Piątek
15.05.2009
nr 135 (1384 )
ISSN 1734-6827
Redaktorzy piszą
Co zmienić w ustawie łowieckiej, cz. IV - INNE autor: Piotr Gawlicki
W poprzednim odcinku artykułu na temat koniecznych moim zdaniem zmian do ustawy z dnia 13 października 1995 r. 'Prawo łowieckie' [jednolity tekst Dz.U. 2005 Nr 127 poz. 1066z poźn. zm.], proponowałem rozdzielenie uprawnień do polowania od przynależności do Polskiego Związku Łowieckiego, czyli utworzenie kategorii myśliwego niestowarzyszonego, który poza strukturami Związku, w tym poza kołem łowieckim, mógłby realizować swoją pasję albo na zasadach komercyjnych, albo za granicą. W ten sposób zniknęłoby naruszenie w w/w ustawie konstytucyjnego prawa obywatela do wolnego zrzeszania się, bo obecnie zmusza się myśliwych go do zrzeszenia się w jednym i z góry wskazanym zrzeszeniu, pod rygorem utraty uprawnień łowieckich.

W obecnym odcinku, ostatnim w tym cyklu, poruszę kilka spraw, odpowiadających tytułom podrozdziałów.


Rejestracja statutu PZŁ

Ostatnie 20 lat nauczyły członków PZŁ, że pod hasłami demokratyzacji, efektywności, samodzielności, samorządności i dochowania tradycji, statut Zrzeszenia zmieniał się na coraz mniej demokratyczny i coraz bardziej oddalający członków od decyzji podejmowanych przez organy Związku. Przez to PZŁ jest coraz bardziej zbiurokratyzowany i coraz mniej odpowiadający przemianom, jakie przechodziła Polska, z państwa totalitarnego w państwo prawne. W wyniku tego zapisy i praktyka stosowania statutu spowodowały, że naruszane były w praktyce zapisy Konstytucji RP, o czym pisałem wcześniej. Żeby uniknąć tego na przyszłość, Zrzeszenie potrzebuje zewnętrznego "audytu" uchwalanego statutu, co najlepiej zrealizować wprowadzając rejestrację statutu na takich samych zasadach, jak we wszystkich innych stowarzyszeniach w Polsce. Dlatego postuluję następujące zmiany do Art.32 ust.3 ustwy, które taką kontrolę niezawisłego sądu nad zapisami statutu wprowadziłyby.

Art. 32 ust.3. Polski Związek Łowiecki oraz koła łowieckie działają na podstawie ustawy oraz statutu uchwalonego przez Krajowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego, zarejestrowanego w sądzie na zasadach określonych w przepisach ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. - Prawo o stowarzyszeniach (Dz.U. z 2001 r. Nr 79, poz. 855 oraz z 2003 r. Nr 96, poz. 874 oraz z 2004 r. Nr 102, poz. 1055 z poźn. zm.).

4. Statut Polskiego Związku Łowieckiego, który musi uzyskać pozytywną opinię większości Okręgowych Zjazdów Delegatów, określa w szczególności:1) teren działania i siedzibę Zarządu Głównego i Zarządów Okręgowych Polskiego Związku Łowieckiego,
Przywołana wyżej zmiana dodaje również do ustawy obowiązek określenia w statucie PZŁ siedzib zarządów okręgowych, bo po dopasowaniu liczby okręgów do administracyjnego podziału kraju, trzeba będzie podjąć w statucie konkretne decyzje wobec niektórych okręgów, np. czy siedzibą okręgu w województwie Lubuskim będzie Zielona Góra, czy Gorzów Wlkp., a w województwie Kujawsko - Pomorskim, czy będzie to Toruń, czy Włocławek. Idąc zaś w kierunku decentralizacji Zrzeszenia, o której pisałem we wcześniejszym odcinku niniejszego cyklu, okręgi powinny mieć większy wpływ na uchwalany statut, dlatego proponuje, żeby statut był zatwierdzony nie tylko przez Krajowy Zjazd Delegatów, ale również uzyskał aprobatę większości Okręgowych Zjazdów Delegatów.


Utrata uprawnień do wykonywania polowania

Ustawa określa sposób nabywania uprawnień do wykonywania polowania, ale brakuje w niej zapisu określającego sytuację utraty tych uprawnień, czy to na określony czas, czy definitywnej. Dotychczasowa ustawa zapisów takich nie miała, co pozwalało organom Zrzeszenia praktyczne cofanie tych uprawnień bez podstawy ustawowej. Dlatego taką podstawę należy do ustawy wprowadzić. Można to zrobić w Art. 42 ust.10, który zgodnie z sugestiami z poprzedniego odcinka artykułu miałby zostać w obecnej formie skreślony. W miejsce dotychczasowego zapisu proponuję zapis następujący:

Art. 42 ust.10. Uprawnienia do wykonywania polowania mogą zostać czasowo cofnięte za naruszanie przepisów Rozdziału X ustawy lub za przestępstwa umyślne przeciwko życiu przy użycu broni do celów łowieckich, na podstawie prawomocnego wyroku sądu powszechnego.

