Poniedziałek
14.11.2011
nr 318 (2297 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Odmowa rejestracji broni krótkiej i co dalej?

Autor: BATSK  godzina: 09:34
Kolegów proszę o podpisanie i wysłanie do ministerstwa adres Nr legitymacji PZŁ : dnia 14 listopada 2011r. Szanowny Pan Andrzej Kraszewski Minister Środowiska ul. Wawelska 52/54, 00-922 Warszawa Dotyczy: konsultacje społeczne odnośnie projektu rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 2 listopada 2011r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz. Szanowny Panie Ministrze, Korzystając ze swoich praw, jako osoba bezpośrednio zainteresowana, pragnę odnieść się do projektu rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 2 listopada 2011r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz. Pozwalam sobie zwrócić uwagę Pana Ministra na kwestie zastosowania broni krótkiej i broni bocznego zapłonu w łowiectwie. W mojej opinii uzasadnienie do ww. projektu rozporządzenia, jest obraźliwe dla wszystkich myśliwych, formułuje bowiem przypuszczenie, że broń krótka w rękach myśliwych stanowi potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa nie tylko samych myśliwych, ale i Państwa. Używanie przez myśliwych broni krótkiej ma na celu właśnie zapewnienie bezpieczeństwa osobom wykonującym polowanie. Myśliwi są przeszkoleni z zasad bezpiecznego posługiwania się bronią tak samopowtarzalną jak i powtarzalną. Pocisk wystrzelony z broni długiej o lufach gwintowanych w zależności od kalibru może skutecznie i śmiertelnie razić w promieniu kilku kilometrów! Broń krótka nie posiada takich możliwości przez co jest bezpieczniejsza. Ponadto umożliwia bezpieczne dochodzenie postrzałka oraz dostrzeliwanie, do czego nie nadaje się większość sztucerów na silny nabój. Tylko osoba nie mająca do czynienia z gwintowaną bronią długą mogła dojść do wniosków prezentowanych w uzasadnieniu do przedmiotowego projektu. Strzał z broni długiej kulowej z niewielkie odległości jest trudny z uwagi na znaczne przewyższenie pocisku, jak i skrajnie niebezpieczny – ze względu na znaczną początkową prędkość i energię wystrzelonego pocisku. Sztucery są projektowane aby razić cele na odległości 100-200 m i więcej (niektóre jednostki myśliwskie są używane przez snajperów i mogą skutecznie razić cele żywa na odległości 600 i więcej metrów). Ponadto broń krótka, szczególnie rewolwer samo-napinający umożliwia obronę w przypadku szarży zwierza co zdarza się wcale nie tak rzadko. Dodatkowo nawet celny strzał ze sztucera z niewielkiej odległości nie tylko zmarnuje tusze pozyskanego zwierza, ale jest ekstremalnie niebezpieczny tak dla strzelca jak i osób postronnych, ponieważ pocisk sztucerowy o dużej energii i prędkości może odbić się i rykoszetować. Zmiany proponowane w tym zakresie, mające na celu uniemożliwić myśliwym wykorzystywanie broni krótkiej są wsteczne i nie znajdują żadnego uzasadnienia. Może powinniśmy powrócić do tradycji, o którą tak boi się Autor projektu, i skłuwać postrzałka kordelasem, a dzika dochodzić z rohatyną? W tym miejscu należy podkreślić, iż myśliwi w większości krajów Europy mają możliwość korzystania z broni krótkiej, a w niektórych nawet obowiązek jej posiadania na polowaniu! Jeśli autorowi projektu tak bardzo leży na sercu troska o bezpieczeństwo osób wykonujących polowanie niech do programu szkolenia myśliwych i sprawdzianu strzeleckiego wprowadzi broń krótką! Argument o możliwości skrytego przenoszenia broni krótkiej są wręcz dla braci łowieckiej obraźliwe. Należy zaznaczyć, że myśliwi jako jedyna cywilna grupa jest uprawniona do noszenia i używania bardzo niebezpiecznej wysokoenergetycznej broni w miejscach publicznych. Statystyki mówią tutaj same za siebie. Gdzie są akty terroru? Gdzie nagminne wypadki z bronią – które się zdarzają, jednak biorąc pod uwagę ilość myśliwych wykonujących polowania, należą do rzadkości. Jednocześnie należy autorowi projektu jak i Policji zwrócić uwagę, iż potencjalny myśliwy-terrorysta nie musi zbliżać się do celu bowiem wyposażony w sztucer kalibru .300 WM może aktu terroru dokonać ze znacznej odległości. Jednocześnie należy się zastanowić czy my – polscy myśliwi, jesteśmy w oczach autora projektu mniej godni zaufania niż nasi koledzy z Niemiec, Czech, czy innych krajów Europejskich. Odnosząc się do zakazu używania broni bocznego zapłonu należy podkreślić, iż nabój 22lr posiada wystarczające parametry do polowania na małe drapieżniki. Co więcej umożliwia regularny, niedrogi i nie wyczerpujący trening, który przyczynia się tak do poprawy bezpieczeństwa jak i skuteczności i etyczności polowania. To przeszkoleni i uprawnieni do wykonywania polowania myślący ludzie - myśliwi, postępując zgodnie z zasadami etyki łowieckiej, zobowiązani są do używania właściwej broni i amunicji wskazanej dla rodzaju wykonywanego polowania, posługując się nią na dystans, który zapewnia skuteczność. Co więcej nie należy zapominać, że każdy myśliwy w RP działa pod dużą kontrolą tak Państwa jak i społeczeństwa. Nie ma żadnego logicznego uzasadnienia aby myśliwi uprawnieni do posiadania sztucerów nie mogli