Niedziela
15.05.2022
nr 135 (6132 )
ISSN 1734-6827
Redaktorzy piszą
O przyszłości łowiectwa na Facebook'u autor: Piotr Gawlicki
Obecna sytuacja wewnątrz PZŁ, coraz większy wpływ polityków na łowiectwo, pogarszający się wizerunek łowiectwa, polowania i myśliwych w mediach i społeczeństwie powodują, że coraz częściej zaczynają się dyskusje na temat tego, jak powinno wyglądać łowiectwo w Polsce. Ten temat przez lata był skutecznie eliminowany przez PZŁ, z jednej strony propagandowymi sloganami do myśliwych, a z drugiej dobrymi układami ze wszystkimi siłami politycznymi, co gwarantowało neutralność mediów wobec łowiectwa. Przykład podziału poglądów, jaki zaznacza się wśród myśliwych pokazuje dyskusja z ub. tygodnia, jaką znalazłem na Facebooku'u i włączyłem się do niej. Przytaczam ją w całości.

Paweł Gdula
Arek Płotka Ja uważam tak jak FACE, CIC, SCI i IUCN że łowiectwo jest narzędziem ochrony przyrody, a panowie widzą w tym tylko hobby takie jak jazda na nartach czy golf.

Arek Płotka
Paweł Gdula a na zachodzie europy to czym jest łowiectwo?

Paweł Gdula
Arek Płotka To bardzo dobre pytanie! W Szwecji, którą podajesz często jako przykład - wystrzelano łosie... Właściciele lasów nie lubią tego gatunku i od wielu lat wnioskują o coraz większe limity odstrzałów - tegoroczne szacowanie pokazało że w ostatnim dziesięcioleciu populacja łosi spadła o połowę... Spójrzmy na inny gatunek - kuropatwa szara - w całej Europie 50 lat temu zasiedlała tereny rolnicze - używanie środków ochrony roślin i wielkołanowa gospodarka rolna spowodowała radykalny spadek wszystkich gatunków środowiska rolniczego. Czy komercyjne podejście do rolnictwa jest właściwe? Czy UE i poszczególne rządy nie powinny interweniować? Jesteś pszczelarzem w którym kraju Europy nie ma problemu tzw. zapylaczy? Moim zdaniem na łowiectwo, leśnictwo i rolnictwo musimy spoglądać przez pryzmat ochrony przyrody!

Arek Płotka
Paweł Gdula dobre przykłady, nasz model po prostu opływa w łosie i kuropatwy bo nie jest komercyjny.

Piotr Gawlicki
Paweł Gdula jeśli z tymi łosiami to prawda (nie mam wiedzy w tym temacie), to właśnie robimy dokładnie to samo. I w Szwecji i w Polsce plany odstrzału określa państwo, a nie myśliwi, którzy mogą tylko wnioskować. Redukujemy populacje jelenia i dzika, jak oni łosia, ale nasz model patrzy przez pryzmat ochrony przyrody, a szwedzki to komercyjne podejście do rolnictwa. Czy to ocena rzetelna, czy propaganda?

Hubert Myśliwski
Arek Płotka, Paweł Gdula, co Wy macie z tym porównywaniem Polski do Szwecji? Tam jest inna gęstość zaludnienia, inne zagospodarowanie przestrzenne, a myśliwi wywodzą się z innych grup społecznych. Czyli zupełnie inne warunki niż w Polsce. Nawet w Niemczech i Francji, gdzie jest większa gęstość zaludnienia to jest inne zagospodarowanie przestrzenne. Tam rolnicy mieszkają we wsiach i każdy na swoje pole jedzie. U nas rolnik ma dom w środku swojego pola.
Jak na nasze warunki to system mamy dobry. Wszelkie zmiany w kierunku własności prywatnej spowodują podrożenie łowiectwa i mniejszą troskę myśliwych o przyrodę.

Arek Płotka
Hubert Myśliwski Zmiany modelu spowodują
- obniżenie kosztów łowiectwa ponieważ mamy za mało myśliwych w porównaniu do powierzchni użytkowanej łowiecko.
- o przyrodę powinno się troszczyć państwo i właściciel, dzierżawca gruntu.

Hubert Myśliwski
Arek Płotka przy obecnym sprzęcie to na przeciętny obwód wystarczy dwóch myśliwych, żeby wykonywać plany. Mamy mało myśliwych, ale ich brak doskwiera nam w tym, że społeczeństwu nie ma kto odkręcać głupot gadanych przez dziennikarzy.
Dzierżawcy gruntu się nie będą troszczyć o przyrodę. Każdą remizę by najlepiej zaorali.
I z pewnością będzie drożej, a nie taniej. Nigdzie w krajach starej UE listonosz, magazynier, robotnik nie może strzelać co roku kapitalnego byka bo go na to nie stać.

