Czwartek
13.01.2011
nr 013 (1992 )
ISSN 1734-6827
Otwarta trybuna
Komendant Kowalewski w płot??? autor: Stanisław Pawluk
Po raz kolejny okazuje się, że powołanie na stanowisko komendanta wojewódzkiego PSŁ w Lublinie z naruszeniem warunków ustawy łowieckiej było trafieniem jak "kulą w płot". Po znanych wyczynach wskazujących na pomyłkę w doborze komendanta wskazują coraz nowe przypadki z jego udziałem.

W ubiegłym tygodniu miało miejsce ciekawe zdarzenie drogowe z udziałem Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Łowieckiej w Lublinie Stefana Kowalewskiego. Prowadząc służbowy pojazd terenowy marki KIA nr rej. LU3592A nie dostosował prędkości do warunków drogowych, przez co przodem pojazdu uderzył w płot. Kolizja miała miejsce w m. Niedźwiada Mała o godz. 15.55 w dniu 4 stycznia 2011. Zniszczeniu uległy dwa przęsła ogrodzenia i elementy przodu pojazdu. Kierowany przez komendanta PSL pojazd należący do Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie nie posiadał wymaganych badań technicznych.

Policja ukarała komendanta mandatem karnym w wysokości 250 złotych, przydzieliła 6 punktów karnych i zarekwirowała nieważny dowód rejestracyjny pojazdu.

Aktualnie trwa analiza kto pokryje koszty naprawy pojazdu służbowego oraz ogrodzenia w sytuacji, kiedy ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania ze względu na brak badań technicznych dopuszczających pojazd do ruchu na drogach publicznych.

Przy okazji przypomnę, iż jest to kolejna plama na autorytecie Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie, jaką funduje swojej instytucji komendant wojewódzki PSŁ. Kilka tygodni temu Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał wyrok Sadu Rejonowego, który orzekł winnym Stefana Kowalewskiego bezpodstawnego aresztowania kolegi w swoim kole łowieckim i umorzył postępowanie ze względu na niską społeczną szkodliwość czynu.

Szkodliwości dla aresztowanego Sąd nie badał.