Czwartek
07.07.2011
nr 188 (2167 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Zaparzenie tuszy, a proces rozkładu.  (NOWY TEMAT)

Autor: marhunter  godzina: 09:16
Koledzy dnia 1.07.2011r o godz22.05 pozyskałem wycinka o masie tuszy 58kg natychmiast wypatroszyłem inaciołem w pachwinach, od oddania strzału do dostarczenia tuszy do Punktu skupu dziczyzny mineły max 3 godziny. W dniu wczorajszym 6,07,2011 zostałem powiadomiony telefonicznie przez Łowczego, iż dzik którego pozyskałem jest zaparzony. Po przyjechaniu do PSD stwierdziłem, ze w chłodni panuje temperatura +3,5*C po dziku chodza muchy, a wewnatrz tusza porosnieta jest plesnia. Tusza nie miała zadnej woni, a w pachwinach przednich miesko było rózowe jak by dopiero trafiło do chłodni. Poradzcie co mogło spowodować taki stan tuszy, 3 godziny od odstrzaly do dostarczenia do chłodni????

Autor: jaktia  godzina: 09:20
a skupowy przyjął tusze i dał ci kwit zaraz po przyjęciu tuszy?

Autor: marhunter  godzina: 09:28
Skup jest otwarty dla kazdego 24H/dobe pozyskana zwierzyne sami znakujemy w chłodni, ten fakt z danymi wpisujemy do zeszytu, kwity wystawiane sa w jakims tam terminie blizej mi nie znanym, poniewaz nigdy sie tym nie interesowałem.

Autor: jaktia  godzina: 09:47
No nie wiem, co tu doradzić. Niedawno skupowy mówił o kilku takich przypadkach, ale tu wina jest skupowych bo przyjęli zaparzone tusze. Zaparzenie "wyszło" zarówno przy odbiorze tusz z punktów jak i potwierdziło się przy rozbiorze tuszy w zakładzie docelowym. Skupowych obciążono kosztami utylizacji tych tusz. Być może u was ktoś nie domknął chłodni, albo coś nie tak z agregatem było.

Autor: towarzysz  godzina: 09:47
Ad.marhunter Czy dzik nie był strzelony na miękkie ? Czy dzik nie był płukany wodą? Jesli te warunki nie zaistniały to ewidentna wina skupowego,warunków panujących w chłodni. Swego czasu prowadziłem punkt skupu dziczyzny.Niejako eksperymentalnie postanowiłem sprawdzić ile mozna przechowywac dzika w skórze w chłodni? Przelatek ,po strzale komorowym,dobrze wypatroszony ,oczyszczony i wystudzony został powieszony gwizdem do góry i w stanie idealnym przetrwał ......... 6 tygodni !!!!!!!! Pozdrawiam DB

Autor: mathias  godzina: 10:05
Zgodnie z przepisami , punkt skupu ma ( teoretyczny) obowiązek rejestracji - monitoringu temperatur w chłodni. Powinni go okazywać na żądanie. Piszę teoretyczny , bo po pierwsze mało kto tego przestrzega ( tyle , że wtedy możesz zakwestionować prawidłowośc procesu przechowywania) , lub ew. mogą być to zapisy "ręczne" , a papier , jak wiadomo wszystko przyjmie. Obecność pleśni , sugeruje też nieprawidłową wilgotność ( brak wentylacji ). Pozdrawiam DB

Autor: MARS  godzina: 10:28
Jeżeli po prawie tygodniu dzwonią że tusza jest zaparzona to dla mnie jest to śmieszne. Jakby Ci rano to stwierdzili to rozumiem, ale po tygodniu? A wiadomo co przez ten tydzień się z tą tusza działo? Na moje oko dali ciała i szukają leszcza...

Autor: marhunter  godzina: 10:57
Dzik otrzymał 2 kule pierwsza na kregosłup tuz za lopatka a druga w kark, poszarpane fragmenty podgardla wyciolem nie pozostawiłem "rury".

Autor: marhunter  godzina: 11:11
Wczoraj pofatygowałem sie i obdzwoniłem okoliczne skupy dziczyzny, w kazdym z nich cena dziczyzny jest o złotówke wieksza niz w skupie do którego "moje" koło zdaje zwierzyne. Jesli nie ma uchwały podjetej przez zarzad do którego skupu wozic tusze czy moge odwozic ja gdzie indziej, bo ze skupem nie mamy zadnej umowy.A to juz drugi taki przypadek który mnie dotknął w ciagu ostatniego roku, tyle ze pierwszy to był przelatek o wadze ok 20kg i po ogledzinach weterynarza stwierdzono ze dzik nie jest zaparzony tylko troszke pobrudzony trescia zoładkowa. Wziolem go na uzytek własny.

Autor: a__ber  godzina: 13:40
Proces zaparzenia mógł nastąpić pomimo naciętych pachwin. Tusza powinna być chłodzona od wypatroszenia do czasu zdania do punktu skupu. Niestety jeżeli była przewożona lub przechowywana w pojemniku, bagażniku, a czasem poowijana folią na czas transportu to niestety mogła ulec zaparzeniu. Procesy gnilne takiej podpatrzonej tuszu ulegają spowolnieniu po schłodzeniu w komorze, ale nie ulegają zahamowaniu.

Autor: ala  godzina: 13:59
ad. marhunter Sprawdź pocztę i odpowiedz. Postaram się to sprawdzić, ale muszę mieć więcej danych. Ala

Autor: ala  godzina: 16:05
marhunter pisze, że strzelił, wypatroszył i w ciągu 3 godz. zapakował do chłodni. Nasuwają się teraz takie pytania: - czy te 3 godz. były wystarczające do odparowania( wystudzenia tuszy)? - w jakiej pozycji ta sztuka została pozostawiona w chłodni ( wisząc czy leżąc na podłodze bez rozpórki)? Należy zwrócić uwagę, że to jest lipiec i temp. w nocy są pow +15C i nawet zostawienie w chłodni nie odparowanej tuszy może skutkować zaparzeniem. Poza tym temp.3,5 C na chłodni jest prawidłowa i mieści się w normach weterynaryjnych dla tusz zwierzyny łownej. Temperatura w skupach jest stale monitorowana i zawsze można to sprawdzić. Komputerowo sterowany agregat utrzymuje ustawioną pozycję chłodzenia. Niektóre skupy mają jeszcze stary sprzęt a kontrola lub ustawienia należą do codziennych obowiązków skupowego. Obecność much jest niedopuszczalna jednak przy niskich temperaturach w chłodni ich aktywność jest zerowa. W sukniach zwierzyny więcej jest kleszczy. Ktoś ( skupowy lub myśliwy) w opisanej sytuacji nie dopełnił poprawnego postępowania z tuszą w celu jej należytego zabezpieczenia. Musicie sobie tę sprawę wyjaśnić na linii skupowy-koło. Jak macie jakieś pytania postaram się na nie odpowiedzieć. DB Ala

Autor: Bieniek  godzina: 16:45
Kolego jeśli nie jest to problem to podaj jaka to firma ( w niektórych jest to wręcz notoryczny przypadek) i jakie macie ceny dziczyzny. Darz Bór

Autor: Leśnik1  godzina: 23:13
Ostatnio słyszałem, że w czasie ( lub przed) burzą w okresie letnim często dochodzi do zaparzenia nawet prawidłowo oprawionych tusz w bardzo szybkim czasie. Nie mam pojęcia z czego to może wynikać? może zmiana ciśnienia lub nagły wzrost wilgotności?( w wilgotnym szybciej rozprzestrzeniają się drobnoustroje).