Przy takim zapisie, który jasno określa, że za określone przestępstwa kary zawieszenia prawa do polowania może dokonać tylko sąd powszechny, zniknie problem cofania prawa do polowania przez sądy łowieckie, nie mające do tego podstaw ustawowych.


Nadzór sądowy nad zawieszeniem członkostwa w kole i PZŁ

Nowelizacja ustawy 'Prawo łowieckie' w 2004 r. wprowadziła możliwość dochodzenia swoich praw w postępowaniu sądowy, w sprawach o nabyciu lub utratę członkostwo w Polskim Związku Łowieckim. Gwarantował to Art. 33 ust.6, który znakomicie się sprawdził w praktyce, dając szansę na dochodzenie swoich racji przed sądem powszechnym, przede wszystkim osobowm wykluczonym. Praktyka pokazała, że zdecydowanej liczbie takich spraw, sądy przyznają rację wykluczonym członkom, obnażając słabość stosowania prawa wewnątrzorganizacyjnego. Jeżeli organa kół i PZŁ nie potrafią stosować prawa w sprawach o wykluczenia, to racjonalnym staje sie poddanie kontroli sądowej również spraw o zawieszaniu członkostwa w kole i PZŁ. Stąd zmiana jak niżej do Art. 33 ust.6 w/w ustawy.

Art. 33 ust.6. W sprawach nabycia, zawieszenia lub utraty członkostwa w Polskim Związku Łowieckim oraz zawieszenia lub utraty członkostwa w kole łowieckim zainteresowany może - po wyczerpaniu postępowania wewnątrzorganizacyjnego - dochodzić swoich praw na drodze sądowej.

Konieczność dopisania do w/w artykułu prawa dochodzenia przed sądem powszechnym uchylenia uchwał o zawieszeniu członkostwa w PZŁ i kole łowieckim spowodowane jest niskim stanem świadomości prawnej organa kół i PZŁ, powodującym niesłuszne zawieszenia w prawach członkowskich, których w obecnym stanie prawnym nie można skarżyć do sądu powszechnego, co odbiera członkom PZŁ konstytucyjne prawo do sądu.


Definicja Polskiego Związku Łowieckiego

Po nowelizacji ustawy 'Prawo łowieckie' w 2004 r. zniknął z Art. 32 ust. 1 zapis, że PZŁ działa na rzecz ochrony przyrody, a za to pokazała się hodowla, co kłóci się z wielopokoleniowymi tradycjami polskiego łowiectwa i postrzegane jest jako odejście od tradycji dla przyziemnych celów hodowania i strzelania dla przyjemności. Pozostawienie w obecnym zapisie jedynie ochrony gospodarki łowieckiej jest niewystarczające, a odwoływanie się w tym samym zdaniu raz do pozyskiwania, a drugi raz do regulacji liczebności jest niezręczne. Poza powyższym, przepis w obecnym brzmieniu pozwala każdej osobie prawnej być członkiem PZŁ, a przecież chodzi o koła łowieckie, co można napisać jednoznacznie. Zapis tego przepisu po zmianach mógłby być następujący:

Art. 32.1. Polski Związek Łowiecki jest zrzeszeniem osób fizycznych i prawnych kół łowieckich, które prowadzą gospodarkę łowiecką i ochronę przyrody poprzez hodowlę i pozyskiwanie zwierzyny poprawianie warunków bytowych zwierzyny oraz działają na rzecz jej ochrony poprzez regulację liczebności populacji zwierząt łownych, w tym w drodze odstrzału.

Powyższa zmiana na jeszcze jeden aspekt poprawiający rozumienie natury łowiectwa, bo zastępuje wieloznaczne pojęcie "pozyskiwania zwierzyny", jasnym i formalnie jednoznacznym pojęcie "odstrzału", którego myśliwi dokonują w populacji zwierzyny. Tak jak wędkarz nie pozyskuje ryb, ewentualnie robi to hodowca na stawach, tak myśliwy odstrzeliwuje zwierzynę, a nie ją pozyskuje, bo sugerować to może inne niż tylko odstrzał formy tego pozyskania.


