Poniedziałek
27.06.2011
nr 178 (2157 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Komunikat RD w Elblągu

Autor: Artur123  godzina: 01:32
Wiem, że to niczego w Tobie nie zmieni,ale powtórzę : Cóż to za kodeks etyczny zezwala na samowolne i arbitralne wyłączanie z ogólnego użytkowania hektar (ba, gdyby to tylko jeden) po hektarze najbardziej atrakcyjnych zakątków naszych łowisk? Wyłączanie, bo do tego sprowadza się zakładanie prywatnych nęcisk, skoro zakładający je oczekują od pozostałych uznania ich wyłączności do korzystania z nich. To jest jakaś paranoja, a Ty w niej - choć tylko w pewnej części - ale chcesz uczestniczyć. Nie lubisz mnie, ale oddajesz mi, co moje. Ja z kolei lubię Cię, ale niesamowicie zawodzisz mnie. Stać Cię na wiele więcej. Dawałeś w przeszłości liczne tego dowody. Co się więc stało? Czyżbyś miał dwie twarze, ale nie panujesz nad tym, w której występujesz?

Autor: puchaty mis  godzina: 12:09
Arturze Żądasz pewnych deklaracji, pisząc o tych moich "twarzach".....Proszę Cię bardzo: Osobiście uważam polowanie przy nęciskach za skrajnie nieetyczne , będące powodem kolejnego"gwożdzia" jaki wbijają nam ekologopodobni,...., powodem podziałów i konfliktów w Kołach....etc,etc.Ale, niestety, jest dopuszczone prawem,i ja muszę się do tego prawa stosować, czyli uznawać jego zapisy. Arturze. Jest jednak w tej paranoicznej sytuacji miejsce na koleżeńskość, grzeczność, dobry smak . Prawo jest prawem, i może mi osobiście nie pasować, nie odpowiadać itd....ale cóż mogę zrobić? Bardzo skrzętnie ukryłeś w swoich wypowiedziach pytanie: Czy trzeba zakazać prawem takiego typu polowań , by myśliwi przestali uzurpować sobie prawa do wyłaczności na polowania w danym terenie? Moja odpowiedz brzmi : TAK! powinno się zakazać polowań przy nęciskach! Nie pisane prawa ,poczucie myśliwskiej przyzwoitości, drzewiej, nie pozwalały na strzał do innej zwierzyny niż wilka ,na czatach przy padlinie.A przychodziły przecież lisy ,kuny, dziki....Dlaczego? Wilka można było strzelić tylko na dwa sposoby, przy padlinie i przy pomocy fladr.( no i ew. przypadek). .Ten sposób polowania był niejako zarezerwowany dla szczwanego wilka, no i miśka w rejonach jego wystepowania..Dzików, lisów nie strzelano przy padlinie gdyż, na nie, polowano inaczej. Po prostu nie szło się na łatwiznę ...jak to ma miejsce dziś. Tylko że wtedy polowano ...a dziś sie "pozyskuje". Ale wracajac do tematu... Gdybyś zechciał rozważyć taką oto hipotetyczną sytuację. : Na nęcisku załozonym i pilnowanym przez Kol. H...doszło do poważnego zatrucia pokarmowego....cała watacha , padła tuż po spożyciu posiłku przy ambonie. Sprawa nabrała "toku"...Pojawili się ekolodzy, policja , prokurator... Jak myślisz? Na kogo , jako winnego , wskaże WZ? Weżmie na siebie odpowidzialność Koło, czy jednak to H będzie jedynym winnym , choć własność takiego nęciska jest przecież wspólna? Paradoks? Co do "lubienia" mnie ......zauważ że, w moim wpisie był znaczek " :) ". Pozdrawiam puchaty

