Środa
06.03.2013
nr 065 (2775 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Jak nie płacić za niewykonanie planu płowej ?  (NOWY TEMAT)

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 10:36
Za nie wykonanie planu płowej możemy dostać zwiększenie tenuty dzierżawnej o .... max 10% przychodów ze sprzedaży tusz zwierzyny płowej. Kwotę ową wykazujemy w rocznym planie łowieckim. Jak to ominąć ? Ano zmniejszyć te wpływy. Na przykład uchwalamy , że za każdą łanię wzięta na użytek własny myśliwy płaci ryczałt 50 zł. I po cichu ustalamy, że resztę dopłaca w formie darowizny. Albo wszystkie łanie zjadamy na imprezach organizowanych przez koło.... No i co nam zrobią ?

Autor: COLTON  godzina: 11:51
Napisałeś, że ...możecie dostać.... Szedł bym tym śladem i zwrócił się do Nadleśnictwa pisemnie z wnioskiem, uzasadniając nie wykonanie planu. Należałoby jeszcze zapytać w innych kołach sąsiadujących i na terenie nadleśnictwa, jak u nich wygląda ten problem? Nie róbcie nic po cichu

Autor: nimbus  godzina: 11:51
Polak jest jednak mistrzem kombinowania :(

Autor: mokrzec  godzina: 14:18
Z tym cichaczem to nie bądź kolego taki cwany. W 2017 kończą się umowy dzierżaw i wtedy Nadleśniczy może być cwany dogłębnie analizując gospodarkę prowadzoną przez koło przez 10 lat i oceniając czy pokrywa się to z umowa dzierżawy. Przeczytaj jeśli masz taką możliwość umowę dzierżawy Twojego obwodu a przekonasz się, że nie watro cwaniakować. Nadleśnictwo może Ci np nie zatwierdzić inwentaryzacji i podać kosmicznie wysoki stan jelenia a potem narzucić niewykonalny plan. Co koło może im zrobić?. Może im gwizdnąć w gwizdek. Kij ma dwa końce. Prościej spisać upadki. Takie zagrywki to dobrowolne pakowanie się w kłopoty. DB

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 14:39
To straszenie bez żadnych podstaw faktycznych i prawnych, ponieważ: 1. Nie nadleśniczy decyduje, komu dzierżawi się obwód, tylko dotychczasowy dzierżawca ma ustawowe pierwszeństwo, a wnioski o dzierżawę składa PZŁ. 2. Nadleśniczy nie zatwierdza inwentaryzacji; 3. Nadleśniczy nie podaje nikomu stanu liczbowego zwierzyny, bo robi to tylko koło do planu; 4. Nadleśniczy nie może narzucić niewykonalnego planu, bo to koło składa projekt do zatwierdzenia; Gdyby nadleśniczy próbował powyższych nacisków z planem wobec koła, to koło może więcej zrobić niż nadleśniczy. Jak nadleśniczy nie zatwierdzi planu, to koło po prostu nie składa innego i planu np. odstrzału jeleni nie ma w ogóle. A kogo to bije? Nadleśnictwo, bo żaden odstrzał nie może nastąpić bez planu i nadleśniczy podpada swoim przełożonym. A jak zechce z kołem walczyć odstrzałami redukcyjnymi, to ustawowo zobowiązany jest wydawać te odstrzały członkom koła dzierżawiącego dany obwód, bez żadnych sankcji nie wykonania tego odstrzału. Więc czyja pozycja jest silniejsza: nadleśniczego, czy koła? Nadleśnictwa już dawno przestałyby straszyć koła jak Kolega mokrzec, gdyby te ostatnie były bardziej kumate i mniej przestraszone jak widzą mundur leśnika. Tylko że słabościa kół jest ich nieznajomość prawa i jak za czasów socjalizmu strach przed każdą instytucją większą niż koło.

Autor: Tomek T.  godzina: 15:52
Jeżeli jest problem z pozyskaniem to może warto wnikliwie prześledzić stan inwentaryzacji. Być może wykazujecie więcej jelenia niż rzeczywiście u Was bytuje. Z całą pewnością nie macie go dużo skoro podajesz pomysł, aby go zjadać na imprezach :) .. no chyba, że strasznie dużo imprezujecie :) Rozumiem, że ktoś nie może wykonać planu na dzika, gdyż przyrost populacji jest ogromny, ale przy jeleniach, gdzie przyrost populacji można liczyć na poziomie 20-30% nie powinno być takiego problemu. Mniej wykażesz w planie, mniej będziesz mógł zaproponować w odstrzale. Teraz dodatkowo będziesz miał widełki na całej populacji. Czyli od planu optymalnego będziesz mógł wykonać o 10% mniej lub 10% więcej. Moim zdaniem od inwentaryzacji trzeba zacząć. Jeżeli oczywiście mamy tu do czynienia z sytuacją taką, że myśliwi są chętni pozyskiwać, ale nie ma okazji. Tak jak napisał kolega Piotr Gawlicki - przyzwyczajeni leśnicy sami ustalają nam stany, a dzieje się tak dlatego, że "my" sami idziemy do nich z pustymi drukami. Tam po prostu trzeba wpisać liczby długopisem, a nie ołóweczkiem.

