Wtorek
09.08.2016
nr 222 (4027 )
ISSN 1734-6827
Dziennik na gorąco
Przestępstwa w KŁ "Pogoń" autor: Stanisław Pawluk
KŁ „Pogoń” w Warszawie dało się poznać szerokiemu gronu nie tylko myśliwych za sprawą różnego rodzaju nietypowych jak na działalność kół łowiecki zdarzeń. Trafiało też na nasze łamy za sprawą „goszczenia” u siebie na polowaniu indywidualnym ówczesnego komendanta Państwowej Straży Łowieckiej z Lublina, a rok później Tajna akcja PSŁ. Komendant dla polowania w obw. 205 tego koła wykorzystywał służbowy czas i pojazd, a nawet podległego strażnika, który nie będąc myśliwym stanowił jedynie „asystę” dla komendanta. Zapraszającym był Robert Emilian G. - łowczy KŁ „Ponowa”, który w tym samym czasie, jak twierdzi prokuratura, popełniał szereg przestępstw, których waga i ilość wystarczyłaby na obdzielenie co najmniej kilkunastu kół.

Pełniąc funkcję łowczego koła Robert Emilian G. oparł się w swojej pracy na niewielkiej grupie myśliwych. Z nimi realizował polowania komercyjne dla myśliwych krajowych i zagranicznych. Obwód 205 jest bardzo zasobny w zwierzynę, w tym w byki, gdzie spotkanie poroża o wadze dającej możliwość zdobycia medalu nie jest wcale trudne. Współpracownicy łowczego także naruszyli normy prawne i w dniu 5 listopada 2015 roku w Sądzie Rejonowym zapadł prawomocny wyrok uznający czterech z nich winnymi popełnienia przestępstw:

Dariusz Wojciech D. podrobienia podpisu na fakturze wartości 3120 złotych czym doprowadził Koło Łowieckie „Pogoń” do straty.

Grzegorz Wiesław G. podrobienia podpisu na fakturze o wartości 512 złotych oraz nielegalnego pozyskania 4 sztuk sarny i 6 sztuk dzików

Ryszard Zbigniew K. nielegalnego pozyskania 1 sztuki dzika

Marek Wojciech D. nielegalnie pozyskał 2 sztuki dzika

Sąd uznając winnymi zarzucanych czynów, na wniosek oskarżonych, warunkowo umorzył postępowanie nakładając na nich obowiązek świadczenia pieniężnego na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości 1000 złotych dla: Dariusza Wojciecha D. i Grzegorza Wiesława G., a dla pozostałych dwu oskarżonych po 500 złotych na ten sam cel. Sąd zwolnił oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych od kwoty ponad 200 złotych.

Nieprawidłowości w gospodarce łowieckiej jak i gospodarce finansowej zauważane i sygnalizowane były co najmniej od roku 2007. Interwencja członków koła w tym członków komisji rewizyjnej kończyła się tak, jak zazwyczaj kończy się każda próba krytyki lub oceny działalności władz łowieckich, czyli usunięciem z koła za niekoleżeńskość. Myśliwi twierdzą, że skala nieprawidłowości objęta aktami oskarżenia to zaledwie wierzchołek góry lodowej. O tolerancji dla przestępstw, jakie w tym kole miały miejsce, świadczy według opinii części myśliwych fakt, iż odpowiedzialnością karną w kolejnej sprawie objęty został strażnik obwodu łowieckiego nr 205, a oskarżony Marek Leszek K. w trakcie postępowania prokuratorskiego wybrany został łowczym – członkiem zarządu koła na miejsce Roberta Emiliana G., który po otrzymaniu zarzutów prokuratorskich nie mógł dalej tej funkcji sprawować.

Robert Emilian G. odpowiada w normalnym trybie w procesie toczącym się przed Sądem Rejonowym w Hrubieszowie. Normalnym, jeśli nie liczyć faktu, iż oskarżony Robert Emilian G. już kilkakrotnie nie stawił się na rozprawach. Na ostatniej, na której nie stawili się również obrońcy oskarżonego Miłosz Kościelniak-Marszał i Andrzej Maleszyk, sąd rozpoczął proces bowiem oskarżony nie przedłożył zwolnienia lekarskiego od lekarza sądowego.

Prokurator odczytał akt oskarżenia do pustej sali, a sędzia odczytał wyjaśnienia oskarżonego, które ograniczały się do odmowy złożenia wyjaśnień, co mimo tego i tak formalnie musiało być odczytane, nawet pod nieobecność oskarżonego.

Kolejna rozprawa została odroczona bowiem oskarżony Robert Emilian G. telefonicznie oświadczył, że dostarczy zwolnienie lekarskie wystawione tym razem przez lekarza sądowego bowiem nadal nie czuje się zdrowy. Sędzia uwzględnił prośbę i wyznaczył kolejny termin rozprawy. Przybyli świadkowie zostali zobowiązani do ponownego stawiennictwa na kolejną rozprawę, gdzie w obecności oskarżonego zostaną odebrane zeznania. Wypłacono im także stosowne kwoty tytułem zwrotu kosztów stawiennictwa

Jakie zarzuty postawiła prokuratura w akcie oskarżenia, których udowodnienie wymaga przesłuchania blisko dwustu świadków relacjonujemy w wideo poniżej.