Autor: Artur123  godzina: 12:57
Puchaty mis ! No to już duuużo lepiej. Nie, nie ukryłem pytania, o którym wspominasz, bo naprawdę nie o tym myślałem, choć cieszę się, że poszedłeś „trochę” dalej i wyraziłeś pogląd, że należałoby w ogóle zakazać polowań przy nęciskach. W takim razie przyłączam się do Twoich sugestii, ale przez cały czas chodzi mi o zupełnie coś innego, a mianowicie, że z mojego punktu widzenia nieetycznym jest wręcz żądanie (w imię etyki !!!???) od pozostałych członków koła uznania wyłączności do korzystania, już nie tyle z nęcisk przez zakładających je, ale z terenu, na którym te nęciska znajdują się. Oczywiście żądanie takie powstaje w momencie zakładania takiego nęciska, więc o wiele bardziej proste byłoby ... w ogóle ich nie zakładanie. Wtedy byłoby zero problemów na tym tle, ale widocznie komuś mocno zależy, aby źródła takich konfliktów mnożyć (lub – jeśli chodzi o Twoją hipotetyczną sytuację - aby zawsze pod ręką była możliwość wskazania winnego). A już poddawanie w wątpliwość uprawnień RD do takich wystąpień, jak w Elblągu, czy w ogóle totalne krytykanctwo w związku z jego Komunikatem, nie wystawia - moim zdaniem - najlepszego świadectwa wypowiadającym się w ten sposób myśliwym. Pozdrawiam. PS A obiecałem (głównie sobie), że odpuszczam ....

Autor: puchaty mis  godzina: 13:34
I bardzo sie cieszę że , nie odpuściłeś.... Arturze Myślę że , określenie :" żądają ...w imię etyki"...jest trochę ,powiedzmy, przesadzone. Ja powiedziałbym, że owi Koledzy , stawiaja resztę Koleżeństwa w trudnej sytuacji. zmuszając niejako do dokonywania wyborów etyczno-moralnych. Jest to działanie , zakładam nie świadome , a jego motywacja leży w indywidualnej kondycji moralnej poszczególnych Kolegów. A my? Cóż możemy na to? Przy obecnym stanie prawnym, aby zachować "twarz gentelmana" , możemy tylko Arturze , przyjąć taktykę podobną do tej , jaką przyjmuje się w sytuacji , gdy przy rodzinnej ,uroczystej kolacji przy stole, nagle słyszysz pierdnięcie nobliwej nestorki rodu...... Wszyscy udają że, nic nie słyszeli.... Choć smród jest wprost namacalny. Ale twarz zachowali wszyscy. Pozdrawiam puchaty

Autor: Artur123  godzina: 14:03
Myślisz, że określenie :" żądają ...w imię etyki"...jest trochę przesadzone? Jeżeli trochę, to zgadzam się z Twoim zdaniem, jeśli ździebko więcej – nie. Na pewno zaś podzielam w dużej części Twój pogląd wyrażony w zdaniu: „Jest to działanie , zakładam nie świadome (ja: powiedzmy), a jego motywacja leży w indywidualnej kondycji moralnej poszczególnych Kolegów”. Dużej skrzynki piwa oczekuję od mojego przyjaciela jeagera, który wcześniej wyraził taki oto pogląd (powtórzę go): „Osobiście uważam, że na polowaniach przy nęciskach każdy kolega myśliwy powinien uszanować wkład pracy swojego kolegi i nie przeszkadzać mu właśnie przy tej metodzie polowania. O tym właśnie jest mowa w zasadach etyki i dobrych stosunków koleżeńskich”. Za co i po co aż tyle piwa? A no dlatego, abym mile konwersując z nim, nie zdawał sobie do końca sprawy z tego, jak mocno w tym punkcie nasze zdania różnią się. Oczywiście w zakupie "umilacza" jestem gotów partycypować, bo z jeagera punktu widzenia problem wygląda całkowicie odwrotnie. Ma do tego prawo, a ja nadal okazywać będę należny mu szacunek. Pozdrowionka. PS Z tym pierdnięciem, to nie do końca pasuje mi porównanie, bo smród szybko mija, a rozumienie „po swojemu” zasad prawnych, a i zasad etyki, pozostawia trwały ślad i wymierne, negatywne skutki.

Autor: puchaty mis  godzina: 14:40
Arturze. Masz wiele racji w tym podejrzeniu ,że są to działania zamierzone i w pełni kontrolowane. Paradoksem jest fakt że, ten czy ów zakładając "swoje" nęcisko, wie w duchu że , wszyscy inni , kierując sie zasadami etyczno -moralnymi , będą omijać ten "JEGO" teren szerokim łukiem. Czyli działając z pobudek biegunowo odmiennych od podstaw etyki , zasadza swoje działania na etycznych postawach innych. Konkludując: S.k..r.w....two! Takie to polskie!!! Pozdrawiam puchaty

Autor: Artur123  godzina: 15:01
Chyba bardziej nie można zbliżyć swoich poglądów na dany temat. Było mi bardzo miło, no i ... Cóż .... Do "zobaczenia" zatem w następnych dyskusjach. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

Autor: puchaty mis  godzina: 15:26
Dziękuję i Pozdrawiam Darz Bór puchaty