![]() |
Czwartek
27.07.2006nr 208 (0361 ) ISSN 1734-6827
Na Forum portalu trwała zażarta dyskusja o potrzebie lub nie książek wyjść w łowisko. Przykład z koła łowieckiego „dowodzonego” przez prezesa Antoniego Sacharuka (bo o kierowaniu mowy w nim nie ma) dostarczyło właśnie kolejny przykład, jak bardzo potrzebny jest ten dokument. Zarząd Koła Łowieckiego nr 63 „Dąbrowa” stosując się do uchwały walnego zgromadzenia zakazującej swym członkom zeznawania w sądzie, unieważnił pozwolenia na polowania indywidualne trzem swoim członkom, którzy mając wezwania sądowe stawili się na rozprawie i złożyli zeznania. Zarząd tego koła łowieckiego wydał ten zakaz zaocznie, bez wysłuchania zainteresowanych. Aby wcielić zakaz w życie, dokonano odpowiedniego wpisu właśnie w książce wyjść w łowisko, a wymienieni członkowie nie otrzymali powiadomienia o podjętej w ich sprawie decyzji zarządu. Zostali tylko powiadomieni przez sekretarza koła z zawodu policjanta Wojciecha Kobylarza telefonicznie, o „zawieszeniu” w prawach do polowania. Chyba on jeden okazał się najodważniejszy w składzie zarządu, skoro zdobył się na przemówienie do słuchawki. Najwidoczniej, podejmując określane w środowisku jako „kolejne idiotyczne decyzje zarządu koła”, „władza” nie ma odwagi spojrzeć swym kolegom w oczy i stosuje pociągnięcia starając schować się za nic nie znaczącym określeniem „zarząd koła”, czy w tym przypadku "ŁOWCZY". Z łatwością ustalam, że łowczym koła KŁ "Dąbrowa" jest Eugeniusz Sidoruk. Twierdzi on, że oba wpisy powstały w oparciu o uchwałę zarządu koła, przywołujac nową, nie znaną w ze statutu, karę dla członków koła. Taką rozmowę przeprowadziłem z Kol. Sidorukiem. - Za co zarząd pozbawił prawa do polowania trzech wymienionych kolegów? - Wpis ten należy rozumieć nie jako pozbawienie prawa do polowania, a tylko jako OGRANICZENIE! Nałożone zostało ono na tych członków za to, że zeznawali nieprawdę na rozprawie przeciko kołu. - Skąd Kolega wie co zeznawali ci świadkowie? - Jest w protokóle z rozprawy - stwierdza łowczy - Czy czytał Kolega ten protokół? - pytam. - Nie - pada odpowieź - To skąd Kolega wie co zeznawali ci świadkowie? - Jak to skąd? - próbuje pytaniem odpowiadać łowczy E. Sidoruk - na rozprawie obecny był przedstawiciel koła (prezes Sacharuk - przyp. red.) i on zrelacjonował nam treść zeznań. - Od oceny zeznań świadków jest przecież sąd - stwierdzam - a nie wy! Dlaczego więc podejmujecie takie uchwały? Eugeniusz Sidoruk nie bardzo potrafi uzasadnić dlaczego przypisują sobie prawo do zastępowania konstytucyjnych organów państwowych, w tym sądów, w ściganiu ewentualnych sprawców fałszywych zeznań. Krótka, odbyta na telefon komórkowy, rozmowa przekonuje mnie, że w tym zarządzie obowiązuje jedynie prawda podawana przez prezesa Sacharuka. Jakim sposobem dochodzi do uchwał tworzących swoje własne regulaminy z karą OGRANICZENIA polowania za składanie zeznań na wezwanie sądu, czy wcześniej opisywanych uchwał zakazujących wystepowania przed sądem, nikt nie jest w stanie zrozumieć! Po raz kolejny okazuje się, że koło łowieckie "Dąbrowa" dawno utraciło możliwość normalnego funkcjonowania! Pora najwyższa, aby władze zwierzchnie zastanowiły się nad funkcjonowaniem skandalizujacego koła zanim zła sława bialskiego okręgu, za sprawą kolejnych pomysłów "Dąbrowy" i prezesa A. Sacharuka, opuści granice Unii Europejskiej. Wspomniana wyżej książka wyjść niezbędna jest także dla zakomunikowania, że jeśli chce się na łowiectwie dorobić i otrzymać premię za zabicie lisa, należy obciąć mu uszy i dostarczyć strażnikowi. Zapis w książce nie informuje niestety, co należy zrobić z pozostałymi częściami tuszki lisa i co ma się stać z pokazanymi już uszami. A jak ktoś wpadnie na pomysł i codziennie pokaże te same uszy? Roman Laszuk łowczy okręgowy w Białej Podlaskiej informuje mnie następująco: - Szczegóły wydarzeń otrzymuję z internetu. W trakcie mego urlopu dotarł, na kilka dni przed upłynięciem 30 dniowego terminu, protokół z zebrania na którym podejmowano uchwały o zakazie udziału członków koła w postępowaniach sądowych. Zarząd Okręgowy ma dodatkowo otrzymać wszystkie dokumenty dotyczące ostatnich wydarzeń, w tym protokołów z posiedzeń zarządu, kiedy zawieszano członków koła za udział w rozprawie. Dopiero na podstawie analizy dokumentów Zarząd Okręgowy podejmie jakieś decyzje. Okres wakacyjny nie sprzyja zwołaniu posiedzenia ZO, ale spotkamy się m.in. dla tej sprawy, już 7 sierpnia. - W kole „Dąbrowa” miały w przeszłości miejsce konflikty w wyniku których doszło do podziału. Koło „Ponowa”, które się oddzieliło od „Dąbrowy”, pracuje normalnie i ma osiągnięcia. W „Dąbrowie” sytuacja jest nieciekawa i musimy zastanowić się nad jej uzdrowieniem. Nie wykluczone, że ponownie dojdzie do podziału koła. Jeśli doniesienia o uchwałach podjętych z naruszeniem przyjętych norm znalazły swe odbicie w protokołach z posiedzeń WZCz i posiedzeń zarządu, ZO bez wątpienia je uchyli. Roman Laszuk nie dowierza mojej relacji, iż w książce wejść w łowisko znalazł się zapis o obcinaniu uszu lisom. Myślę, że po obejrzeniu zamieszczonego wyżej zdjęcia wątpliwości miną. Pytanie, czy ZO złoży doniesienie do organów ścigania o poświadczeniu nieprawdy w dokumentacji w przypadku, gdyby w tak zwanym „międzyczasie” wyparowały, co w świetle wydarzeń w tym kole jest wysoce prawdopodobne, zostawiłem sobie na następny artykuł. |