Poniedziałek
22.04.2013
nr 112 (2822 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Jak rozpoznajemy  (NOWY TEMAT)

Autor: Piotr Brzeziński  godzina: 22:59
Witam. Mam prosbe do kolegow bardziej doswiadczonych. Podpowiedzcie koledzy i kolezanki po czym rozpoznajecie teraz czy dzik jest do odstrzalu? Chodzi o porady praktyczne, to ze ktos w nocy widzi pedzel albo sutki to prosze sobie w kieszen wlozyc, to ze jak nie jestem pewien to nie strzelac to tez wiem, tak wiec te dwie rzeczy wykluczamy:) mysle ze wielu sie to przyda, mnie na pewno:)

Autor: Rafał J.  godzina: 23:19
"to ze ktos w nocy widzi pedzel albo sutki to prosze sobie w kieszen wlozyc, to ze jak nie jestem pewien to nie strzelac to tez wiem" Zaczynasz trochę nieładnie, ale trudno - "jesteś mało doświadczony". Co do "podpowiedzi", każdy ma swoje metody. Przykładowo jeden z moich kolegów (stary nemrod), całe życie łowieckie boi się polować na dziki w okresie ochronnym na lochy. Ty jednak pytasz o trochę coś innego: ”po czym rozpoznajecie teraz czy dzik jest do odstrzalu?”. Wydaje mi się, a nawet jestem pewien :-), że najpierw należałoby zajrzeć do odstrzału i upewnić się, co też tam w nim figuruje. Możliwości jest wiele, ale Ty nawet słowem nie wspominasz, na podstawie jakiego wpisu mamy tu teoretyzować. Na pewno wiesz, ale w obecnym okresie możemy wykorzystać następujące wpisy: - dzik odyniec, - dzik (pozostałe). Nie można polować na lochy, a warchalaki są jeszcze pasiakami, więc nie przystoi kierować w ich kierunku lufy. W niektórych kołach, zarządzanych przez niedoszkolonych członków zarządów (zwłaszcza łowczych), możemy spotkać jeszcze takie nieuprawnione wpisy: - dzik do 50 kg, - dzik przelatek. Mówiąc krótko - co masz wpisane w swoim odstrzale?

Autor: drago  godzina: 23:42
Co za ostry zawodnik...na 100 % w nocy... hmmm...hamuj nogą kolego,przy tak rozregulowanej,pozbawionej kontroli populacji dzika tylko jasnowidz jest pewien.Dla mnie polowanie na dziki teraz kończy się w momencie gdy widzę tylko kontur sylwety /gdy jest za ciemno, by WIEDZIEĆ/ ...ale na pewno są specjaliści od określania płci,stanu fizjologicznego ,wieku...-po ciemaku...napatrzyłem się trzęsących ,chrumkających pasiaków,kręcących się po okolicy.Presja szkód czyni cuda...Właśnie dziś znalazłem loszkę strzeloną ze 2 tyg temu na mocno spóżnioną komorę...

Autor: mokrzec  godzina: 23:44
Jedynym kryterium jakie można teraz zastosować jest wielkość dzika. Mając punkt odniesienia i odpowiednia odległość możesz określić przybliżoną wagę. Zawsze istnieje możliwość strzelenia zaproszonego przelatka w sumie nic za to nie grozi ale nie chciałbym się przekonać jakie to uczucie. Do dzików powyżej 50kg raczej bym nie strzelał nawet gdyby wszystkie były równe i nie byłoby z nimi pasiaków. Najlepiej wybierać jak najmniejszego. Co do pojedynków to każdy pojedynek o tej porze roku to potencjalnie locha więc w grę wchodzi wyłącznie strzał w dzień. DB

