![]() |
Czwartek
18.04.2019nr 108 (5009 ) ISSN 1734-6827
Dariusz Z. ścigał już sądownie swego byłego przyjaciela i współpracownika Mieczysława Wójcika, który wskazywał w skargach nieprawości jakich miały miejsce w zarządzie okręgowym. O procesie tym informowaliśmy tutaj. Faktem jest, że Dariusz Z. nie dostrzegał niczego złego np. w trzykrotnym już usuwaniu z koła myśliwego inwalidy pierwszej grupy pod różnymi pretekstami. Mimo wielokrotnego przywracania nieszczęśnikowi praw członkowskich przez Sąd Okręgowy w Olsztynie, kierując Zarządem Okręgowym nie potrafił lub nie chciał uznawać argumentów uznanych przez sądy i nadal swoim działaniem sprzyjał Kołu Łowieckiemu "Daniel" w Bartoszycach, które z uporem godnym lepszej sprawy ponawiało wykluczanie, stosując metody nie do przyjęcia w cywilizowanej organizacji. Z Mieczysławem Wójcikiem wojował przed świętami Bożego Narodzenia, a z Krzysztofem Wroną rozpoczyna bój przed Wielkanocą. Złośliwi twierdzą, że Dariuszowi Z. niebawem zabraknie świąt w kalendarzu na inicjowanie kolejnych procesów, a i tak opinii o sobie nie zmieni na lepszą. Początek kolejnego procesu przedstawimy poniżej: |