Piątek
08.03.2013
nr 067 (2777 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Nowy druk planów czyli róbta co chceta

Autor: Artur123  godzina: 23:12
Hupert, przeprosin nie zauważam, a więc zamieszczam obiecane reminiscencje. Otóż kiedyś napisałem Ci tak: To powiadasz Hupert, że: „Nasz nieomylny prawnik lubi sobie poteoretyzować, ale nie liczmy u niego na praktyczne rozwiązania. Do tego trzeba nie tylko wiedzy książkowej, ale i praktycznej, a z tą u niego słabo. Tylko to Pozdrawiam serdecznie mu wychodzi”? Hm.... Jesteś złośliwą bestią, bo masz zwyczaj posługiwania się krótkimi, krasomówczymi opiniami, ale nie popartymi żadnymi argumentami w postaci dowodów omylności Twoich interlokutorów. Ja natomiast nie tylko zauważam, że jesteś jednym z tych, którzy tu najczęściej plotą od rzeczy, ale także jestem gotów poprzeć swoje spostrzeżenia konkretami. Nie mam oczywiście zamiaru przytaczać całych tomów Twoich „trzy po trzy” (nikt nie byłby w stanie tego przeczytać), ale tak dla przykładu pozwolę sobie przypomnieć Twoje bredzenie na jeden tylko temat. Otóż plotłeś kiedyś (06-10-10 16:21) do mnie tak: „Czyli jak łowczy ogłosi, że przeczytał w ŁP, ze indywidualnie z psem nie wolno polować na zwierzynę grubą, bo można za to stanąć przed rzecznikiem, to ogłosisz, że masz to w du...ie, bo lepiej interpretujesz prawo i zaryzykujesz postępowanie dyscyplinarne, żeby w nim udowodnić, że ŁP i Twój łowczy nie mieli racji” . Trochę później (w styczniu br.), znowu na ten sam temat, dałeś następną próbkę swoich intelektualnych możliwości: „ ... A czy myśliwy z psem, nie jest podkładaczem tego psa? Nie spuszcza go z zamiarem znalezienia dzików, tak jak robi to podkładacz? Nie strzela do dzików zajętych psem, jak robi to podkładacz? Myśliwy polujący z psem jest po prostu jego podkładaczem”. „...dla myśliwego z psem miotem jest cały las, bo nie ma linii, flank i naganki. Jeżeli więc myśliwy ten puści psa [...], to jest dla tego psa podkładaczem, bo puścił go po to, żeby wyganiał zwierzynę i zabierze go na smycz, czy weźmie do samochodu po polowaniu. Wykona więc wszystkie czynności przypisane podkładaczowi. To dlaczego nie wolna nazwać go podkładaczem”? „Masz jeszcze jakieś wątpliwości interpretacyjne z definicji polowań, chętnie wyjaśnię”. „Jeżeli na podstawi § 21 polowanie indywidualne z psem na dziki (bez podkładacza) jest dozwolone, to polowanie na stogach bez podkładacza jest zabronione, o czym stanowi § 2 pkt 14a) cytowanego rozporządzenia. Czyli jak nie mamy na stogach podkładacza do psów, to nie wolno na stogach polować. Zgadzamy się? PS - ciekawe jak pracuje podkładacz na stogach”?” . Jeśli masz ochotę, mogę tu zacytować Twoje podobne (pełne błędów) wypowiedzi w innych dyskusjach. Teraz również się mylisz, a do tego jesteś jeszcze bardzo niemiły, próbujesz obrażać, prowokujesz i w zasadzie nic konstruktywnego nie wnosisz do dyskusji. Mam propozycję. Zacznijmy rozmawiać merytorycznie i na płaszczyźnie wzajemnego szacunku. Przyjmujesz ją? Bez pozdrowienia.