posiadać karabinków bocznego zapłonu, czy broni krótkiej na naboje bocznego zapłonu. Takiego kuriozum nie ma nigdzie w Europie, chociaż z drugiej strony w Europie jest też przecież Białoruś. Proponowane zmiany cofają nas do epoki kamienia, z której wydawałoby się dawno wyszliśmy. Co więcej powoływanie się na zasady etyki jest nie tylko nie zgodne z logiką, ale stanowi prawne kuriozum. Po to są zasady etyki aby myśliwy posiadający stosowne uprawnienia (których zdobycie w RP jest obciążone wieloma restrykcjami!), wiedzę oraz narzędzia w postaci różnej broni, mógł uwzględniając warunki tak własne jak i łowiska czy polowanej zwierzyny i dokonać wyboru. Chęć ochrony tradycji pozostawić należy bez komentarza – autora projektu należy odesłać do dawnych rycin czy choćby Pana Tadeusza – broń krótka towarzyszyła myśliwym od dawna i tylko strach organów bezpieczeństwa państwa, przed bronią krótką w rękach obywatela – potencjalnego wroga systemu sprawił, że była ona dla myśliwych niedostępna! Podsumowując: 1. karabiny i strzelby obecnie używane przez myśliwych są o wiele groźniejsze ze względu na energię pocisku od pistoletów i rewolwerów a w szczególności od broni bocznego zapłonu, 2. posiadanie broni bocznego zapłonu pozwala na prowadzenie bardziej intensywnego treningu strzeleckiego ze względu na wielokrotnie niższe koszty amunicji, a doskonalenie umiejętności strzeleckich jest statutowym obowiązkiem członków PZŁ i gwarantem etycznego pozyskiwania zwierzyny, 3. po poprzedniej nowelizacji przedmiotowego rozporządzenia myśliwi uzyskali możliwość polowania przy pomocy pułapek żywołownych. Uśmiercanie złapanej zwierzyny przy pomocy wysokoenergetycznej broni myśliwskiej jest utrudnione i niebezpieczne. Broń „krótka” i bocznego zapłonu nadaje się do tego celu znakomicie. Dopuszczenie takiej broni zwiększy popularność stosowania pułapek żywołownych co stanowi dobrą metodę zwalczania nadmiernej populacji lisa i jest zgodne z wytycznymi programu restytucji populacji zająca i kuropatwy, 4. broń krótka ułatwia dostrzeliwanie postrzałków w terenach o gęstej roślinności co zwiększa bezpieczeństwo myśliwego i daje szanse w starciu z np. rannym odyńcem. Co roku mają miejsca takie wypadki ze skutkiem śmiertelnym – broń krótka mogła by im zapobiec, 5. nieprawdą jest że proponowana reglamentacja nie ma wpływu na rynek pracy i finanse. Wszelkie restrykcje ograniczające dostęp do dóbr potencjalnej grupie nabywców mają negatywny wpływ na wolumen sprzedaży przedsiębiorców a co za tym idzie mniejsze wpływy z podatków i nie tworzenie nowych miejsc pracy. Od każdej sztuki broni nabywca płaci słony podatek, podobnie jak od każdej paczki wystrzelonych naboi, 6. myśliwi to osoby stale podlegające kontroli tak państwa jak i społeczności do której należą – kół łowieckich. Każde polowanie zbiorowe ma prowadzącego, który nie dopuści do niebezpiecznych zachowań i niewłaściwego stosowania broni „krótkiej” lub broni bocznego zapłonu, 7. w momencie wprowadzania nowelizacji Ustawy o Broni i Amunicji ustawodawca wiedział jakie są „odrębne przepisy” określające co jest bronią myśliwską zatem nie widział przeszkód aby broń krótka i bocznego zapłonu mogła być rejestrowana jako broń myśliwska, 8. ustawodawca świadomie nie włączył do znowelizowanej ustawy o broni i amunicji przepisów dotyczących pistoletów i rewolwerów tak jak to miało miejsce w uchylonym przez tę ustawę rozporządzeniu w sprawie rodzajów szczególnie niebezpiecznych broni i amunicji oraz rodzajów broni odpowiadającej celom, w których może być wydane pozwolenie na broń. Inne ograniczenia znalazły się w ustawie, 9. myśliwi jako osoby, które realizują powierzone przed Skarb Państwa zadania z zakresu gospodarki łowieckiej zasługują na uwzględnienie ich potrzeb w wykonywaniu tychże. Nieuwzględnienie w całości stanowiska Polskiego Związku Łowieckiego jest jawnym zignorowaniem naszej społeczności, 10. liczne kraje europejskie o wysokiej kulturze łowieckiej i dużej popularności łowiectwa dopuszczają możliwość posiadania broni „krótkiej” i bocznego zapłonu przez myśliwych (Niemcy, Czechy, Kraje Skandynawskie etc.), 11. Broń bocznego zapłonu posiada wystarczającą energię do polowania na drapieżniki a dzięki niższej energii zapewnia większe bezpieczeństwo podczas polowań w pobliżu domostw. Duże zaludnienie wielu obwodów łowieckich jak i rosnąca synantropijność niektórych drapieżników wymusza konieczność takich polowań. 12. Argument Policji mówiący o tym iż myśliwi nie przechodzą szkolenia i nie zdają egzaminu tak jak osoby ubiegające się o pozwolenie na broń do ochrony osobistej jest zupełnie pozbawiony logiki gdyż z założenia broń do ochrony osobistej jest skierowana przeciwko drugiemu człowiekowi a zasady jej użycia są diametralnie inne niż broni myśliwskiej do używania której przeszkoleni są właśnie myśliwi posiadając niezbędną wiedzę teoretyczną, praktyczną oraz własne doświadczenie. Szanowny Panie Ministrze – zwracam się z gorącą prośbą o wzięcie pod uwagę powyższych argumentów , powzięcie decyzji z korzyścią dla polskiego łowiectwa oraz o zmianę dotychczasowego projektu.

