewno osoba wykwalifikowana) po publicznej konsultacji z grupami zainteresowanymi i przeanalizowaniu danych z inventaryzacji i sondarzy mysliwych ustala plany na pozyskanie, jak i dlugosc sezonow. W stosynkow do ptactwa wedrownego np kaczki. te plany po podobnych zabiegach i ocenach sukcesow lengowych sa ustlane na poziomie federalnym. A jak czlowieku masz szkody czy od tego ze pizmak ci wykopie dziure w grobli czy jelen zje plony to przyjezdza biolog stanowy i ocenia szkode. Wtedy decyduje ile ci ma wydac odstrzalow nie zaleznie od sezonu czy pory roku. Twoj wtedy to jest problem jak ty to pozyskasz ale pod jednym warunkiem. ze to co pozyskasz musisz zagospodarowac. W takim ukladzie wilk syty i owca cala. Kazdego opinia sie liczy i ma swoja wage.

Autor: Artur123  godzina: 23:06
No, ale tu mamy Polskę. Szyper ! Zarówno Jacek1, jak i Ty, poruszyliście temat(y) – rzekę(i). Nie zauważam jednak większego nim(i) zainteresowania. Nie, to nie. Wyrażasz oczekiwanie w stosunku do mnie „w temacie, kto decyduje ile dzików może czynić spustoszenia na moich polach” . Skoro tylko tyle, spróbuję krótko zadośćuczynić Twojemu oczekiwaniu. Otóż teoretycznie rzecz biorąc, decyduje o tym, jak na pewno doskonale wiesz, właściwy nadleśniczy „w uzgodnieniu z Polskim Związkiem Łowieckim”. W razie problemów, zawsze można odwołać się do dyrektora regionalnej dyrekcji Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe. A tak w ogóle, to warto pamiętać, że odmowa zatwierdzenia planu rocznego w całości lub w części nie może następować na zasadzie widzi mi się nadleśniczego, bowiem art.4 pkt 3 rozporządzenia MoŚ w sprawie rocznych planów łowieckich i wieloletnich łowieckich planów hodowlanych wyraźnie stanowi, że może ona nastąpić, jeżeli: 1) plan roczny nie spełnia wymogów określonych przepisami prawa; 2) plan roczny zawiera dane, które nie gwarantują osiągnięcia celów określonych w wieloletnim łowieckim planie hodowlanym. Interesuje mnie, w ilu przypadkach na 2500 kół w Polsce jeden z drugim taki łowczy potrafi postawić się nadleśniczemu i twardo stać przy swoim? Ile np. w bieżącym roku odnotuje się takich przypadków? Praktykuje się też zmianę Rpł. Pytanie tylko, czy zawsze łowczemu chce się wystąpić z wnioskiem o taką zmianę; tym bardziej, że wymaga ona zachowania odpowiednich procedur, a więc wymaga trochę pracy i zabiegów. Należy też oczywiście potrafić odpowiednio umotywować taki wniosek. Taka konkluzja nasuwa mi się na koniec. Otóż jeżeli zarząd koła dopuszcza do sytuacji, że w okolicach końca grudnia plan pozyskania dzików jest już zrealizowany, a w następnym czasie do zakończenia roku gospodarczego mają miejsce znaczne szkody np. w rzepaku, truskawkach czy na łąkach i koło zmuszane jest w ten sposób do wypłacania wysokich odszkodowań, to uważam takie działania zarządu, a w zasadzie brak odpowiedniego działania, za sabotaż i czym prędzej taki zarząd należałoby odwołać. Kto zatem „decyduje, ile dzików może czynić spustoszenia na Twoich polach”? Odpowiedź: Łowczy a w zasadzie zarząd koła, a także wszyscy członkowie koła, którzy wybierają takich, a nie innych członków zarządu.

Autor: Iskarz  godzina: 23:46
Artur123 A kto zna wieloletni plan hodowlany i się nim przejmuje ? Do rozmowy w nadleśnictwie trzeba być przygotowanym i mieć wiarygodne dane z terenu. Żeby mieć takie dane trzeba mieć wiedzę na temat inwentaryzacji i ją wykonać. To jest błędne koło niewiedzy. Żeby się stawiać trzeba mieć podstwy. Pozdrawiam