Poniedziałek
23.05.2011
nr 143 (2122 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Zmiany w Pr.Łow

Autor: Jerzy 030  godzina: 10:20
Witam. Nie czytalem tego artykulu, ale z tresci Kolegow wypowiedzi i uwag wnioskuje ze Pan senator musial sie porzadnie napracowac nad tym pomyslem. Zapewne sam jest wlascicielem kilkuset hektarowego gospodarstwa i do tego dzierzawi od panstwa drugie tyle na korych to hektarach nic sie nie dzieje bo z jakichs tam powodow i wzgledow zostaly wcielone do programu natura 2000 gdze wystarczy raz w roku dokonac koszenia trawy i na tym koniec zabiegow agrotechnicznych. A do tego jeszcze gdyby tak sprzedac kilkadziesiat odstrzalow za powiedzmy ???? sumke to Ameryka i Kanada razem wziete nie dorownaja polsce. Ale co ze szkodami. Bo na temat rozwiazania problemu powstalych szkod nikt nic nie wspomina. Jak jest do tej pory wiadomo, chociaz zwierzyna jest wlasnoscia panstwa, to obowiazek wyplacania szkod na terenach wydzierzawionych ponosi Kolo. A czy ktos moze zapoznal sie z projektem ustawy jesli w ogole pomaslodawcy prywatyzacji pomysleli o uchwaleniu takowej, jak ten problem rozwiazac. Bo ja nie wyobrazam sobie sytuacji, ze panstwowa zwierzyna za ktorej odstrzal pieniadze wezmie wlasciciel obwodu, a po odszkodowanie za szkody powstale na moim gospodarstwie sasiadujacym z takim obwodem wysle mnie do diabla i bedzie mial racje bo to nie jego. A moze podniosa albo tez wprowadza nowy podatek aby zrekompensowac te straty. Moze posunalem sie w swej wizii prywatyzacji zbyt daleko, ale prywatyzacje w obecnie przedsztawianej wersii widze bardzo czarno. Jestem za upowrzechnieniem i udostepnieniem lowiectwa, prywatyzacja" NIE " Dlaczego; Zwierzyna jest dobrem calego Narodu, a panstwo "Rzad" tylko z ramienia posiadanej wladzy danej mu przez Narod stanowi o sposobach jej zagospodarowania. Mam nadzieje ze nasze lowiectwo po wprowadzeniu drobnych zmian w dalszym ciagu pozostanie nadal takie jak dotychczas. donego mu przez

Autor: Kocisko  godzina: 12:20
Tak zupełnie bez emocji. Czytam sobie to wszystko i zastanawiam się w kwestii szkód o odszkodowań. W moim łowisku przeważa rolnictwo drobnoobszarowe. Pól o powierzchni np kilkadziesiąt hektarów należących do jednego własciciela jest bardzo mało. Często pola są bardzo długie i bardzo wąskie. Kazdy pasek do innego właściciela nalezy. Jakie śa szanse na dogadanie się z taką ekipą ludzi na dzierżawę ich pól? Las jest atrakcyjny i na pewno ktos chętnie go wydzierżawi. A kto miałby płacić za szkody wyrządzone przez zwierzynę z lasu na polach? Nie krytykując ani nie pochwalając projektu-po prostu nie ogarniam tego...............

Autor: Maxim  godzina: 13:06
ad. Kocisko Napewno da się to wszystko jakoś uregulować i uporządkować. Kwestia przemyślenia i zdrowego rozsądku. Tylko, że z chwilą komercjalizacji łowiectwa i wolnorynkowych przetargów na obwody Ci mniej zamożni myśliwi przestaną polowac na obwodach zasobnych w atrakcyjną zwierzynę bo nie będzie ich na to stać. Teraz jest tak,że jeżeli polujesz w fajnym kole i masz dużo wolnego czasu to możesz strzelić np. 50 sztuk zwierzyny grubej rocznie bez względu na to ile masz w portfelu. Zmiany spowodują, że tylko bogaty będzie miał takie możliwości. Lepiej też będą mieli rolnicy bo środkiem nacisku na wypłatę dużego odszkodowania będzie ewentualna zgoda na przedłużenie dzierżawy.Nie wiem jak Wam ale mnie się bardziej podoba aktualny model łowiectwa.....