Autor: Kobczyk  godzina: 10:18
A tak z ciekawości - czy już ktoś się orientuje, ile z tych listów dotarło do zainteresowanych i jak to się ma np. procentowo do liczby myśliwych ?. Bo podejrzewam, że jak będzie to w przedziale 1 -2 tysiące, to nawet nikt tego nie weźmie pod uwagę i potraktuje jak "błąd statystyczny".

Autor: specmisiek  godzina: 11:31
BATSK- napracowałeś się Kolego - trzeba to przyznać, ale niestety "daremne gniewy, próżny żal... i tak dalej" Zrobią co chcą i tyle. Trzeba było widzieć minę ministra spraw wewnętrznych, który miał zamiar wprowadzić zakaz noszenia broni w niektórych miastach w związku z naszą prezydencją unijną jak ktoś mu wytłumaczył co to jest "noszenie broni" zgodnie z nową ustawą o broni i amunicji... Poprzysiągł sobie wówczas srogą zemstę i tyle...I mamy teraz efekty... A będzie jeszcze gorzej. Zbliża się czas Euro2012 i Policja-czyli MSWiA wykorzysta to bezwzględnie do rozprawienia się z innymi jeszcze nowymi przepisami w UoBiA które jej nie pasują...Czyli po prostu "wraca stare". W uzasadnieniu macie czarno na białym jak nam"ufa" władza.. Tak ufa jak okupant którym w stosunku do nas widocznie jest.. To tyle-pozdrawiam i podziwiam za trud i jednocześnie optymizm...:-(

Autor: BATSK  godzina: 13:02
Muszę się przyznać że to nie ja. Co prawda troszkę zredagowałem ale wzór napisali koledzy prosząc jednocześnie by rozesłać po znajomych. Przykro mi ale masz racje. Co nie znaczy że powinniśmy zaraz zrezygnować z prób zmieniania przykrej rzeczywistości. Sam mam od 3mc niezarejestrowaną jednostkę i nadzieję że może w sądach coś da się wywalczyć. Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości.

Autor: lancet  godzina: 14:29
porze1 - to niestety nie jest tak, chyba, że PZŁ wykorzysta tych ludzi i uruchomi kursy, szkolenei w klubie czy na strzelnicy nie zadziała - pytałem - bo ma byc "przeszkolenie przez PZŁ". Zreszta o czym ja piszę - zgodnie z obowiązują literą prawa jeżeli mysliwy był przeszkolony z używania broni mysliwskiej to może kupić i zarejestrowac broń myśliwską i kropka. Szkolenia, liczba nabojów w magazynku it to ... (tu można wstawic określenie stosownie obelżywe) db lancet

Autor: AlekD  godzina: 14:52
Właśnie przygotowałem list do wysyłki. Mój tata zawsze powtarzał: "nie rób nic nie masz nic". To nie ważne czy uwzględnią czy nie - ważne, że ja zrobiłem wszystko co mogłem!!!

Autor: jolik  godzina: 16:20
pisanie swojego zdania do Jaśnie Oświeconego Wielmożnego Pana Ministra, Władcy Jedynego Całej Wiedzy Prawnej, Jedynego Interpretatora etc.etc. nic nie da. Zastanawiam się nad pisaniem pisma w trybie skargi, bo wtedy muszą odpowiedzieć.

Autor: azil II  godzina: 16:29
To by mogło się zgadzać. Pozdrawiam Azil II