Autor: mattti88  godzina: 23:46
Jeśli wykluczasz te 2 możliwości to nie da się. Schowaj sobie w kieszeń wiedzę o kolorze sukni o tym ,że locha później zmienia suknię ,albo o tym ,że odyniec jest "karpiowaty" ,a locha ma dłuższy gwizd . To wszystko prawda ,ale jeśli weźmiesz pod uwagę to ,że odyniec mógł się wytarzać w błocie 10 min wcześniej i będzie ciemny ,a locha ustawi się pod kątem ryjąc postura "skarpiowacieje" gwizd się skróci i będzie "odyńcem",kształt postury to subiektywne odczucie ,lepiej na prawdę odpuścić... Poza tym są wyjątki! Moim zdaniem nie ma recepty , generalnie pojedynków i większych sztuk na wionę nie strzelam ,a jak mądrze ktoś kiedyś powiedział : "Jeśli na 99 % jesteś pewny ,że to odyniec ,na 100% okaże się lochą". Możesz POKUSIĆ SIĘ o wnioskowanie płci ze składowych które wyżej opisałem jeżeli chodzi o wygląd ,oraz dołożyć do tego zachowanie sztuki . Wszystko zależy od Twojego doświadczenia - ilości obejrzanych /pozyskanych sztuk. Generalnie nie radzę opierać się "sztywno" na forumowych spostrzeżeniach . Bo polowaczka piękna jest dlatego ,że każda sytuacja w łowisku jest inna ,trudna i wyjątkowa ,celebruj każdą sekundę ,każdy oddech w kniei , ciesz się nią ,napawaj się jej zapachem i melodią , bądź cierpliwy, a Św Hubert na pewno o Tobie nie zapomni i na jesiennej pełni obdarzy Cię wąsatym odyńcem buchtującym pod dobrze znanym Ci dębem wśród złotych już liści i wtedy już sam będziesz pewien ,że to on...

Autor: Piotr Brzeziński  godzina: 23:53
Mokrzec wlasnie dzis ok 22 widzialem 4 lochy z przychowkiem. Byly na pszenicy 50m od ambony. Wlasciwie to nie wiem czy wszystkie byly lochami, ale bylo z nimi ok 15 pasiakow, ktore trzymaly sie jednego duzego dzika. 4 mialy po ok 40-50kg i pasiaki. Dlatego pytam, bo mimo szczerych checi nie dalo rady dojrzec ani pedzla ani sutkow. Dziki jeszcze w sukni zimowej. Rafal zachowaj swoje madrosci dla siebie, nie mam ochoty z toba dyskutowac. Dziekuje i pozdrawiam

Autor: Rafał J.  godzina: 23:56
Nie zauważyłem wcześniej – jesteś świeżo upieczonym myśliwym. Domyślam się, że nawet odstrzału jeszcze nie masz, ale za dni kilka może i będziesz go miał. Dobrze więc. Załóżmy, że będziesz miał w odstrzale wpisane „dzik (pozostałe)”. Czyli bezpiecznie w takiej sytuacji będzie, gdy uznasz, że wolno strzelić Ci do przelatka. Wracamy więc do Twojego pytania: ”po czym rozpoznajecie teraz czy dzik jest do odstrzalu?”. Oczywiście masz na myśli warunki nocne. Ja w takim przypadku podejmowałbym decyzje następująco: 1) wychodzi jeden dzik (bez względu na wielkość) – nie strzelam, 2) wychodzą dwa dziki równej wielkości – nie strzelam, 3) wychodzą trzy dziki równej wielkości – nie strzelam, 4) wychodzą cztery dziki równej wielkości – strzelam lub ... nie strzelam (zależy od innych jeszcze czynników, jak np. od zachowania), 5) wychodzą dziki o wyraźnej różnicy wielkości – strzelam do mniejszego (gdy są dwa) lub do jednego z najmniejszych, ale gdy po zarysie sylwetek domyślam się, że mam do czynienia z odyńcem i adiutantem, rezygnuję, bo może być problem z interpretacją „dziki pozostałe”. Jestem przekonany, że inni dostarczą Ci następnych wskazówek.

Autor: Rafał J.  godzina: 23:59
Oj, nie zauwazyłem, że nie chcesz ze mną "dyskutować" Przepraszam. Już mnie nie ma. PS "Dziki jeszcze w sukni zimowej". Jak to dojrzałeś o 22-ej, nawet przy księżycu? Ja bym sie tylko domyślał, bo w połowie kwietnia trudno, aby było inaczej.