Sobota
25.08.2007
nr 237 (0755 )
ISSN 1734-6827
Listy do redakcji
Trenuj a i tak nie pojedziesz autor: fox
Pisze się o łowiectwie, a może teraz o strzelectwie i o zasadach kwalifikacji z zawodów okręgowych na Ogólnopolskie Zawody Mistrzów?

Może to nie jest regułą w innych okręgach PZŁ, ale w moim zasady kwalifikacji ustala się wg. kaprysu ZO lub ORŁ, a nie wg. osiąganych wyników strzeleckich. Przywilejem było przynajmniej do roku 2005, że stojący na podium zawodnicy, a więc pierwsza trójka OZK - byli kwalifikowani na ogólnopolskie zawody mistrzów w roku następnym (tutaj zasady danego okręgu). Osiągnięte wyniki w roku 2006, co w ślad za tym idzie zdobycie ZŁOTEGO WAWRZYNU, który zdobyłem za osiągniete wyniki i tak nie miały tak dużego wpływu w stosunku do mojej kwalifikacji, bo i tak nie pojechałem. Uważano, że pod uwagę, tu cytat: ..."brano osiagane wyniki, etykę i koleżeńskość"..., a została wytypowana "stara gwardia", co roku prawie taka sama, nawet nie będąc na pudle.

Jak to jest w innych okręgach, bo jestem taką sytuacją urażony, jako myśliwy i zawodnik wkładając wiele sił w treningi, finanse na rzutki i amunicję oraz czas, który mógłbym poświecić rodzinie, czy swojej firmie. LICZYŁEM NA COŚ WIĘCEJ - CHYBA NIE WARTO - czy jest to reguła, którą stosują zarządy, a może ich przywilej - ale na pewno takim postępowaniem mało przyszłych, nowych adeptów naszego strzelectwa będzie chciało strzelać z takim poświęceniem.

Czy jest na to jakaś rada, a może sposób, bo moja postawa przedstawiona w moim piśmie skierowanym do zarządu pozostała bez odpowiedzi, a szkoda.