![]() |
Poniedziałek
02.03.2009nr 061 (1310 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: PIŻMAK NA STOLE (NOWY TEMAT) Autor: tomek1111 godzina: 09:19 Koledzy,wybieram się dzisiaj na polowanie na piżmaki,lubię eksperymentować więc może zna ktoś dobry przepis na tego gryzonia.Wyczytałem że robią pasztety ale przepisu ni ma.Może ktoś zna stronke na której coś piszą.Pozdrawiam Darz Bór. Autor: jurek123 godzina: 09:34 Chyba żartujesz kolego .Kto jada pizmaki w Polsce. Owszem mięso z piżmaka gotowałem dla psów i zjadały z apetytem ale żeby uznawac za jakis rarytas to chyba mocna przesada. Czytałem kiedyś już nie pamiętam jaką powieść jak stary Indianin w Kanadzie obija tuszke piżmaka kijem żeby skruszała i piecze nad ogniskiem. Jak przygotujesz to opisz wrażenia smakowe tego zająca wodnego bo tak go nazywali Indianie. Pozdrawiam Autor: tomek1111 godzina: 10:03 //lowiec.ock.pl/pizmak.htm Moim zdaniem trzeba próbować wszystkiego , jak nie posmakuje (gościom) trudno, a może lis? Autor: Kocisko godzina: 10:25 Jurku123 bez przesady. Zapewniam Cię iż w Polsce niejeden jada/jadał piżmaka. Czym się różni od nutrii???? Wielkością???? Kilku moich kolegów przyrządziło kiedyś piżmaki w warzywach. Podobno całkiem, całkiem:) Autor: Kapsel godzina: 11:01 Panowie, nie przed śniadaniem. Jakoś ciężko byłoby mi to zjeść. Piżmak to zwierzo wyjątkowo podłej aparycji. Tomku1111 gratuluję zaparcia, jedz i niech Ci się uszy trzęsą Autor: Certyfikat godzina: 11:08 Znam kilka osób w swoim otoczeniu, które zdecydowały się na jedzenie piżmaka. Wszyscy żyją, co ciekawe - wszyscy chwalili walory smakowe. Autor: Kita godzina: 11:23 Przed laty z jednym z kolegów namiętnie polowaliśmy na piżmaki. Chwalił mi się,że często je przyrządza i konsumuje z kolegami pod wódkę,jak pracuje na pogłębiarce.Sam tego nie próbowałem. Samo mięso wygląda bardzo ciekawie. Autor: drwalnik godzina: 11:32 haha szczura jeść fujj Autor: Kulwap godzina: 11:33 Może to recepta na kryzys???? Autor: Kita godzina: 11:37 Ad drwalnik - to nie szczur DB Autor: mateo82 godzina: 11:37 Nie ważne co myśliwy zje, ważne czym zapije! :) db Autor: drwalnik godzina: 11:39 ad.Kita - a co to wg.Ciebie jest ? Autor: WIARUS godzina: 11:49 Piżmak. (www.iop.krakow.pl/gatunkiobce/default.asp?nazwa=opis&id=113&je=pl) Zapewne o tym gryzoniu wiecie wiele ale wpisuję łącze dla przypomnienia i odświeżenia wiedzy o nim . Nie dla celów kulinarnych ale jednak ;-))) Pozdrawiam. Darz Bór!!! Autor: 1411 godzina: 11:53 Proponuję 500ml. przed i ze 300ml. po. Autor: Kocisko godzina: 12:15 ad 1411 piżmak to wodny zwierz więc powinno się przyjąć:) Autor: Jenot godzina: 12:18 Dobrze przyprawione można zjeść ponoć wszystko, wątpię jednak bym mógł zdobyć się na zjedzenie „szczura“, brrrrrrrrrrrr…… Autor: FraM godzina: 12:21 Ponoć są smaczne , sam nie próbowałem , ale miałem kolegę , który je jadł - tak twierdził . Gdy dowiedział się , że wyrzucam tuszki piżmaków , chciał abym mu je dawał , ale do tego nigdy nie doszło . Pozdrawiam . Darz bór . Autor: Janusz2 godzina: 12:33 ad. Jenot No bez przesady, ze troszeczku długi i cienki ogonek ma - to od razy brrrrrrrrrrrrr. Zwierzątko czyste - często się kąpie, roślinki zajada , to niby beeeee, a taki dzik -wszystkożerny, padlinkę też wtrząchnie, to cacy ?? Jakieś te nasze upodobania kulinarne niekonsekwentne ;) Pozdrawiam Janusz PS Ongiś nutrie zajadałem z apetytem, to przypuszczam, że i piżmaczek przez gardło by mi przeszedł :) , a jeszcze z popitką... Autor: Kita godzina: 12:40 Ad drwalnik. Obok piżmaków występują karczowniki,bardzo podobne do szczurów i mylone z piżmakami a zwłaszcza z młodymi. DB Autor: Jenot godzina: 12:43 Ad Janusz2 U nas piżmak nie występuje.Widziałem je tylko raz. Kilka lat wstecz ich wielką kolonię obserwowałem na brzegu granicznej rzeki w miejscowości Łęknica. Zapewniam, że mimo iż zwierzątka napewno czyste, roślinożerne itd. to ich piski i szybciutkie charakterystyczne poruszanie się nieodmiennie kojarzyło mi się z pewnym ich „domowym“ krewniakiem. Dziczek to dziczek – poezja : )) Piżmaki, gdyby nawet u nas występowały to niech tam sobie pływają w spokoju, z mojej strony na pewno nic im nie grozi : )) Pozdrawiam DB Autor: freon godzina: 12:43 Trza się podpytać chinioli czy piżmak jest jadalny, oni przerabiają prwie 100 % tuszy każdego zwierzaka przeznaczonego do konsumpcji. Tam się nic nie marnuje. Dla przykładu Chinczycy z koguta domowego wykonują takie przysmaki: grzebień lub jadra kogucie i wiele innych ponoć smacznych dań czy przekąsek. Dla nas to części niejadalne. DB Autor: konopielek godzina: 12:57 Jeśli wierzyć wikipedii w angielskim (en.wikipedia.org/wiki/Muskrat) to piżmak był przyrządzany w usa, jak też Belgii i Holandii. Przy czym stanowił w usa tradycyjne danie postne i nawet można go było jeść w środę popielcową jaki piątki. Są też przepisy w sieci np piżmak z cebulą duszony w śmietanie (www.foodreference.com/html/muskrat-onions.html) (strona niekompletnie otwierana przez Operę) Smacznego :) Autor: Janusz2 godzina: 13:04 ad. Jenot Co racja to racja - ten "dziczy" rodzaj poezji tez mi odpowiada. Ale niestety zamrazalnik się już chyba opróżnił, a tu jeszcze przed nami "bezdzikowy" marzec, a potem na uprzejmość znajomego myśliwego musze się zdać - bo ja jeno "biedny żuczek" sympatyk :) Pozdrawiam Janusz Autor: Jenot godzina: 13:25 Ad konopielek Z pewnością będąc spożywany w środę popielcową jak i w piątki nie mógł maluczkich do grzechu sprowadzić bo on przecie z wody, a wszystko co z wody to ryba : ) Jego ogonek toż to prawie węgorz …,no prawie …….: )) Pozdrawiam DB Autor: tomek1111 godzina: 13:29 Tak więc chłopaki, nie bądżmy wieśniaki,idziemy na piżmaki,uznane za przysmaki,jak grono kumpli z paki,upieczmy je dla draki. Pozdrawiam DB Autor: ed59 godzina: 13:48 tomek1111.Smacznego !po spozyciu uwazaj na przyrost uzebienia i twardosc chwosta. Pozdrawiam DB. Autor: Pimo godzina: 14:42 Kiedyś często na piżmaki polowałem bo były na każdym zbiorniku wodnym i cieku , ale teraz niestety wyginęły w obwodach gdzie poluję całkowicie. A jak jest w innych terenach? Ps: polowałem oczywiście dla skór , ale mięsa nie próbowałem. Pozdrawiam. Autor: Wicher godzina: 14:53 Osobiście nie polecam. Autor: Kocisko godzina: 15:02 wicher To tzw świnki morskie a nie piżmaki A bobra ktoś jadł??? Bo onegdaj( tzn nie u jaskiniowców ale dużo, dużo później) był traktowany jako normalna dziczyzna. Trochę się ich strzela. Więc?? Jakieś doświadczenia???? Słyszałem