Wtorek
02.11.2010
nr 306 (1920 )
ISSN 1734-6827
Moje polowanie
Zaduszki autor: ANDY
Maleńka, zakopcona lampka w której skwierczą ostatnie krople wosku spoczywa na omszałym kamieniu, nie sposób odczytać zniekształconych przez czas inskrypcji.

Kamień wystaje jak wyspa w morzu złotych skręconych liści...
Ten czas smutku i przemijania jest wpisany w klepsydrę czasu...

Jutro św. Huberta.

Głos sygnałówki zbierze pod sękatymi olbrzymami tych, co winni pamięć tym których powołał... czas jest nieubłagany, ale i też wymagający, aby ci co po nich, podjęli dłoń Tej Czarodziejki równie ochoczo co i lękliwie. Z dystansem, lecz zdecydowanie...


Komentarze
02-11-2010 17:15 TrapperKilka zdan wystarczylo aby umiesic tyle ciekawych przenosni. Niewileu to potrafi. Jak zwykle czytalem z podziwem dla niezwyklego talentu. DB