Środa
10.08.2005
nr 010 (0010 )
ISSN 1734-6827
Prawo w pytaniach
Pytanie:
Czy jeżeli łowczy jest pisemnie upoważniony do dokonywania wpisów w książce ewidencji zgłoszeń, to czy łowczy może mieć książkę ze sobą na polowaniu, żeby móc od razu dokonywać wpisu w książce po zgłoszeniu telefonicznym przez myśliwego?
Odpowiedzi udzielił Piotr Gawlicki:
Nie, w żadnym przypadku nie można książki ewidencji zgłoszeń na polowanie indywidualne zabierać poza miejsce jej przechowywania określone przez koło, o którym poinformowano nadleśnictwo.

Osoba upoważniona przez koło dokonuje w książce wpisów w miejscu złożenia książki. Tam też może wpisać się osobiście do książki każdy polujący w obwodzie myśliwy. W czasie nieobecności w miejscu złożenia książki, osoba upoważniona wpisów nie dokonuje i obowiązek taki spoczywa na zainteresowanym myśliwym, np. wtedy, kiedy do osoby upoważnionej nie można się dodzwonić lub też osoba ta nie jest obecna w miejscu przechowywania książki i nie może od razu dokonać wpisu.

Brak kontaktu z osobą upoważnioną nie jest usprawiedliwieniem dla myśliwego, który np. tak będzie się chciał tym tłumaczyć, jeżeli rozpocznie polowanie bez wpisu do książki ewidencji lub też zakończy polowanie i nie dokona w niej określonych rozporządzeniem o o warunkach wykonywania polowania (dziennik.lowiecki.pl/prawo/prawo_4a.php) wpisów.