Wtorek
29.10.2013nr 302 (3012 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Wykonanie planu (NOWY TEMAT) Autor: M.Pomorski godzina: 15:42 Koledzy Czy za za ewidencjonowanie upolowanej zwierzyny na inny obwód łowiecki, aniżeli ten na którym została ona upolowana można narazić się na zainteresowanie się taką sprawą prokuratury lub sądu ? M. Pomorski Autor: haroldzik godzina: 16:19 No coś Ty! Zwierzynę możesz pozyskiwać i wpisywać ją na jaki obwód chcesz. A najlepiej to powie Ci Twój łowczy. On wie najlepiej gdzie, co i jak! 3:28 - nic nie wpisać, tylko do Pana Siekierowego przyjdziesz i powiesz co chcesz wpisać a on Ci już wytłumaczy co masz wpisać (www.youtube.com/watch?v=hIgvDBK71kY) Autor: Jurekel godzina: 17:14 Oczywiście, że tak. To jest przestępstwo. J. Autor: Olaff22 - Paweł Konopacki (MT) :-) godzina: 19:12 Ad M. Pomorski, strzelona zwierzyna musi być wpisana na ten obwód, na który wystawione zostało upoważnienie do wykonania polowania, Do kazdego obwodu jest przypisana osobna zw. Książka Obwodu, gdzie się ewidencjonuje i upoważnienia, i strzeloną zwierzynę. Tak to powinno wyglądać. Autor: Rafał J. godzina: 19:49 ad Olaff22 - Paweł Konopacki (MT) :-) Sądzę, że "Książka Obwodu" ma tu najmniejsze znaczenie. DB Autor: Hubert2 godzina: 20:53 Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park. Autor: Jurekel godzina: 21:04 Rafał J - co to znaczy "najmniejsze znaczenie" ? Ma znaczenie i tyle, a Kolega Olaff22 nic o znaczeniu ksiązki nie pisał. J. , Autor: Olaff22 - Paweł Konopacki (MT) :-) godzina: 21:19 Ad jurekel myslę, że Rafałowi chodzi o to, że "Książka Obwodu" nie jest oficjalnym dokumentem, którego wzór jest zatwierdzony. W tym sensie nie ma obowiązku jej prowadzenia, a więc ma ona mniejsze znaczenie, aniżeli upoważnienie, czy książka ewidencji. Niemniej, wiele kół prowadzi "Książkę" prowadzi, dlatego o niej wspomniałem. Myślę, ze zadającemu pytanie chodziło chyba o styuację w której ktoś pozyskuje zwierzynę w obwodzie X, ale zapisuje ją w dokumentacji obwodu Y (od upoważnienia poczynając). Wydaje mi się, że takie postępowanie, to próba zalegalizowania przypadku kłusownictwa. Autor: Hubert2 godzina: 22:07 Masz rację Olaff U mnie w Kole jeden myśliwy mając upowaznienie na bażanty strzelał w drugim obwodzie i wykazał je w tym drugim obwodzie . Chłopina pewnie się pomylił ale cóż. Dopatrzył się Rzecznik który sprawdzał książki obwodów w Kole i założył sprawę myśliwemu u Prokuratora a efekt wiadomy sprawa w Sądzie. Nie praktykować Autor: Olaff22 - Paweł Konopacki (MT) :-) godzina: 23:10 Można sobie wyobrazić np. taką sytuację, że w obwodzie X zostaje przekroczony plan o 1 rogacza i próbuje się sprawe zatuszować, wystawiając odstrzał na inny obwód Y, gdzie plan rogaczy nie został wykonany. Na ten własnie odstrzał można próbować wpisać "nadliczbowego" rogacza z obwodu X. Jeśli ktoś to zrobi "czujnie" i w odpowiednio szybko, to sprawa jest praktycznie nie do wykrycia, plan obowdu X oficjalnie nie jest przekroczony w , a w obwodzie Y niewykonany w mniejszym stopniu, lub wykonany także w całości. Oczywiście nie jest moim celem instruowanie kogokolwiek, jak kombinować. Piszę jedynie o teoretycznej możliwości dostępnej każdemu, kto z grubasza orientuje się, jak wygląda "ewidencjonowanie zwierzyny". Zasady prowadzenia dokumentacji w kole, a więc m.in. ewidencjonowanie upoważnień, ewidencjonowanie strzelonej zwierzyny, rozliczanie jej itp opierają się na bardzo "dziurawych" regułach, poczynając od tego, że druki odstrzałów nie są w żaden sposób numerowane w bloczku (dopiero wystawiający nadaje nr upoważnienia), w skupie nikt nie pyta o odstrzał itd, itd. O ile wiem, nie ma też aktualnej instrukcji prowadzenia dokumentacji w kole, wzory "Książki obwodu" pochodzą z czasów, kiedy obowiązywały inne zasady sporządzania planów rocznych. Wiele jest tych "dziur" sprzyjających rozmaitym nadużyciom, które pozwoliłem sobie nazwać legalizowaniem kłusownictwa. Szczerze mówiąc, nie rozumiem, czemu PZŁ nic z tym nie zrobiło od lat. Ad Hubert2 zastanawiam się, po co ten mysliwy strzelał bażanty w jednym obwodzie, a wpisywał do książki drugiego obwodu? działanie, jak dla mnie, bez sensu. Skoro miał odstrzał na obwód X i mógł w książce obwodu X wpisac strzelonego bażanta, to czemu wpisywał w książce obwodu Y? Niebardzo widzę tu jakieś racjonalne podstawy takiego działania. co innego, gdyby np. łowczy jakieś takie dziwne rozliczenia i "przeksięgowania" zwierzyny dokonywał, ale mysliwy? Po co mu to było? |