Poniedziałek
28.01.2008
nr 028 (0911 )
ISSN 1734-6827
Redaktorzy piszą
Pierwszy Bialski Cyrk Łowiecki autor: Stanisław Pawluk
Nikt w Polsce nie bierze sobie za nic opinii własnego środowiska, tak ja kierowana przez Aleksandra Witt Kompę Okręgowa Rada Łowiecka oraz kierowany przez Romana Laszuka Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Białej Podlaskiej. Organy te do chwili obecnej nie znalazły recepty na falę coraz bardziej narastających afer w okręgu.

Na światło dzienne wychodzi z ukrycia system wzajemnych uzależnień i powiązań, mający wpływ na to, że jedni mogą korzystać z większych praw, a inni mogą jedynie potulnie przytakiwać. Do najpilniej strzeżonych, choć nieudacznie, tajemnic łowczego okręgowego jest min. to, ile zarobił prywatny tartak członka ZO w Białej Podlaskiej Jana Czarneckiego na dostawach materiału do budowy strzelnicy, czy jaki był udział w tym przedsięwzięciu członka Rady Okręgowej Antoniego Sacharuka. Jakiegokolwiek zagadnienia nie dotknąć, wszędzie jest coś do ukrycia, na wołowej skórze by nie spisał. Prawdopodobnie z faktu, iż Biała Podlaska do niedawna była jednym z większych garnizonów lotnictwa wojskowego, wynika rozpowszechniająca się w rezultacie tych licznych skandali w środowisku myśliwych, ironiczna nazwa tego „zasłużonego” dla wizerunku łowiectwa okręgu: Pierwszy Bialski Cyrk Łowiecki.

Niedawno otrzymałem kolejny pakiet dokumentów, z których wynika, że Antoni Sacharuk nie tylko nie liczy się z władzami okręgowymi, ale także z urzędem tej rangi co Rzecznik Praw Obywatelskich. Bo jaki inny wniosek można wyciągnąć po tym, jak jako prezes KŁ „Dąbrowa” doprowadził do skreślenia z listy członków Rafała Stolarczyka. Bezpośrednim powodem „wypie..... na zbity pysk” tego młodego myśliwego było to, że pozwolił sobie na napisanie skargi do tego Rzecznika.

Rafał Stolarczyk został myśliwym w 2002 r. Z głowa pełna szlachetnych ideałów i wiary w koleżeńskość, demokrację szacunek dla przyrody z zapałem przystąpił do realizacji swej pasji. Wkrótce przekonał się jak rzeczywistość wygląda pod rządami Antoniego Sacharuka.

Św. Hubert młodego łowcę nagrodził dzikiem, strzelonym w dniu 18 czerwca 2005 r. Szczęśliwy tym wydarzeniem spełnił wszystkie wymagane procedury, tzn. wpisał odstrzelonego dzika do książki i do pozwolenia na polowanie indywidualne, zawiózł do Grzegorza Mycia, celem zważenia i wypisania stosownego protokołu, ale zapomniał, o bodajże najważniejszym: nie powiadomił łowczego koła w wymaganym terminie 24 godzin, że takiego odstrzału dokonał! W ściśle inwigilowanym środowisku jakim jest koło „Dąbrowa” czyn ten urósł do rangi zbrodni. Mimo, że nieformalnie łowczy Eugeniusz Sidoruk o strzeleniu dowiedział się stosunkowo szybko, młody łowca został pozbawiony możliwości dalszego pobytu w kniei ze strzelbą, gdyż już w dniu 6 lipca 2005 nie otrzymał dalszego pozwolenia na polowania indywidualne.

Gdyby się R. Stolarczyk nie upominał o swoje prawa, czyli wydania mu pozwolenia, chodził o „pół konia z tyłu” za prezesem A. Sacharukiem i błagalnym i głupawym – jak to było nakazane w ukazie carskim - wzrokiem schlebiał i błagał, zapewne po paru miesiącach otrzymałby w geście łaskawości „kartkę do lasu”. R. Stolarczyk sługi i podnóżka pełnić nie chciał i miał czelność domagać się czegoś, co statutowo należy mu się jak psu miska, czym naraził się niepomiernie. Godne domaganie się realizacji należnych praw członkowskich jest najwidoczniej w kole „Dąbrowa” czymś nagannym, co w przypadku R. Stolarczyka zaowocowało tym, że w dniu 22 lipca 2005 formalnie został za swój czyn ukarany karą zawieszenia „w prawach do polowań”, określającą czas jego trwania od 22 lipca do 31 października 2005 r.

Już po tygodniu od ukarania sekretarz koła Wojciech Kobylarz sporządził pismo do zainteresowanego informujące o ukaraniu. Sekretarz, policjant w czynnej służbie, a wiec osoba w sposób szczególny powołana do przestrzegania prawa, nie zawarł w tym piśmie wymaganego pouczenia o możliwości odwołania. Nie zawarł także wyjaśnienia w jaki sposób należy traktować miesięczny okres nieformalnego zawieszenia poprzedzającego udzielenie kary.

