Wtorek
18.09.2012
nr 262 (2606 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Dodatkowy wpis w odstrzale.

Autor: blackjack  godzina: 02:56
Ad HelaHel,Janusz2 Nie ma mowy o fałszowaniu dokumentów tylko dla tego że wypisu dokonał za wiedzą i zgodą Łowczego Koła Myśliwy przez niego do tego upoważniony .Zarachowanie druku powoduje że musi być ewidencjonowany jego obieg przed wydaniem oraz po zdaniu w książce druków ścisłego zarachowania .Zielona i żółta kopia maja mieć taką samą treść i taką treść zawierają.Nikt i nic nie określa,nakazuje,zakazuje Łowczemu upoważniać myśliwego do wykonania zapisu . Jeśli kol. Janusz 2 tak stanowczo twierdzi że to kryminał to proszę o podparcie swoich twierdzeń konkretnymi zapisami przepisów prawa w w/w kwestii.Oczywiście że najlepiej jeśli takiego zapisu dokona bezpośrednio Łowczy ,ale bardzo często koledzy przy książce wypisując się na polowanie stwierdzają że nie mają na co polować i w takim przypadku telefonicznie uzgadniają z Łowczym i realizują uzgodniony wpis w odstrzale . Natomiast fakt jeśli takie podejście stanie się zarzewiem konfliktu w Kole to Łowczy natychmiast wykona szlaban na takie praktyki ,i wielu kolegów zamiast polowania odbędzie wycieczkę do obwodu .

Autor: kopyra  godzina: 09:30
Odkąd pamiętam (a to już kilkadziesiąt lat) tzw "odstrzały" były drukami ścisłego zarachowania. Łowczy wystawiał, a jak trzeba, dopisał i zaparafował i było. Ten co chce coś skręcić to skręci czy będzie miał upoważnienie czy nie. Skręcane zawsze pozostanie poza "ścisłym zarachowaniem". Ale to zależy od ludzi, którzy uprawiają nasze szlachetne hobby, bo nie wszyscy są szlachetni. Natomiast łowczych mamy takich jakimi ich my jako walne zebranie wybierzemy. Nawet setka interpretacji prawnych nie pomoże jeśli do odpowiedzialności za stosowanie prawa powołujemy osoby intelektualnie niedojrzałe. I nie pomoże tłumaczenie .."ja go nie wybierałem..". A wracając do dopisywania ... kiedyś odpuściłem rogaczowi z serii "widzi się go tylko raz" bo tydzień wcześniej strzeliłem rogacza w II klasie a łowczy odmówił dopisania (w odstrzale miałem jeszcze dwa ale w I klasie). A potem już było za późno. PS. dla upierdliwych wszędzie tam, gdzie nazywam dokument słowem "odstrzał" mam na myśli uczone określenie "upoważnienie do wykonania polowania" czy jak to się tam nazywa. DB