Autor: jeager  godzina: 16:12
W pełni popieram Admina Piotra Gawlickiego. To koło jest gospodarzem łowieckim w dzierżawionym obwodzie leśnym a nie nadleśnictwo. Nadleśnictwo jest zainteresowane tylko drewnem. Zwierzyna plowa dla nich jest szkodnikiem leśnym, którą trzeba za wszelką cenę tępić zwiększając plany. Wystraszone koła temu się nie sprzeciwiają, dlatego plany są pisane "ołówkiem z gumką" i co pan nadleśniczy powie to to się wpisuje bez względu na wynik intwentaryzacji. Tak wygląda smutna ale prawdziwa rzeczywistość.

Autor: Karol  godzina: 17:54
Piotr Gawlicki A znasz jakieś Koło, które brnie opisaną przez Ciebie scieżką? :)

Autor: zomm  godzina: 18:49
Panie Gawlicki proszę się nie kompromitować.

Autor: Psotnik  godzina: 18:57
Jeżeli ja jako leśnik codziennie jestem w lesie i to przemieszczam się praktycznie po całym terenie obwodu i codziennie spotykam chmary liczące od 18 do 50 sztuk jelenia. Młodniki mam masakrowane mimo wykładania ogromnej ilości drzew zgryzowych. To ile ja mam jelenia w obwodzie? 17 sztuk, które inwentaryzuje łowczy, który w lesie jest tylko w sezonie na byki, gdyż resztę czasu poluje na polach? Jeżeli na upolowanie łani potrzebowałem godzinę, a przy następnym wyjeździe już po 30 min miałem cielaka(polowania z podchodu), czyli z wykonaniem nie ma problemu. To jeśli mi teraz łowczy mówi, że zmniejszy ilość jelenia, to mnie "coś" trafia. Też pewnie będziemy wyklinani, skoro się nie podpiszemy pod tymi niskimi stanami jelenia.

Autor: megaton  godzina: 20:34
Psotnik, może o lesie (drzewach) coś wiesz ale jeśli cię "coś" trafia z powodu jeleni to znaczy, że o zwierzynie - ściślej o jeleniach - pojęcia nie masz. Wytnij więcej drzew w swoim lesie to jeleniom bedzie luźniej i nie będą "masakrować" ci młodników.

Autor: starywracz  godzina: 21:07
Mieliśmy podobny problem. Niestety za niewykonanie jednej łani i jednej kozy(łowczy nie dopilnował protokołu upadku) dyrekcja lasów państwowych (a nie nadleśnictwo) podniosła nam tenutę o 120 procent - do pisma był dołączony druk przelewu. Tylko pismo z tłumaczeniem sytuacji (poparte zresztą przez nadleśniczego) spowodowało wycofanie tej sankcji. Było to przed trzema laty i szczegółów do kończ nie znam bo nie byłem w zarządzie koła wówczas.

Autor: Psotnik  godzina: 21:35
megaton Zarówno o lesie jak i o zwierzynie pewnie wiem o wiele więcej od Ciebie. Twój wpis " wytnij więcej drzew w swoim lesie to jeleniom będzie luźniej i nie będą "masakrować" ci młodników" tylko potwierdza, że nie wszystko o jeleniach wiesz. Rozluźnij młodnik, to dopiero zobaczysz, jak go jelenie będą spałować. O dziwo nawet na starych lasach jelenia mam w gęstwinach, a nie na rozluźnionych powierzchniach. A trafia mnie "coś" nie z powodu jeleni, tylko głupoty łowczego.

Autor: Tomek T.  godzina: 21:52
kolego starywracz napisałeś: "Było to przed trzema laty i szczegółów do kończ nie znam bo nie byłem w zarządzie koła wówczas." Rozumiem, że teraz jesteś w Zarządzie Koła i wiesz już, że opowiadali Ci bajki o tej podwyżce. Być może ten sam łowczy opowiadał bajki, który liczył jelenie u kol. Psotnika. Kolego "Psotnik" wiem o czym mówisz. Ja przypuszczam jednak, że jeżeli koledzy mają problem z wykonaniem planu to dlatego, że nie ma tego zwierza w lesie. Nie rozumiem sytuacji, w której koło - nawet z przesłanek czyto ekonomicznych - nie chciałoby odstrzału na jelenia w optymalnej ilości. Podam przykład. Jedno koło miało w planie sporo jelenie. Sezon na łanie zbliżał się ku końcowi, ale pozyskanie do tego momentu było niskie. Spotykam się z kolegą pod koniec stycznia zapytując o plan i co słysze???? W ciągu 3 dni myśliwi w polowaniu indywidualnym pozyskali 30 szt. łań i trochę cielaków. W jakiej ilości muszą mieć tam te jelenie, że udało im się w ciągu 3 dni tyle planu wykonać?