![]() |
Piątek
15.03.2019nr 074 (4975 ) ISSN 1734-6827
Na gościnne polowania przyjeżdża tu także dyrektor RDLP Jerzy Sądel i kilku byłych wysokiej rangi pracowników byłych władz reżimowych. Były i aktualny zastępca Głównego Rzecznika Dyscyplinarnego osobiście odmówił ścigania Andrzeja Barczuka, polującego bez wpisu do książki ewidencji i strzeleniu dzika, ujawnionego dopiero po wytknięciu przez innych myśliwych tego faktu. Za to ewidentne wykroczenie Andrzej Barczuk uniknął ciągania przed łowieckim wymiarem sprawiedliwości ale swemu przeciwnikowi w kole zaordynował postępowanie przed powszechnym wymiarem sprawiedliwości za legalnie i zgodnie z prawem pozyskanie dzika. Poniżej relacja video przedstawiająca dalszy ciąg sprawy kontynuowanej po przerwie i zmianie składu sądowego, spowodowanego urlopem macierzyńskim sędziny, a w kolejnym odcinku przedstawię wyrok I instancji. |