Środa
05.12.2012
nr 340 (2684 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Taczanowski, Ptaki krajowe - bibuła  (NOWY TEMAT)

Autor: mysz leśna  godzina: 04:13
To wiadomość zauważona gdzieś. Podobno ukazał się reprint tej książki. Ale na razie widać tylko pdf: http://www.mto-kr.pl/ (www.mto-kr.pl/index.php?option=com_content&view=section&layout=blog&id=12&Itemid=12) czyli konspiracyjny drugi obieg. Bo podobno kiedyś coś takiego istniało, chociaż akurat ja nie miałem nigdy nic wspólnego ani z konspiracją ani z antykonspiracją. A może jest gdzieś prawdziwy reprint ? Z żalem czyta się w Taczanowskim opisy zasięgu występowania dropia i niektórych innych ptaków, których już nie ma bo wykończył je zrównoważony rozwój. Właściwie gdyby się dobrze zastanowić to ptasiarze obserwują prawie wyłącznie gatunki obce, przelotne, prawie nie ma też wśród nich ptaków leśnych.

Autor: juazwiec97  godzina: 10:04
Dropiem-jego uratowaniem już na końcówce jego istnienia zajmował się profesor Jan Sokołowski z Poznania. Po jego śmierci przejął to chyba jego asystent,późniejszy profesor Graczyk-jeśli się nie mylę, to także szef stacji w Czempiniu. W latach siedemdziesiątych jeszcze występował w zachodniopomorskim-okolice Banie.Rozmawiałem z jedną zootechniczką,która na rozległych łąkach Kombinatu PGR Banie obserwowała ostatnie chyba stado złożone z 10 sztuk. Profesor Graczyk próbował ratować Dropia, ale to nie w naszym zaniedbanym środowisku, gdzie pierszeństwo mają koty,psy i obce gatunki drapieżników, a kolejni Ministrowie Środowiska tylko się temu przypatrują i handlują atrakcyjnymi działkami. Ciemno widzę także wysiłki w ratowaniu Głuszca i Cietrzewia. W którymś łowcu Polskim kilka lat temu autor podał, ile to gatunków ptaków gniazdujących na ziemi nie ma szans przetrwania. Kolego mysz leśna-za małą wiedzę posiadam i na tematy ornitologiczne nie mogę się wyczerpująco wypowiadać. Słuchałem kiedyś wykładów profesora Jana Sokołowskiego,a żyjąc już parę dziesiątków lat, widzę jakie człowiek zrobił spustoszenia. Występujące w mojej młodości liczne gatunki ptaków, dzisiaj rejestruję już tylko w własnej wyobraźni. Uważam np. że dla dobra przyrody, my myśliwi powinniśmy sami zrezygnować z polowań na niektóre gatunki pióra, ale to temat drażliwy i za takie stanowisko co poniektórzy gotowi są ukamienować. DB. .

Autor: mysz leśna  godzina: 10:11
Tutaj: http://lto.org.pl/aktualnosci.html (lto.org.pl/aktualnosci.html) jest jednak informacja jak to zamówić, ale tanie nie jest i nie wiadomo czy jeszcze dostępne.

Autor: mysz leśna  godzina: 10:11
Tutaj: http://lto.org.pl/aktualnosci.html (lto.org.pl/aktualnosci.html) jest jednak informacja jak to zamówić, ale tanie nie jest i nie wiadomo czy jeszcze dostępne.

Autor: Kocisko  godzina: 15:48
juazwiec Z polowan na dropie zrezygnowaliśmy dawno, dawno temu. podobnie z batalionów, głuszców i cietrzewi. I co? Cały problem polega na tym że w tym kraju 'wzięcie pod ochronę" jakiegoś gatunku jest jedynym działaniem ochronnym. Czy uważasz że rezygnacja z polowań np na zające coś zmieniłoby?? Bo z tego co wiem 90% kół w Polsce od wielu lat zawiesiło polowanie na szaraka. I co? jedynie te gatunki które bez niczyich starań znajdują odpowiednie warunki do życia - mnożą się doskonale i ich populacje rozwijają. W Polsce gatunkiem chronionym jest m.in....... anakonda.

Autor: juazwiec97  godzina: 20:31
Kocisko-to co piszesz jest mi znane. Sam należałem do koła gdzie na szaraka nie polowano od 1987 roku i nic to nie zmieniło. Pisząc to miałem głównie na myśli fakt,że w czasach, gdzie liczne gatunki ptactwa giną, a my polujemy na ptactwo, nigdy to przez społeczeństwo nie będzie dobrze przyjmowane, a nie wierzę, abyśmy to społeczeństwo przekonali o naszej "racji ". DB

Autor: Krzych  godzina: 21:05
@ mysz leśna Wydaje mi się, że prawa autorskie do tej publikacji już wygasły, więc o konspirze raczej nie ma mowy. Pozdrawiam Krzych