![]() |
Piątek
12.12.2008nr 347 (1230 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: UWAGA! Dziś program 2 tvp o 23.55- program o NAS- oglądajcie Autor: czarek83 godzina: 00:08 Zaczeło się znowu to samo........ Wilki zwierze łowne....... Autor: Skrzekot godzina: 00:18 Oglądacie??? Brawo Rusak i o dziwo Wajrak (zadziwia mnie facet, gada całkiem normalnie) Pani redaktor i dziennikarka jak dewoty i Leonsjo bez zmian... Autor: Skrzekot godzina: 00:27 no to koniec...oglądał ktoś? jakaś debata?:))) bidny zenek se nie pogadał, ale Pan Wajrak wielki plus i pozytw. DB Autor: czarek83 godzina: 00:35 Myśliwi psychopaci czyli opinia publiczna bez zmian .....szkoda Pani redaktor nawet sie nie wysiliła by być neutralnym w dyskusji jak na gospodarza programu przystało! Autor: lzb godzina: 00:35 No to kolej na rolników, którzy sprzedają świnie, krowy, itp. ; fermy drobiu; o zgrozo zbliżaja się święta co z biednymi karpiami?; wszyscy oni też są BE! Program jak każdy inny - zwykła pogoń za sensacją. Ale wy tam w Bieszczadach co żeście tej kobiecie blond zrobili? DB. PS. Panowie w studiu bardzo rzeczowo ale ten w tle chyba jakąś robił sobie kryptoreklamę piszecie że Leonsjo ................ Autor: Rosen godzina: 00:36 Jaka telewizja taki program. Czego można się było spodziewać? Nie sądzicie, że dobrze by było, gdyby PZŁ skorzystał z usług firmy, która dba o poprawę wizerunku? Autor: czarek83 godzina: 00:40 No i najważniejsze jesteśmy 120tyś armią gotową do ataku. Autor: wmarcinw godzina: 00:54 masakra... Autor: Jastrząb godzina: 01:07 Brawo Wajrak-rzeczowo i bez ogódek,po prostu o życiu... Prowadząca stronnicza-czyli beznadziejna dziennikarzyna. Kobietka z Bieszczad raczej rozczarowana-może liczyła na cos więcej w Bieszczadach a chłopaki polować woleli... Russak-całkiem dobrze kontrargumentował bfgj-nie pogadał sobie-a książka gnije na stanach magazynowych...Poza tym wyglądał jak by cos brał...może żyje na trawie teraz?;) Autor: kwiatkos godzina: 01:53 Start programu dla mnie był jak dobra szkoleniowa esbecka prowokacja. Pamietacie jak rok temu w tfuFAKT ukazał się artykuł "karp to sama chemia"? Do człowieka, wymienionego w tym artykule jako udzielającego wywiadu, dzwoni kobitka o miłym głosie i pyta sie ogólnie o ryby w szerokim aspekcie problemowym, a nazajutrz wielki artykuł w tym brukowcu, iż karp truje. Tuz przed samymi świętami. Inny przykład - klub Gaja i jego akcje - nie zabijajcie karpia. Są w Polsce, dość restrykcyjne, przepisy jak to powinno sie odbywać, a tu na przykład w Bawarii na święcie karpia na środku rynku, narmalnie proszę ja ciebie, gazrurką mu po głowie i to na oczach wszystkich (łącznie z dziećmi). Jeszcze inny przykład, niedouczeni pseudoekolodzy trąbią, że ryby w stawie trują środowisko. A jest odwrotnie - bez ryby staw umiera. Znowu nasi sąsiedzi Niemcy, juz to dawno stwierdzili i jest tam przykaz, że nie wolno produkowac mniej niz (tu może być mała pomyłka z mojej strony o pare kilo)) 400 kilogramów!!!!! Dlaczego o tych przypadkach wspomniałem? Dlatego, że dziennikarze o najniższej inteligencji widzą w tym chwytliwy temat i tak go prowadza, aby był najgłośniejszy.. Rzetelność i bezstronność zostawiaja w koszu na śmieci przy tym. Ja właśnie tak odebrałem styl prowadzenia tej Pani, a jak