Środa
28.08.2013
nr 240 (2950 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Afrykański Pomór, "uproszczenie" w rozumieniu Głównego Weta

Autor: Darek T  godzina: 11:00
Własnie o to chodzi, bo jakby się wgłębić w ustawy i rozporządzenia albo logicznie pomyśleć to trzeba by było wydać całkowity zakaz polowania i przejąć zobowiązania powstałe w wyniku zakazu. Tego nie uczyniono i dlatego weterynaria i myśliwi maja kłopot którego nie mozna rozwiazać już trzeci tydzień.

Autor: RR-11  godzina: 14:19
Tak tak Darku masz rację logiki w tym 0. Wywozić (skąd i dokąd ??? wojewoda nie napisał) nie można ale myśliwy na użytek własny może.........my myśliwi jesteśmy odporni na ASF, czy to badanie nie do końca na 100% pewne, że do UE (jak się domyślam) nie można wywozić - stąd i zakaz skupu. Weterynaria jest kompletnie nieprzygotowana na tą sytuację. W chłodni Z. można przechować max tydzień a badanie trwa 2-3..............o czym mowa. Na razie to można nazwać to "tylko ćwiczenia" gdyby jednak wybuchła prawdziwa epidemia to tylko bezpośrednio bakutil.

Autor: mam nick jak nikt  godzina: 16:24
RR-11 ASF nie przenosi się na ludzi. Możesz takiego chorego dzika wrąbać i nic Ci nie będzie. Problem z ASF ma jednak bardzo konkretny wymiar ekonomiczny. Choroba ta w przypadku trzody chlewnej jest nieuleczalna i znalezienie nawet jednej chorej sztuki oznacza de facto konieczność wybicia całego stada, a kraj na którego obszarze stwierdzono ogniska epidemii ma jak w banku zakaz eksportu mięsa. Jednym słowem katastrofa dla wszystkich hodowców i wielu innych podmiotów z branży "okołomięsnej" i jak widzisz również mająca swoje reperkusje w łowiectwie.