Czwartek
23.10.2008
nr 297 (1180 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Byłem na WIELKIM POBRZEBIR PAWŁA  (NOWY TEMAT)

Autor: hubert50  godzina: 11:40
Wczoraj ze łzami w oczach i przy padającym deszczu ( nawet niebo płakało)pożegnaliśmy naszego przyjaciela Pawła Buniowskiego .Tragedia Ojciec zabija syna męża ukochanej żony Kasi i dwóch synów. Nie wiem co bym zrobił gdybym był na miejscu sprawcy z Ojca Pawła może bym sobie p............................ w łeb , ale na pewno oddał bym broń i już nigdy nie odda bym strzału do czegokolwiek .. KOLEDZY JEDNAK W TYM PRZYPADKU JEST INACZEJ!!!!!!!!!!!!!!! Ten człowiek chce już dalej polować. Koledzy proszę niech każdy osądzi to sam według własnego sumienia. PS ;Byłem i jestem przyjacielem Pawła

Autor: Lasota  godzina: 12:04
Sądy w tej sprawie nie do nas należą!!! Bez komentarza

Autor: łajka11  godzina: 13:20
Ad. hubert 50 trochę prowokacyjnie napisałeś ten post. Wiem napewno że jesteś rozżalony po śmierci śp. Pawła a kto nie jest? Ale poczekaj jak się rozwinie sytuacja. Co orzekną organy do tego powołane. Tj. prokuratura, sąd, i organy P.Z.Ł. łajka11

Autor: peterhunter  godzina: 13:34
Ad. hubert50 Przenigdy nie napisałbym takich słów. Tragedia odebrała Pawła wszystkim. Dotknęła przedewszystkim jego najbliższych. NIe zapominaj, że jest to również wielka tragedia jego ojca. Twoje sądy nie są prowokacyjne, one są nasycone nienawiścią, rozpaczą i nigdy nie powinny być zamieszczone na tych łamach...

Autor: hubert50  godzina: 14:05
Ja nie jestem przesycony nienawiścią do sprawcy?. Ja przedstawiam fakty!!!!!!

Autor: Janusz2  godzina: 14:47
ad. hubert50 Przeczytaj jeszcze raz na spokojnie to co napisałeś - to nie są tylko fakty, to równiez Twoje opinie (i mówiąc delikatnie) bardzo subiektywne opinie. Pozdrawiam Janusz

Autor: Paweł L.  godzina: 15:24
GDZIE JEST ADMIN ?????

Autor: nietykalny  godzina: 16:21
ad.Paweł l. admin jest, przełożył temat to HP..... DB

Autor: adek1  godzina: 16:21
ad.hubert 50 naprawde jest to niesmaczne co napisales

Autor: kolo61  godzina: 16:25
ad.Hubert Ja nie mam co rozważać w kontekście sumienia, bo to nie to pytanie i w żadnej formule, bo jesteś w przypływie emocji i żalu po stracie przyjaciela i wreszcie, a może przede wszystkim pomyśl, czy tymi twierdzeniami nie robisz jeszcze więcej krzywdy rodzinie tak bardzo doświadczonej przez los. Pod rozwagę.

Autor: Adaśko78  godzina: 16:31
hubert50 zbyt szczery jesteś . D.B.

Autor: hubert50  godzina: 16:34
Jeżeli to co napisałem miało my wyrządzić komukolwiek krzywdę lub przykrość to przepraszam i zaraz wycofam ten artykuł . ALE fakty pozostaną.

Autor: hubert50  godzina: 19:03
ad; łajka11 mnie nie interesuje co rozstrzygnie sąd czy PZŁ. Pierwsze moje słowa to broniłem sprawcę bo twierdziłem , że nie ma co go karać bo los sam dał mu najwyższą karę . A tu co słyszymy? Sam znasz tą sprawę bo jesteś w tym kręgu. Jestem zdegustowany . Za pomyłkę na polowaniu zamiast odyńca strzelamy lochę w czasie ochronnym lub zamiast sarny kozła myśliwy zostaje wyrzucony z PZŁ natychmiast a za........ Odrobiny skruchy i samokrytyki o to mi chodzi!!!

Autor: Paweł L.  godzina: 19:19
Autor: nietykalny Data: 23-10-08 16:21 ad.Paweł l. admin jest, przełożył temat to HP..... ((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( Leczenie syfa pudrem. Paweł L.

Autor: borsuk54  godzina: 20:46
Darz Bór koledzy . Tragedia to wielka ,ale mam pytanie . Jak to jest możliwe że myśliwy z takim doświadczeniem oddał strzał do nie ROZPOZNANEGO celu ? Jeżeli nie potrafi rozpoznać celu w warunkach nocnych to nie powinien wcale polować .Nie jest to niestety pierwszy i ostatni wypadek tego typu. Za swoja nadgorliwość zapłacił śmiercią syna .Oby takich wypadków już nie było .Pozdrawiam i Darz Bór [10 razy spojrzeć nim raz odda się strzał]

Autor: Maksym  godzina: 22:08
Koledzy zamilczcie Proszę.Darz Bór.

Autor: harap  godzina: 22:23
Hubercie ! Ciszej nad tą trumną i nad trageią jego ojca .Maksymie masz rację i przyłączam się do Ciebie. Zamilczmy !!!

Autor: cienias  godzina: 23:58
hubert50. Domyślam się szlachetnych pobudek, jakie kierują przyjacielem ofiary, gdy emocje sięgają "zenitu".. Rzecz się stała. Proces dochodzenia i osądzania winy powoli ruszył, niezależnie od dorażnych i jak sam przyznałeś, czasami przedwczesnych, sądów środowiska, które mają z różnych powodów, zresztą, drugorzędne znaczenie. Pozdrawiam.