Sobota
14.07.2012
nr 196 (2540 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Koło przyjmie na staż

Autor: Jan Wola  godzina: 11:29
My nie mamy problemu z kandydatami i ich pracami czy też przyglądaniu się pracom bo: -nie nie przyjmujemy żadnych kandydatów. Kandydatów zwolniono z prac aby napełnić sale na kursach dla kandydatów organizowanch przez ZO a raczej napełniać prywatne kabzy działaczy tychże ZO za kursy. Jak kogoś będziemy chcieli przyjąć DO KOŁA to go przyjmiemy na kandydata a robota go nie minie tak jak każdego wcześniej z nas. Kandydowanie bez obiecanki przyjęcia do koła umożliwia zainteresowanemu szybsze zostanie myśliwym uzyskania pozwolenia na broń niż by to było gdyby jednocześnie starał sie o przyjęcie do koła, więc coś za coś. Koło łowieckie to nie socjalistyczny kołchoz jak się co niektórym działaczom wydaje. Póżniej awantury grupki i grupeczki i jeszcze podgrupeczki w kołach, rzecznicy policja prokuratorzy-PO CO? Było nas w moim kole 36 luda czyli nie tak dużo, z tego polowało 12-15, pracowało 12-15 reszta przychodziła na walne i popierała zarząd w zamian za umożliwienie nic nie robienia gdy inni robili. Skończyło się katastrofą finansową trzeba było sie składać na długi narobione przez zarząd nierobów- dziś jest nas 26 w tym 3 niepolujących seniorów co się ostali z sentymentu za kołem i chwała im za to oraz 3 ludków co chcą uzyskać jeszcze selekcjonera i wyjść z koła bo pracowac to tak nie za bardzo. Myślę że zostanie nas może 20-23 w niedalekiej przyszłości, ale bez awantur każdy wie że trzeba płacić składki oraz swoje zrobić jak inni pracują . Mamy dwadzieścia pare ha ziemi dom myśliwski i co tak za free mamy do naszej długoletniej pracy łamania samochodów po polach i lasach przyjąć. Nie mówimy nie ale jak bedzie to uzasadniał interes koła, jak przyjda zmiany (rewolucje z PZŁ) to może z takim nastawieniem się jakoś ostaniemy a kołchozy ze 100 chłopa he he kolosy na glinianych nogach. Pozdrawiam