Piątek
14.09.2012nr 258 (2602 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: prawnik pilnie poszukiwany Autor: Miłosz godzina: 06:46 Fakt zebrania kukurydzy, w sytuacji gdy nie doszło do oszacowania mimo prawidłowego zawiadomienia, jest problemem koła, a nie rolnika. Bo to ono traci możliwość wykazania, że szkoda była mniejsza niż rolnik uważa. Zatem sprawa wcale nie jest zamknięta. DB Autor: domel_mk godzina: 07:32 u mnie w okolicy rolnicy nie są jeszcze do końca swiadomi swoich praw. Np jeden z lokalnych mysliwych z tego koła rozpowiada dookoła że odszkodowanie się nalezy dopiero wtedy jak szkoda przekracza 10a/ha, a że nie wszyscy mają chęci zweryfikować te informacje przyjmują to "jak ubogi w czapkę", jest duzo przypadków że po pierwszych potyczkach z kołem ludzie machają ręką bo mają inne ważniejsze problemy na głowie. Autor: Artur123 godzina: 09:47 Ustawa Prawo łowieckie: „Art. 48. Odszkodowanie nie przysługuje: 4) za szkody nie przekraczające wartości 100 kg żyta w przeliczeniu na 1 hektar uprawy,”. Autor: domel_mk godzina: 10:44 Arturze Ale nie każdy rolnik musi znać Ustawę Prawo Łowieckie, w mojej okolicy to połowa mysliych jej nie zna szczególnie starszych a co dopiero rolnicy. A to że "interpretują" tą ustawę, kozystając z niewiedzy rolników, na swoją korzyść to zupełnie inna bajka. Autor: kriss/sieradz godzina: 13:33 Zawsze najlepiej się dogadać a od sądów z daleka chyba , że nie ma innego wyjścia . Zwróćcie się do wójta w gminie tylko na piśmie. Autor: Ławny godzina: 15:53 Tak apropos szacowania na dużych areałach szkody w kukurydzy szacuje się dopiero po jej skoszeniu. Alternatywą jest szacowanie z helikoptera - a takie przypadki też miały miejsce w sąsiednim kole. Nikt nie jest w stanie oszacować 100ha kukurydzy w jednym kawałku. Tak więc pomimo skoszenia sprawa wcale nie jest zamknięta. Można wezwać biegłegoz Izby i przedstawiciela gminy i dokonać szacowania. Pozdrawiam DB |