o połączeniu warchlaka i bobra na kiełbasę. Ponoć smaczna. Jak z nutrii. Autor: jurek123 godzina: 15:04 Mógł chociaż pazurki obciąć i głowę .Myślę że taka tuszka z rusztu to mocne wezwanie dla konsumującego. Pozdrawiam Autor: Jurek Ogórek godzina: 15:14 Kolego tomek1111-sprzedaj te piżmaki wietnamcom -pizmak to zwierze wodne więc wyjdzie im z tego pyszne "frutti di mare" Autor: tomek1111 godzina: 15:24 Jeszcze żadnego nie mam ,jadę zaraz po odstrzał a wtedy już drżyjcie gryzonie;TOMASZ NADCHODZI Autor: Kita godzina: 15:37 Ad tomek 1111 Gdy już zjemy te piżmaki Poczujemy pyszne smaki To stwierdzimy wszyscy zgodnie Że tu nie ma żadnej draki. DB Autor: Kita godzina: 15:45 Ad tomek 1111 Lub druga alternatywa. Gdy już zjemy te piżmaki Poczujemy te ich smaki To stwierdzimy wszyscy zgodnie Że trza szybko spuszczać spodnie. DB Autor: tomek1111 godzina: 16:34 ad kita Że się trzeba spuścić w spodnie Autor: tomek1111 godzina: 16:44 wielu z braci się wpisało, bo tak sobie pomyślało, może zmienie stałe dania ,ryby jaja do śniadania , lecz wstyd przyznać się rodzinie , ŻE JEM SZCZURA A NIE ŚWINIE , więc po cichu se ustrzeli i się z nikim nie podzieli DB Autor: Limbus godzina: 16:47 Kilkanaście lat temu widziałem w telewizji film o piżmakach , chyba holenderski . Piżmaki łapali na kanałach w pułapki. Jako zanętę stosowali fermentujące jabłka. Złapane piżmaki skupowała wyspecjalizowana restauracja .Pokazali nawet na tym filmie gości tej restauracji bardzo sobie chwalących dania . Podobno stoliki trzeba było rezerwować na kilka dni naprzód. Miałem po tym filmie zamiar zrobić sobie piżmaczka duszonego z cebulką , ale jak go z bliska powąchałem to mi się zrobiło zlekka rzygawicznie i szybko mi przeszło. Pozdrowienia. Autor: WJarek godzina: 16:49 W średniowiecznej Polsce bóbr tradycyjnie był daniem postnym, bo jak ryba ma ogon pokryty łuskami. Nie był jednak dla wszystkich - przywilej odłowu bobrów mieli jedynie władcy - królowie i książęta, oraz z ich nadania niektóre zakony. Osobiście nie jadłem, ale słyszałem opinie o wyjątkowych walorach smakowych oraz bezpieczeństwie ich mięsa - jako 100% roślinożercy nie przenoszą groźnych chorób i pasożytów. Podobno... Jadłem natomiast kiełbasy z nutrią, bardzo dobre, chude mięso więc wymagało dodatku wędzonej słoniny. A piżmak, cóż, szczur, nic innego... ale czym oprócz rozmiarów różni się od obu wyżej wymienionych ??? Fakt, że tradycji ich jedzenia w Polsce nie ma... Autor: rales godzina: 17:32 A co dziwnego w zjadaniu piżmaka? Porównanie do bobra i nutrii nie jest najlepsze z powodu znacznej różnicy rozmiarów. Na tzw. Dzikim Wschodzie jadłem i to w ilościach wręcz hurtowych pieczone lub duszone "biełki", czyli wiewórki syberyjskie masowo strzelane i łapane tam dla futer i mięsa właśnie. Kilkakroć jadłem tam inne niewielkie gryzonie: susły, surki, bobaki, świstaki - mniejsze niż nasze tatrzańskie i tym bardziej alpejskie, polatuchy - czyli wiewórki latające.. Ponadto popytajcie turystów wracających z Ameryki Południowej - tam świnki morskie osiągają w restauracjach całkiem wysokie ceny.. ale jeszcze mnie tam nie było, więc konkretów nie podam. Wracając do "ad remu", jak mawiała pewna posłanka: Gdy zaczynałem polować, piżmaków