Piątek
26.10.2007
nr 299 (0817 )
ISSN 1734-6827
Redaktorzy piszą
FINAŁ SPRAWY Tomasza Rappe autor: Stanisław Pawluk
Zakończyła się, trwająca dwa lata, sądowa sprawa Tomasza Rappe przeciwko Kołu Łowieckiemu nr 63 „Dąbrowa” w Białej Podlaskiej, o niezgodne z prawem wykluczenie z koła, zainicjowane przez prezesa Antoniego Sacharuka, którego działania, popierane przez łowczego kręgowego w Białej podlaskiej Romana Laszuka, były motywem wielu procesów sądowych i zdobycia przez okręg Biała Podlaska pozycji niechlubnego lidera w ilości głośnych konfliktów.

W dniu 24 października br. Sąd Apelacyjn w Lublinie pochylił się nad dwoma apelacjami. Jedną założyło kierowane przez Antoniego Sacharuka Koło Łowieckie nr 63 „Dąbrowa”, zarzucające wyrokowi Sądu Okręgowego w Lublinie, który ustalił, że Toamasz Rappe nie utracił członkostwa w kole, niedopuszczalność rozpatrywania spraw członków PZŁ przez sądy powszechne, gdyż – jak stwierdzili prawnicy z „Dąbrowy” - czynności te są zarezerwowane do wyłącznej właściwości władz i organów PZŁ. Drugą apelację złożył adwokat Tomasza Rappe Tomasz Gąbka, który skarżył odrzucony przez sąd pierwszej instancji alternatywny pozew „o uchylenie uchwały” wykluczającej T. Rappe z koła.

Szeregowym myśliwym należy się wyjaśnienie, dlaczego Tomasz Rappe zwrócił się do sądu z dwoma pozwami w tej samej sprawie: w jednym wnosił o „uchylenie uchwał” wykluczających go z grona myśliwych, a w drugim wnosił „o ustalenie”, iż jego członkostwo w Kole Łowieckim nr 63 „Dąbrowa” nie ustało. Adwokat Tomasz Gąbka stwierdził, że do nowego przepisu ustawy ‘Prawo Łowieckie’, pozwalającego na kierowanie spraw związanych z utratą członkostwa w kole do sądów powszechnych, nie ma praktycznie żadnego orzecznictwa. Istniejące dwa przypadki: jeden w Gdańsku, a drugi we Wrocławiu były skrajnie różne. W jednym sąd uznał za właściwe uchylenie uchwał, a w drugim za zasadny uznał wniosek o ustalenie. Dla myśliwego nie prawnika różnice między obiema formami są nierozróżnialne, ale dla procedur sądowych to dwie fundamentalnie różne sprawy. Mogła więc zaistnieć sytuacja, w której Tomasz Rappe nietrafnie formując wniosek mógł sprawę przegrać z przyczyn formalnych, bez rozpatrywania strony merytorycznej. Dlatego Tomasz Rappe w tym samym postępowaniu wnosił tak o „uchylenie uchwał”, jak i „o ustalenie”, że członkostwa w kole nie utracił.

Wcześniej, Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił powództwo T. Rappe. o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia o wykluczeniu, ale w pozwie o ustalenie, że członkostwa nie utracił, zasądził zgodnie z wnioskiem powoda. Od tego właśnie wyroku odwołało się kierowane przez Antoniego Sacharuka koło „Dąbrowa”, zarzucając sądowi brak kompetencji do zajmowania się tą sprawą. Rozpatrując apelację Koła Łowieckiego „Dąbrowa” Sąd Apelacyjny w Lublinie w słowach dobitnych skrytykował sposób argumentacji odbierający członkom kół dostępności do sądów powszechnych. Za kuriozalną uznał argumentację, że władza koła uzurpuje sobie monopol na rozpatrywanie spraw członkowskich. W bardzo długiej przemowie, sędzia sprawozdawca podawał istniejące w tej sprawie rozstrzygnięcia w tym Sądu Najwyższego. W konsekwencji Sąd stwierdził, że nie było merytorycznych przesłanek wypełniających warunki poddania pod głosowanie walnego zgromadzenia wykluczenia Tomasza Rappe z koła.

Zdaniem sądu, jedynie zarzut pisania doniesień mógł mieć znamiona pozwalające na ewentualne uznanie „niekoleżeńskości” Tomasza Rappe, ale nie znalazł on potwierdzenia w zeznaniach licznych świadków. Sąd nie powinien - jak stwierdził - i nie wziął pod uwagę rzekomych, bo niepotwierdzonych zarzutów jakie pojawiły się już na potrzeby toczącego postępowania. Sąd stwierdził też naruszenie przez zarząd koła przepisów statutowych w tym, niezastosowanie właściwego terminu powiadamiania o zebraniu. Z ustnego uzasadnienia wyroków obu apelacji jawi się wręcz skandaliczna atmosfera w kole oraz bezprawny sposób traktowania spraw członkowskich. Sąd stwierdził, iż stanowisko Koła „Dąbrowa” odmawiające prawa do korzystania z możliwości rozstrzygania przez sądy jest odbieraniem praw obywatelskich i tego w żadnym wypadku sąd akceptować nie może. Naszych czytelników argumenty KŁ „Dąbrowa” zapewne nie dziwią, zwłaszcza, że znają równie bezmyślne poczynania członków tego koła polegające na podjęciu uchwały NWZ zabraniającej zeznawania przed sądem powszechnym członkom koła, jako świadkom.

Oddając apelację Tomasz Rappe w sprawie „o uchylenie uchwał” sąd stwierdził, iż jest ona bezpodstawna, bowiem jego członkostwo nie ustało. Sąd wyraźnie określił bezzasadność i bezpodstawność podjętych uchwał zarówno przez Koło Łowieckie „Dąbrowa” jak i Zarząd Okręgowy w Białej Podlaskiej. Na podstawie przepisów kodeksu cywilnego uchwały te są nieważne z mocy prawa i nie można orzekać nieważności nieważnych uchwał. Taki stan wynika min. z faktu, iż sąd wyrokując o nie ustaniu członkostwa zrobił to w oparciu o bezzasadne i bezprawne podjęcie uchwał wydalających ze swych szeregów Tomasza Rappe.

Wygrana sprawa i już prawomocny wyrok o ustalenie, że członkostwo Tomasza Rappe w Kole Łowieckim nie ustało stawia okręgowe władze PZŁ i kierowany przez Antoniego Sacharuka zarząd w bardzo złej sytuacji. Tomasz Rappe w oparciu o ten wyrok ma pełne podstawy do wniesienia sprawy o zadośćuczynienie utraconej przez okres dwu lat możliwości uprawiania pasji łowieckiej i prawie w kieszeni ma wyrok o naruszenie dóbr osobistych. O ile dobroduszność Tomasza Rappe nie osiągnie pułapu reprezentowanego przez trzech innych członków KŁ „Dąbrowa”, to okręg Biała Podlaska opanuje kolejna fala myśliwskich procesów.