Arek Płotka
Hubert Myśliwski jeśli na całym świecie listonosz i robotnik nie może strzelić kapitalnego byka to może jednak z nami coś nie halo 😂😂
Chociaż to co piszesz to propaganda PZŁ ostatnich lat
1. Zwierzyny nie mamy najwięcej
2. Kapitalnych rekordów brak
3. Myśliwych mamy mniej jakby nie liczył średnio, na 1 mln mieszkańców na km2. Ale co tam listonosz, emeryt, bidak spod budki z piwem nagle nie będzie mógł za 300 pln polować ot i problem tfu propaganda PRLowska tfu Pezetełowska.

Hubert Myśliwski
Arek Płotka
ad 1. Zwierzyny grubej mamy za dużo. Gdyby była jej właściwa ilość to szkody w gospodarce rolnej i leśnej byłyby gospodarczo znośne. Zwierzyny drobnej mamy za mało i główną winę ponosi za to wielkoobszarowe rolnictwo.
ad 2. Spójrz w katalog trofeów łowieckich. Wg mnie jest ok.
ad 3. Myśliwych mamy mało jako spuściznę po 45 latach komuny. Nie da się istotnie zwiększyć tej liczby w ciągu kilku lat.
Chcesz dyskryminować myśliwych z powodu zasobności ich portfela? Tak już było w Polsce i tak jest we wszystkich krajach Europy kontynentalnej tworzących starą UE i na Wyspach Brytyjskich. Ludzie zachwycają się tym, że w Danii, Francji, Anglii jest tak wielu myśliwych, a nie wiedzą, że faktycznie dostęp do łowiectwa ma tam 2 % myśliwych. Cała Dania w zasadzie poluje w Polsce.

Arek Płotka
Hubert Myśliwski ale manipulujesz….
Ad 1 piszę nie mamy najwięcej odpisujesz mamy grubej za dużo
A co ma piernik do wiatraka
Ad 2. Piszę kapitalnych rekordów brak piszesz jest nieźle
Oprócz żubra jesteśmy z trofeami w ciemnej dupie
Nawet kraj który nie ma „selekcji” parostków dzierży rekord świata
Ad 3 nikogo nie dyskryminuję
Łowiectwo to hobby takie samo jak żeglarstwo, zbieranie znaczków, puszczanie latawców czy kolekcjonowanie motocykli tudzież starych pocztówek ale do jasnej cholery nigdzie nie słyszałem od wykonujących dane hobby że
- motocykle mają być dla emerytów dostępne
- znaczki trzeba rozdawać darmo bo abonament 64 pln co kwartał to za dużo na portfel robotnika
- latawce są za drogie
Itd itd
A któż to wymyślił (PZŁ propaganda ), że akurat ze wszystkich hobby to strzelenie kapitalnego byka ma być tanie ??
Albo w sumie wiesz co masz rację napiszmy do rządu RPA, że nam się należy wielka piątka za przysłowiowe pincet plus bo ma być tanie to hobby z pewnością dadzą nam bonifikatę.
Jezu ja naprawdę powoli tracę siły do tej propagandy .
Najlepsze, że to że hobby w modelu ma być tanie krzyczą najczęściej beneficjenci systemu za kierownicy hiluxa i z blaserem na przednim siedzeniu.
Mam też hasło na koniec
„Kapitalny byk dla bezdomnego”
Ku chwale Polskiego Łowiectwa Darz Bór

Hubert Myśliwski
Arek Płotka czyli sam potwierdzasz, że po wprowadzeniu dowolnego modelu zza zachodniej granicy będzie drożej, a nie taniej. Dlatego trzeba utrzymać nasz model. Żeby kapitalnego byka mógł strzelić ktoś kto ma pasję, a niekoniecznie gruby portfel.
Po proponowanych przez Ciebie zmianach i połączeniu prawa do polowania z własnością gruntu z dopuszczeniem do dzierżawy obywateli z całej UE to za to ile obecnie mnie kosztuje łowiectwo będę mógł co najwyżej wydzierżawić hektarową łąkę od sąsiada, żeby postrzelać na niej do kaczek i lisów, ewentualnie jakiejś sarenki i dzika, a kapitalne byki będą strzelać ludzie z kasą, dla których nierzadko łowiectwo to właśnie tylko hobby, a nie pasja.
Dla myśliwego i przyrody nasz model, w naszych warunkach, jest optymalny.