jeszce użyła komentarza "schizofrenia" to dla mnie spadła na samo dno. Pan Wajrak dla mnie podszedł do tematu rzeczowo, próbował wyodrebnić jądro tego tematu, rozłozyć na czynniki pierwsze. Kolega Rusak wypadł pozytywnie. A wyobrazacie sobie co by było, gdyby to on powiedział o tycch strzelaniach do psów i kotów, a nie wajrak? Trzecia wojna, ale nas i tak jest ponad 100 tys. Niezdrowy ten sarkazm, ale nie mogłem sie powstrzynmac. Tego człowieka w tle to nie chciałbym komentowac, on po to został na chwile myśliwym po to aby później pewnie robić za eksperta wśród ziezielonych. Dla ludzi żyjących całe życie w lesie z betonu, szkła i stali wizerunek myśliwego mordercy bedzie istniał, dopóki nie wyjadą na dłuższy czas na łono natury, albo co bardziej płytkie - dziki "zryją" mu trawnik przed daczą , gdyz nie zamknął furtki na noc. takie dyskusje jak ta są potrzebne, ale prowadzić trzeba ją w sposób bezstronny i merytoryczny. Kto dziś słyszy w programach informacyjnych o rzeczach miłych, nie szokujących? Jako pierwsze w tych audycjach "idą": afera, morderstwo, zamach. Niestety to samo jest w programach publicystycznych, ubieraja nawet zwykłe sprawy w szaty koloru morderstwa czy afery itp. Aby zmnienic wizerunek nie możemy liczyć na dziennikarzy z jakiejś łaski, tylko, według mnie, praca u podstaw może to zmnienić tzn. wyjść do dzieci, aby one znały myśliwego nie tylko z bajki o czerwonym kapturku i nie był to jednorazowy kontakt tego dziecka z łowiectwem przez swoje dzieciństwo szkolne. Może ktoś powie, że "to piszmy na forum tylko o achach i ochach". Nie tędy droga, każda dyskusja jest budująca jeżeli nie będzie przy tym osobistych wycieczek jakby prosto z rynsztoka. Sorry za ten chaotyczny post, ale jest juz druga i lecę na klawiaturę atu chyba wychodzi Adamek. Db Kwiatkos Ad Skrzekot Chyba tak i to będę musiał jechać przez twoją Buczynę;) Autor: vstomek godzina: 08:25 No cóż, Panią redaktor nawet cenię. Uważam ją za dobrą dziennikarkę, ale od tematyki kultury, sztuki, filozofii. Kiedyś nawet prowadziła taki program "Okna" z Wojciechem Eichelbergergiem. Tamto było całkiem przyjemne, ale wczoraj.... Trudno powiedzieć, że była obiektywna lub dawała równe szanse rozmówcom. Widać było, że program był montowany. Pewnie dyskusja była dłuższa i p. Russak wypowiadał się szerzej, ale pocięto to tak, że można by odnieść wrażenie, że p. Russak nie ma argumentów, a zapewne tak nie jest. Też odniosłem wrażenie, że p. Kruczyński nie był w pełni "dysponowany" (medytacja, zen, inne współczynniki?) - o dziwo jednak mało się wypowiadał (a przynajmniej niewiele pokazano), ale za to jego miny i gestykulacja - bezcenne! Dzika pani z Bieszczad miał taki oto pomysł na program: mieszkałam "długo" w Bieszczadach, byłam nawet na polowaniach (a nawet byłam na pogrzebie starego myśliwego, który popełnił samobójstwo (!), znam zatem wszystkich myśliwych i wiem, że polują dla prestiżu, z żalu nad sobą i piją na polowaniach. Wszyscy i już. Normalnie była już blisko "Kofana Anana". Pan Wajrak. W mojej ocenie jest w nim jakiś niepokojący zachwyt nad bronią i zabijaniem. Przecież on stale powracał do tego, że ma broń i że zabijał, dobijał, wie jak przeciąć tętnicę, złamać kark. Chętnie wchodził w szczegóły, wypieki na twarzy... Mówiąc wprost