Czwartek
16.08.2012
nr 229 (2573 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: NWZ bojkot

Autor: Pawel-Jedlina  godzina: 10:16
Kolego Messer Celowo nie chciałem opisywać na forum całej sytuacji, po pierwsze jest to źle odbierane przez członków koła, po drugie mogę być nie obiektywny. W odpowiedzi na Twoje pytania: gdyby zarząd się stawił kworum by również nie było.Upraszczając 2/3 popiera zarząd. Pomijając kwestie kworum czy walne może się odbyć bez zarządu koła?

Autor: yogy  godzina: 17:35
Pawle Może, nie ma wymogu, że ZK musi stawić się na WZ czy NWZ - na walnych prezes czy łowczy są ta samo jak Kowalski z końca sali członkami tego samego organu.

Autor: Messer  godzina: 18:53
Ad. Pawel-Jedlina Jak już się pewnie zorientowałeś nasz Statut jest pod wieloma względami, delikatnie mówiąc jest niedoskonały. Rozdział X Oddział 1 odnosi się do Walnego zgromadzenia. W paragrafach tego oddziału nie znajdziesz zapisu, kto powinien otworzyć WZ i przeprowadzić wybory przewodniczącego i sekretarza. W przypadku Okręgowego Zjazdu Delegatów i Krajowego Zjazdu Delegatów, statut ten problem porusza. Odpowiednio OZD par.120 ust. 8 i KZD par. 102 ust.5. Statut , w przypadku tych dwóch organów zrzeszenia, wymienia również otwierających Nadzwyczajne Zjazdy Delegatów. Jak widzisz koło zostało w tej materii potraktowane po macoszemu. Jednak moje skromne zdanie jest takie, że zarówno WZ jak i NWZ powinnien otwierać prezes koła, gdyż to on, w imieniu podległego mu zarządu, zaprosił członków koła na zebranie, wysyłając stosowne pismo. Wyobraź sobie, że zapraszasz gości na swoje imieniny do jakiejś restauracji, a sam nie przychodzisz. Totalna kompromitacja człowieka i nazwiska, o braku poszanowania kolegów nawet nie wspominam. Może być również tak / nie mówię, że musi/, iż zarząd na posiedzeniu przygotowującym to NWZ wyznacza kogoś innego do otwarcia zgromadzenia. Logika i zdrowy rozsądek podpowiada jednak, że obowiązek rozpoczęcia WZ lub wyznaczenia do tego innej osoby spoczywa na zarządzie koła. Czy WZ może odbyć się bez zarządu? Wg statutu- tak. Według mnie - nie powinno. Pozdrawiam

Autor: Messer  godzina: 19:23
Kolego yogy, nie do końca można się z takim podejściem zgodzić. Bo jeżeli faktycznie WZ tworzą członkowie koła tzn. zarówno prezes, łowczy czy Kowalski, to jednak każdy z nich ma do spełnienia inną rolę. Jeżeli na NWZ, na którym ma być rozpatrywana sprawa nie będąca po myśli zarządu i ten się nie stawi w komplecie, zebranie / przy kworum/ można przeprowadzić. Ale już WZ zwołane zgodnie z par. 55 statutu, bez obecności zarządu odbyć się nie może, gdyż zwołuje się je celem rozpatrzenia spraw określonych w par. 53 pkt 6 i 7. Dane do tych punktów posiada i przedstawia zarząd. Nikt nie może go w tym wyręczyć. Tym samym uważam, że jest wymóg statutowy obecności członków zarządu na zwyczajnym WZ.