Arek Płotka
Hubert Myśliwski nie jest dokładnie odwrotnie
1. Polowanie to hobby i musi kosztować!
To przez 70 lat towarzysze prali wszystkim mózgi, że nawet bezdomnego powinno być stać na „kapitalnego byka”
2. Zawsze słyszę argument - będzie drożej. Tak wierchuszka PZŁ indoktrynowała kolejne pokolenia myśliwych, strasząc ich prywatyzacją zwierzyny, łowisk i chodzeniem w nagance dla Niemca. A sprawa jest trywialnie prosta dla ludzi, co rozumieją jakie zmiany w cenach produktów i usług wprowadził rok 1989. Ceny przestały być wówczas pomysłem rządzących, a stały się wynikiem zderzenia podaży i popytu. Do dzisiaj zasady tej w łowiectwie nie udało się wprowadzić, bo tkwi ono z PRL-u i zamknięte jest w sterowanej odgórnie od dziesięcioleci stałej liczbie obwodów i dzierżawców. Jak liczba obwodów zależeć będzie od woli samorządów gminnych, a liczba dzierżawców od ich chęci oddolnego zrzeszania się w dowolnej wielkości grupy, to wtedy dopiero prawo podaży i popytu zacznie kształtować cenę.
Liczba obwodów skoczy 3 lub 4-krotnie, a może i więcej, podobnie jak liczba dzierżawców, ale te dwie liczby się rozjadą. Powierzchnia zdatna łowiecko jest jedną z największych w Europie, a liczba myśliwych najmniejsza w Europie. A to oznacza, że wydzierżawiający będą mieli kłopot z wydzierżawieniem wszystkich obwodów, co w naturalny sposób ustali ceny, na poziomie niższym niż obecnie, a może wręcz wydzierżawiający będzie dopłacał dzierżawcy, żeby ten prowadził odstrzał na danym obwodzie. Do tego obwody publiczne, gdzie nie trzeba być dzierżawcą, żeby wykupić odstrzał i polować bez zobowiązań pilnowania pół i płacenia szkód.
Tak będzie
To co powtarzasz za notablami PZPR-owskimi jest bzdurą.

Hubert Myśliwski
Arek Płotka ja to powtarzam za działaczami FACE i tym co opublikował świat nauki, też ten zajmujący się łowiectwem tylko po to, żeby udowodnić jakie ono jest złe. Polski model łowiectwa w środkowoeuropejskich uwarunkowaniach społeczno-gospodarczo-przyrodniczych najlepiej łączy ochronę przyrody, bioróżnorodności, dostępności do łowiectwa dla obywateli i bezpieczeństwa podczas polowań. To co proponujesz spowoduje podrożenie łowiectwa na terenach prywatnych, zmniejszenie zaangażowania myśliwych w ochronę przyrody i bioróżnorodności, a na terenach państwowych dodatkowo radykalne zmniejszenie bezpieczeństwa bo puszczenie byle gości z karabinami, żeby sobie chodzili po lesie bez żadnego nadzoru skończy się wzrostem liczby wypadków. Proponowane przez Ciebie zmiany leżą tylko w interesie części właścicieli gruntów i bogatych myśliwych, których teraz koło łowieckie może spławić bo nie chce z nimi polować, a którzy nie mogą tego przeżyć bo przecież mają pieniądze, chcą zabijać, a "beton" nie chce im dać się wyżyć na zwierzynie.

Piotr Gawlicki
Hubert Myśliwski na jakich terenach prywatnych? Po reformie rolnej tylko znikome, bo 2,5% powierzchni obecnych obwodów jest w rękach prywatnych pozwalających ustanowić swój obwód własny, tj. min. 150 ha, czyli tyle co średnio rejon/rewir wpisywany do książki. Niech właściciel ma te swoje 150-400 ha i martwi się o szkody. Na pozostałym obszarze nic się w praktyce łowieckiej nie zmieni. Zmianą będzie to, że obwody polne określi w gminie rada gminy, a leśne nadleśnictwo. Oni lepiej wiedzą od marszałka województwa, czy w miejsce 2 obwodów obecnych po 8 tys. ha mają być 3 obwody polne po 4 tys. ha i 2 leśne po 2 tys. ha, czy, 6 obw. polnych po 2 tys. ha i 4 leśne po 1 tys. ha. Jedno, czy dwa obecne koła dzierżawiące w gminie obwody mogą dalej próbować wydzierżawić wszystkie 5 czy 10 nowych obwodów, ale myśliwi z tego koła mogą opuścić koło, założyć nowe i próbować wydzierżawić też obwody w tej gminie, a do tego wszystkiego nie potrzeba PZŁ i przelicz sobie, ile kasy zostaje w kieszeni myśliwych i kół obecnych w gminie. A jak któryś z obwodów polnych będzie nie wydzierżawiony, to gmina będzie płacić szkody, a obwód stanie się publiczny i bez żadnych zobowiązań wykupisz sobie odstrzał. Podobnie obwody leśny, no i to, że Lasy będą pokrywały co najmniej połowę odszkodowań rolnikom, odciążając dzierżawców, mając przychód z dzierżaw obwodów. Nie wydzierżawią, to masz obwód publiczny w lasach.
Tak jest normalnie, a to co teraz, to koryto dla Nowego Światu i ZO.