wywarł na mnie (podkreślam, że to tylko moja subiektywna ocena) wrażenie chłopaka chorobliwie zafascynowanego zabijaniem, śmiercią i bronią. Moje typy na podium ;-) Miejsce 1: ukwiał: za konsekwentny brak otwarcia na kontrargumenty i argumentację w stylu: widziałam kilku pijanych szewców, czyli wszyscy szewcy piją, Miejsce 2: mina i gestykulacja p. Kruczyńskiego, ach trzeba było widzieć jak on pokazuje jak składa się ze strzelby i strzela do zająca śrutem.... i ten sweterek pod marynarką.... Miejsce 3: p. Wajrak - za wzbudzenie niepokojącej wizji, że może faktycznie ten człowiek ma broń i można go napotkać z flintą na Spitsbergenie?! Miejsce 4: pani redaktor prowadząca za płynne połączenie "uzbrojonej po zęby 120 tysięcznej armii myśliwych" z wizją prowadzonego przez nich wszystkich jednocześnie polowania zbiorowego, nękającej ich schizofrenii i padającego - lata temu - ostatniego tura w Polsce. Pomieszanie zdarzeń sprzed lat z obecnymi i wizją przyszłości faktycznie może mieć coś wspólnego ze schizofrenią i oto to program "Okna" znowu się kłania, kto widział ten wie dlaczego. Miejsce 5: p. Russak - jakoś tak nie pasował mi do montypython-owskiej wizji programu. Pozdrawiam, TO Autor: Kulwap godzina: 08:58 PZŁ korzysta z "firm" od poprawy wizerunku i do tego własnych np. GSŁ, OSŁ, GRD, ORD, zarządy okręgowe (najlepszy od wizerunku myśliwy zawodowy Roman Laszuk Biała Podlaska). Zadania od wizerunku realizują także wybitni specjalisci w Szczecinie, Łomży i Lublinie! Np. słynne "łosiowisko" z najlepszym w UE (do niedawna tylko w Polsce) łoczym Zdzisławem W., które mieszkańców 5 wsi "przekonało" do łowiectwa! Dzięki temu możemy smiało mówic o najlepszym "modelu"! Autor: Mark - 2 godzina: 08:58 Jaka telewizja - taki program. Jacy uczestnicy - taka godzina emisji (godzina duchów). Wnioski: Nie warto było czytać książki Pana Kruszyńskiego i rozdzierać szat nad nią ani jej autorem. Okazuje się że, nie wszyscy ekolodzy to oszołomy. Szczególnie Pan Wajrak - od którego nie jeden z nas mógłby się uczyć. W programie powinien wziąść jednak udział przedstawiciel myśliwych a nie "myśliwskich kucharzy". Najgorzej do programu przygotowana była jego prowadząca - co świadczy o tym iż tak naprawdę dziennikarze nie maja bladego pojęcia o czym mówią lub piszą. Z tego poważne wnioski powinni wyciągnąć ci co ich zatrudniają. I na koniec wyrazy współczucia dla tej "Pani" co to niby dwa lata spędziła w Bieszczadach. Jeżeli tak krótki okres pobytu, odciska się takim piętnem na fizjonomii i psychice, to może wprowadzić w ogóle zakaz wstępu w te rejony. Lub chociażby, przed pobytem tamże - przeprowadzać badania np. takie jakim nas poddają przed otrzymaniem pozwolenia na broń. D.B. Autor: Wrobel godzina: 09:14 DB -oglądałem - wrażenia: pozytywnie Wajrak - zaskoczył mnie - ewolucja postępuje -, co do Pań prowadzących - zanik zainteresowania u płci przeciwnej - brak zajęcia - lansik - tekst typu macierzyństwo i obrona poczętych " myśliwi zabijają matki z dziećmi”... kurcze a jajko a z kad mleko u krów i gdzie te krowie dzieci - a komary i much - pchły - dlaczego jedne zwierzęta są cacy a inne be... Nie wiem albo stare panny, albo dewoty normalnie BB polskiej sceny czy tam inne VV.... Autor wypocin nazwanych książka - bidulka