Dla R. Stolarczyka takie potraktowanie wydało się krzywdzące. Nie zdawał sobie najwyraźniej sprawy z tego, że Antoni Sacharuk sam dyktuje i interpretuje przepisy wszelkiego prawa, a sprzeciw jego woli jest wysoce nagany. Nieświadomy tych spraw, a wpatrzony w zasady etyki, statutu i demokracji złożył odwołanie do Walnego Zgromadzenia Członków Koła. Jak powszechnie wiadomo czynność ta wstrzymuje wykonanie wymierzonej kary, czyli myśląc logicznie R. Stolarczykowi powinien zostać przywrócona możliwość wykonywania polowania. Okazuje się, że „logicznie” nie dotyczy „Pierwszego Bialskiego Cyrku Łowieckiego”.

Rafał Stolarczyk po odmowie wydania mu odstrzału przez łowczego koła, odbył w dniu 10 sierpnia 2005 r. rozmowę z prezesem Antonim Sacharukiem. Ten stwierdził, że złożenie odwołania nie wstrzymuje kary! R. Stolarczyk udał się więc do łowczego okręgowego Romana Laszuka, który poradził mu: ...„kolego, nie wychylaj się, lepiej przeczekać cicho”!

W tzw. „międzyczasie”, w Białej Podlaskiej rozeszła się wieść, że R. Stolarczyk nie doczekawszy się przywrócenia poszanowania przepisów prawa od władz łowieckich, złożył skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich, przesyłając jej kopię min. do ZG PZŁ i na ręce przewodniczącego ORŁ Aleksandra Witt Kompy, co miało miejsce 16 września 2005 r. W krótkim czasie bo już w dniu 21 września, łowczy okręgowy skierował do zarządu koła „Dąbrowa” ubezpieczające pismo, w którym czytamy min:
...”W nawiązaniu do pisma ZO PZŁ L.dz. 229 z dnia 06.09.2005 r i rozmowy telefonicznej z pracownikiem ZG PZŁ Kol. Markiem Duszyńskim z dnia 21.09.2005 r., zobowiązuję Zarząd Koła Nr. 63 „Dąbrowa” do stanowczego respektowania §25 pkt. 5 Statutu Koła, dotyczącego wstrzymania wykonania wcześniejszej uchwały Zarządu Koła w sprawie ukarania Kol. Rafała Stolarczyka”....

Pismem z dnia 26 września Antoni Sacharuk zawiadomił Rafała Stolarczyka, że w dniu 16 września, a więc w dniu, kiedy wysłana została skarga do RPO, zarząd koła podjął uchwałę na mocy której ...”postanowił wstrzymać wykonanie wcześniejszej uchwały w sprawie ukarania”... Najwidoczniej statutowe stwierdzenie, że odwołanie wstrzymuje wykonanie kary, w pojęciu A. Sacharuka wymaga jeszcze dodatkowej akceptacji jego zarządu.

Myślałby kto, że sprawa się skończyła, a Rafał Stolarczyk cieszy się urokami kniei, świtem lub zmierzchem, napełniając oczy malarskimi pejzażami terenów łowieckich. Zapewne wszędzie indziej tak byłoby, ale nie w kole Antoniego Sacharuka. Na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu w dniu 20 listopada 2005 roku, Rafał Stolarczyk wykluczony został z listy członków tego słynnego bialskiego koła. Zarzutami oskarżającymi stało się pismo R. Stolarczyka do Rzecznika Praw Obywatelskich oraz pisma złożone do koła, ZO, i ZG PZŁ, a więc czynności absolutnie dopuszczalne. W piśmie z dnia 22 listopada 2005 r. Rafał Stolarczyk został poinformowany, iż podstawą wykluczenia było: ...”...... Kolega Rafał Stolarczyk dokonał czynów niegodnych myśliwego w postaci donosów na kolegów myśliwych z naszego Koła. Rozpowszechniał nieprawdziwe informację o kolegach a w szczególności o członkach zarządu, pomimo posiadania wiedzy że są nieprawdziwe. Rozpowszechniał nieprawdziwe informację o Łowczym Okręgowym i Prezesie ORŁ, oraz innych zarzutów przedstawionych przez Kolegów myśliwych na NWZ. Zdaniem Kolegów członków naszego koła, utracił walory etyczno-moralne do członkostwa w kole.”... (zachowano oryginalną pisownię cytatu).

Jak widać Antoni Sacharuk posiada szablon według którego te same zarzuty stawia różnym członkom koła. Schemat ten zasadza się na zarzuceniu obrażania (zwłaszcza zarządu – czyli jego), dopisaniu obrażania łowczego okręgowego Romana Laszuka, jak to już miało miejsce wobec Tomasza Rappe oraz prezesa ORŁ. Bez tego schematu „Pierwszy Bialski Cyrk Łowiecki” wiele straciłby na walorach.

Nad sprawą takiego wykluczenia z koła, w najbliższym czasie pochyli się Sąd Okręgowy w Lublinie. KŁ „Dąbrowa” podnosi niebywale poprzeczkę, bo nie ma w Polsce takiego koła, którego zarząd spędzałby czas na takiej ilości spraw w sądach, które na dodatek wszystkie przegrywa. Oczywiście nasi czytelnicy mogą liczyć na relacje z tej sprawy.

PS - we wtorek 29 stycznia, NWZ KŁ "Dąbrowa" bedzie powtórnie wykluczać Tomasza Rappe z koła. Nie nadążam już z opisywaniem spraw z Białej Podlaskiej.
Ochotników do pomocy przyjmę :-)