Autor: WIARUS  godzina: 19:46
Messer Cyt:- "W paragrafach tego oddziału nie znajdziesz zapisu, kto powinien otworzyć WZ i przeprowadzić wybory przewodniczącego i sekretarza. ................................ Jak widzisz koło zostało w tej materii potraktowane po macoszemu.." Koło a właściwie jego organ (WZ) akurat w tych kwestiach zostało potraktowane właściwie i z należnym szacunkiem !!! Na podstawie Statutu PZŁ
    § 53 Do wyłącznej kompetencji walnego zgromadzenia należy: 16)uchwalanie regulaminu obrad walnego zgromadzenia;
ustalenie kwestii przez Ciebie podnoszonych pozostawiono najwyższemu organowi koła łowieckiego!!! Musi ten organ tylko swoje kompetencje właściwie zrealizować! Trzeba ten regulamin po prostu napisać zawierając w nim wszelkie kwestie, których nie ustalił Statut PZŁ i wprowadzić w życie w formie uchwały WZ!! Darz Bór!!!

Autor: Messer  godzina: 20:36
Kol. Wiarus, to się zgadza, co piszesz. Ja odnosiłem się do kwestti, że bezpośrednio w statucie nie ma odniesienia do problemu poruszonego przez Kol. Pawel-Jedlina. A druga sprawa, to u mnie w kole jest przyjęty przez WZ regulamin obrad, ale przy jego uchwalaniu nikomu nie przyszło do głowy, że zarząd może bojkotowć WZ i brak jest zapisu, kto powinien rozpoczynać zebranie. Od początku istnienia koła robi to prezes i wszyscy uważają to za tak oczywiste, że jak wspomniałem, nie zostało ta zapisane w regulaminie. No, ale jak widać życie weryfikuje i sprawy oczywiste. Pozdrawiam

Autor: yogy  godzina: 21:09
Messer Nie do końca. Uważam, że sprawozdanie przygotowane przez ZK może być odczytane przez osobę spoza ZK. Nie znalazłem wśród zapisów Statutu obowiązku osobistego przedstawienia sprawozdania przez któregoś z członków ZK. Wiem, że brzmi to groteskowo, ale chyba jednak jest możliwe. Jeżeli się mylę, proszę o sprostowanie. Pozdrawiam !

Autor: Messer  godzina: 21:35
Ok. Załóżmy, że Kowalski odczytał sprawozdanie opracowane przez zarząd w którymś punkcie porządku obrad. Potem jeszcze sprawozdanie KR i nadchodzi dyskusja nad sprawozdaniami. Kogo zebrani mają zapytać, jeżeli w sprawozdaniu zarządu są kwestie do wyjaśnienia, poszerzenia tematu itp. Poseł - spawozdawca nie odpowie, bo nie wie. A w ogóle Walne bez udziału zarządu, to jest jakaś paranoja i chora sytuacja w kole. Sytuacja w kole Pawla-Jedliny dojrzała do wrzucenia tam odbezpieczonego granatu. Kto przetrwa - gra dalej. Pozdrawiam

Autor: yogy  godzina: 21:45
Hmm.. dyskusja... czy musi być? Musi być rozpatrzone owo sprawozdanie, ale czy musi być możliwość zadawania pytań ZK ? Jedno jest niezaprzeczalne - jak stwierdziłeś - to jest chora sytuacja...

Autor: Messer  godzina: 21:57
yogy, czy Ty wyobrażasz sobie rozpatrzenie sprawozdania zarządu w takim kole bez pyskówki, przepraszam dyskusji. Tu jest walka na noże, o przetrwanie, a może i o władzę. Odpuścił byś możliwość udowodnienia drugiej stronie złych intencji , czy naruszenia prawa? Jak zechcą w tym kole, to głosowanie w wyborach do władz jest zawsze tajne. Demokracja nie jest idealna, ale nikt, nic lepszego na dzień dzisiejszy nie wymyślił. Pozdrawiam

Autor: yogy  godzina: 22:02
Messer Zadając pytanie czy dyskusja nad sprawozdaniami musi mieć miejsce miałem na myśli stan prawny - czyli zapisy Statutu. Coraz częściej wychodzi na to, że nasz Statut jest po prostu - cytując słowa pewnego profesora wypowiadającego się o kodeksie karnym - to jest po prostu szrot... Niedomówienia, niedociągnięcia, luki, a potem mamy taki grajdołek... nie powinno być aż takiej możliwości do tworzenia pata w kole.