![]() |
Sobota
01.10.2011nr 274 (2253 ) ISSN 1734-6827
Polski Związek Łowiecki, jako dbający o właściwy wizerunek myśliwych w społeczeństwie też zainteresował się tą sprawą. Z-ca ORD w Jeleniej Górze Mirosław Urbaniak wszczął postępowanie dyscyplinarne związane z tym zdarzenia, ale ..... wobec myśliwego, który złożył doniesienie w prokuraturze, cytuję za postanowieniem rzecznika: ..."podejrzanemu o to, że nie będąc świadkiem zdarzenia, złożył do Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu doniesienie o dokonaniu przestępstwa łowieckiego przez innego członka PZŁ z pominięciem organów Zrzeszenia PZŁ, czym naruszył postanowienia $ 11 pkt. 2 i 3 Statutu Zrzeszenia, tj. o przewinienie łowieckie z $ 137 ust. 1 i 2 i 4 Statutu Zrzeszenia, popełnionego na szkodę Zrzeszenia Polski Związek Łowiecki"... Z-ca ORD w Jeleniej Górze Mirosław Urbaniak w uzasadnieniu postępowania prowadzonego od 15 listopada 2010 zawarł dość ciekawą oceną postawy myśliwego, który zareagował na skandaliczny sposób zabicia dzika pisząc: ..."Postępowanie Kol. Bogdana M. wskazuje na brak zaufania do organów Zrzeszenia, którego jest członkiem, jest nadto wyrazem niekoleżeńskiej postawy wobec kolegów myśliwych, a jednocześnie powoduje powstawanie negatywnych opinii o myśliwych i łowiectwie, posądzanie myśliwych o łamanie prawa i niehumanitarne zachowanie wobec zwierząt"... Musiał się Mirosław Urbaniak naczytać o czasach starożytnych, że jeśli wiadomości są złe, to należy przynoszących złe wieści karać, mam nadzieję, że tym razem nie przez ścięcie. Nie posiadam informacji czy organy okręgowego w Jeleniej Górze zastosowały wobec myśliwych polujących przy pomocy samochodu statutowe sankcje. Sądząc po wyjątkowo ciekawej treści postanowienia Mirosława Urbaniaka przytoczonego wyżej, możemy się jedynie domyślać, że dotychczas jedynym doznającym dyskomfortu z racji "safari za dzikiem" jest ten członek PZŁ, który odważył się naruszyć mafijne zasady obowiązujące myśliwych zobowiązanych do milczenia zwłaszcza na temat popełnianych przestępstw. Te w PZŁ są ukrywane co do zasady, bo przecież szkodzą "wizerunkowi". Mirosław Urbaniak może już szykować kolejne równie idiotyczne postępowanie wobec mnie, postanowiłem bowiem sprawą zainteresować Helsińską Fundację Praw Człowieka występująca przeciwko objawom szykanowania obywateli za korzystanie z konstytucyjnych praw i obowiązków, do jakich należy informowanie organów ścigania o popełnionych przestępstwach. |