zmuszany, prześladowany - zabijał, bo mu kazano - ofiara - może jakąś rentę PZŁ by ufundował - sam nie wiem Jednym zdaniem zgadzam się z poprzednikami – jaka misja taki program db Autor: umaguma godzina: 09:22 Zauważcie koledzy, że dyskusja nie miała merytorycznego tła a jedynie szablonowe ataki w stylu: " a ja widziałam jak myśliwy patroszy dzika, i to go pewnie podnieca......" czy też: "myśliwi piją żeby zagłuszyć ból marności swojej egzystencji......" Cięzko ustosunkowywac sie na poziomie do tak rzucanych "argumentów", a jednak Pan Russak i pan Wajrak próbowali wypowiadac sie normalnie nie udowadniajac hipokryzji rzuacających jadem. Równie dobrze mógłby być to program o zwykłym Kowalskim stowarzyszonym np. jako działkowcu. Pytania mogłyby być zupełnie podobne np: "A ja byłam trzy razy na działce i widziałam jak działkowiec zabił kreta łopatą" albo: "A oni ustawiają szkaradne strachy aby nie dać zaspokoic głodu biednym szpakom" itd. itd. Programów można zarobić 1000 a Pani prowadząca będzie miała zatrudnienie do końca życia. Na koniec o tym klaunie co go pokazywali jak strzela z palców do zająca. Przeceż ten facet bedac myśliwym składał przysięge dbania o dobre imię łowiectwa i o przyrode ojczysta...... a teraz udaje eksperta od oczerniania tego co miało być jego szlachetna przysiega...... na jego miejscu bym sie poprostu wstydzil. To tak jak obiecanie wiernosci zonie na slubnym kobiercu a potem bycie "ekspertem od zdrad małżeńskich" Autor: kurp45 godzina: 10:01 Pani prowadzaca program oraz Pani Banaszkiewicz zachowaly sie jak przyslowiowe ,,Blondynki,, malo przygotowane do przeprowadzenia takiego programu..Pan Kruczynski wypadl jakos bardzo mizernie..Slowa uznania dla Pana Wajraka..A wogole co to za pora na takie audycje?Na ogol malo czytelne i ble ble ble.. Autor: pc godzina: 10:25 Dobra Pora Na Taki Program!!! DB Autor: honda godzina: 11:14 Witam Ogladałem - Wielkie Brawa dla P.Wajraka !!!! Cóż więcej myślę że kolega Russak nie wypadł zbyt dobrze ale starał sie jak mógł . Wogóle w trakcie tego programu panował straszy haos - mało kiedy uczestnicy mieli mozliwość wypowiedzenia całej kwestii. Prowadząca program myslę że powinna być osobą bezstronną albo przynajmniej starać się taką być . Myślę że powinniśmy sie bardziej angażować w różne akcje społeczne , współpracę ze szkołami i innymi organizacjami aby pokazać jacy naprawdę jesteśmy . Darz Bór Autor: antypod godzina: 11:38 Nie oglądałem. Spałem. Wyspany, rano zapolowałem i mam kolejnego rudzielca. Wszystko bez stresu. Wiem co mówią o myśliwych bez TV. D.B. Autor: Avi godzina: 16:56 antypod Tak należy reagować.Takie programy to zwykła sieczka i szukanie sensacji. Temat takich programów to "Myśliwy morderca". Karmi chodzi dogląda a następnie zabija. Tylko, że dla większosci z nas to kontakt z przyrodą jest ważniejszy.W tych programach należy pokazywać swoją wiedzę przyrodniczą i jej siłą obalać głupotę. Dla więkrzości ludzi w polsce sarna to mały jelonek, który ma rogi. Jeszcze żeby było ciekawiej to żywi sie powietrzem i miłościa bo każdy uważa las za swoja własnośc i drze morde lub rozjeżdrza lasy nie mówiąc o śmieciach. Osobiście bardzo bym chciał aby każdy z oponentow łowiectwa przynajmniej wiedział jaka jest różnica pomiędzy pasją a zawodem rzeźnika. |