Przestępstwa myśliwych

Podczas nowelizacji ustawy 'Prawo łowieckie' w 2004 r., do Art. 52. ust.1 pkt 6 dodano zapis o pozyskaniu zwierzyny innej płci jako przestępstwie. Na zasadach ogólnych prawa karnego, przestępstwo to musi być dokonane umyślnie. W warunkach najbardziej nawet rozważnego i prawidłowego polowania, myśliwy może się znaleźć w sytuacji naruszenia tego zapisu, ale dokonanego nieumyślnie. Przykładowo, jeżeli myśliwy jest przekonany, że strzela odyńca, a znajduje zastrzeloną jałową samurę, czyli dzika innej płci, to czy i w tej sytuacji należy angażować organa ścigania i wymiaru sprawiedliwości? Podobnie ma się sprawa, co może zabrzmieć śmiesznie, z odstrzałem cielaka. Czy na wpisaną do odstrzału zwierzynę "cielak" można strzelić łańkę, która przecież jest innej płci niż cielak, będący w języku polskim płcią męską? Najważniejsze jednak, że przepis ten w znaczącej liczbie takich przypadków jest martwy, bo organa ścigania nie dopatrują się w nich działania umyślnego i często takie sprawy umarzają. Inaczej postępują sądy łowieckie, które jeżeli takie sprawy rozpatrują, to kryterium umyślności pomijają i orzekają kary zastępując sądy powszechne. Ale nie to jest najgorsze, bo za takie uważam nagminne ukrywanie odstrzału zwierzyny innej płci, przede wszystkim dzików, żeby informacja o tym nie trafiła ani do organów ścigania, ani do organów PZŁ. Jeżeli do tego dodać opisywane w portalu przypadki delegowania przez PZŁ do sądu biegłych, którzy udowadniają sądowi, że 70 kg locha z prosiakami, to jest przelatek, ale robią to tylko wobec "swoich", a nie wszystkich członków, to stosowanie takiego prawa demoralizuje. Dlatego prawo to, które z zdecydowanej ilości przypadków nie jest stosowane, a jak stosowane to wybiórczo, powinno zostać usunięte z obrotu prawnego. Powrót do zapisów ustawy sprzed nowelizacji w 2004 r., poprzez wykreślenie tego, co w 2004 r. dodano wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Przepis ten po zmianie byłby następujący:

Art. 52. Kto:...........

6) pozyskuje odstrzeli zwierzynę innego gatunku, innej płci lub w większej liczbie niż przewiduje upoważnienie wydane przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego.


Przedstawiając powyższe propozycje zmiany do ustawy z dnia z dnia 13 października 1995 r. 'Prawo łowieckie' [jednolity tekst Dz.U. 2005 Nr 127 poz. 1066z poźn. zm.], skoncentrowałem się tylko na tych moim zdaniem najważniejszych, które wpływają na organizację łowiectwa w Polsce i zasady wykonywania polowania. Można byłoby przedstawić do dyskusji więcej zmian, zgłaszanych w portalu i dzienniku "Łowiecki", ale uważam, że te, które postulują całkowite wywrócenie systemu łowiectwa w Polsce, w tym likwidację PZŁ, przeniesienie obowiązku ponoszenia kosztów szkód łowieckich na państwo lub obowiązkowe ubezpieczenia, wprowadzenie lokalnej administracji łowieckiej, prywatyzowania prawa do polowania, itp., z jednej strony nie mają szans na realizację w obecnej konfiguracji Sejmu, a z drugiej uderzyłyby bezpośrednio w dużą część polskich myśliwych, podnosząc znacząco koszty polowania. Te zmiany, które proponowałem w czterech kolejnych odcinkach tego artykułu, nie zmieniają kosztów polowania, a więc powinny być pozytywnie przyjmowane przez ogół myśliwych. Rozumiem równocześnie, że organa PZŁ będą zdecydowanie przeciwne powyższym zmianom, ale polemizując z tymi propozycjami, o ile w ogóle się do nich ustosunkują, będą musiały używać argumentów merytorycznych, a nie populistycznych w rodzaju prywatyzacji łowiectwa, zamachu na samodzielność Związku, etc., bo akurat wszystkie w/w propozycje oddalają możliwość prywatyzacji, a decentralizując Zrzeszenie demokratyzują jego struktury i upodmiotowują członków.


Powyższa możliwość zwrócenia się do klubów poselskich z poparciem dotyczy tylko propozycji przedstawionej wyżej, niezależnie od tego czy poparto, albo czy nie poparto propozycji z poprzednich trzech części artykułu publikowanego w dzienniku i propozycje z każdej części artykułu można poprzeć tylko jeden raz.