Czwartek
06.08.2009
nr 218 (1467 )
ISSN 1734-6827
Otwarta trybuna
Wyznanie autor: Zygmunt Jabłoński
Tak, byłem w PRL tajnym i świadomym współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa i przyznałem się do tego. Wiem, że z dzisiejszej perspektywy mało mnie usprawiedliwia, szczególnie, że wykonywałem zawód wymagający zaufania społecznego. Uważam jednak, że swoim działaniem na zajmowanym stanowisku nikomu nie zaszkodziłem i obowiązki zawodowe wykonywałem uczciwie.

Minęło już wiele lat od tamtych czasów, ale zdarzają mi się potknięcia, które mogą wywołać wrażenie, że ciągle jeszcze tkwię w przeszłości. Staram się z tym walczyć i jestem świadomy, że niektórzy Koledzy mają przeze mnie nieprzyjemnosci. Z zadowoleniem jednak przyjmuję, że Koledzy, którzy uparcie zmierzają do wykazania swoich racji w końcu zostają usatysfakcjonowani i pomimo wieloletnich przeciwności wracają do swojego ukochanego hobby.

Ponieważ Ci, których może nieopatrznie skrzywdziłem, są prawdopodobnie czytelnikami dziennika "Łowiecki", chciałbym tą drogą wszystkich ich przeprosić oraz zapewnić, na równi z pozostałymi czytelnikami, że świadomy swoich ułomności ustąpię z zajmowanego stanowiska.

Przepraszam.
Darz Bór