było mnóstwo. Z ciekawości kilkakroć przyrządziłem je na różne sposoby - zawsze przy okazji pieczenia dzikich królików, których wówczas również było dużo. W bezpośrednim porównaniu piżmak wszystkim smakował bardziej!! Ale zawsze były to piżmaki strzelane jesienią, być może wiosenne są gorsze z powodu wychudzenia. Darzbór!! I smacznego "szczurka"!! Autor: Mysliwyy godzina: 18:02 A cóż to takiego piżmaka zjeść???:) Ludzie różne wynalazki jedzą np.móżdżek ,cynaderki itp. Są też tacy co jakby mogli to spod siebie by zjedli:) DB Autor: Kita godzina: 18:32 Ad tomek1111 Miałem zamiar z Tobą troszkę porymować,ale widzę że nie masz poczucia humoru.Bywaj DB Autor: tomek1111 godzina: 18:36 ad Kita przestań się mazać , lody przełamane, dawaj coś dobrego DB Autor: Kita godzina: 18:59 Ad tomek1111 Trochę mnie przyhamowałeś,no ale nie bedę się mazał. Bobry też zwierzęta smaczne Jadły je osoby znaczne Sam Jagiełło ich kosztował Chętnie na nie też polował No a Maćko od Krzyżaków, sadłem leczył swoje rany Był to wtedy sposób znany. Więc ruszajmy i na bobry Ale to wysiłek znojny Gdy się uda polowanie Tomuś zje je na śniadanie DB Autor: mateo82 godzina: 19:27 Trzeba mieć niezłego smaka by się skusić na piżmaka.... Autor: Bartek_Grzesik godzina: 19:56 Wszyscy jemy świnie i nikogo nie rusza, że żre wszytko i tarza się w odchodach a mięsko z małego czystego zwierzątka tak wszstkich obrzydza....dziwne. Autor: tomek1111 godzina: 19:59 bo myśliwy wszystko zjada, płaza,szczura rybe,gada konia swini i borsuka a jak trzeba to i kruka lecz nie głodem się kieruje TYLKO WCIĄŻ EKSPERYMENTUJE DB Autor: kominek godzina: 22:08 Pamiętam, że jadłem w życiu różne dziwne potrawy ( kiełbasę z nutri, oczy z jagnięcia, płetwy ryby pieczone, jądra z odyńca, ślimaki winniczki, różne morskie dziwadła i parę innych przysmaków których nazw nawet nie pamiętam) i wydaje mi sie, że i piżmak byłby chyba jadalny. kwestia tylko przyrządzenia. Pozdrawiam Autor: Kita godzina: 22:29 Ad tomek1111 Ale my poety-pozdrawiam DB Autor: cedan godzina: 23:20 Niech Was jasna chooooolera weźmie, Widać, że kryzys zatacza coraz większe kręgi.... .:))))))) Autor: Bear godzina: 23:24 chińskie dania ........bardzo smaczne ale nigdy nie pytaj co jesz - rada mojej przyjaciółki ktora czesto bywa w szanghaju. Autor: Ryszard godzina: 23:32 "... Piżmak to zwierzo wyjątkowo podłej aparycji.."" i taka opinię ma myśłiwy? Zgroza. O innych opiniach nie wspomnę. Nie podoba się to nie poluj, a strzelej tylko do tego co możesz i potrafisz zjeść. Trofeum na drugim miejscu. Autor: gartom1 godzina: 23:48 Z zainteresowaniem wszedłem na ten wątek, wiąże sie z tym bowiem nieco zabawna historia. Otóż miałem kiedyś przyjemność (naprawdę!) skosztować mięsa z piżmaka. Było to parę lat wstecz u kolegi, faktycznie "pod wódeczkę". Podana zakąska poczatkowo "pochodziła" z królika. Dopiero tajemnicza mina Kolegi sprawiła, że zacząłem dopytywac się o prawdziwe pochodzenie mięska. Dopiero kiedy zapewniłem go, że nie będę wtykał palców do ust, powiedział mi prawdę. Mięso było pyszne. W smaku naprawde przypominało mięso z królika. Myślę, że warto promować jedzenie nawet pizmaka. Sam niestety prawie nie poluję na tego gryzonia. Nie umiem też, tak jak Kolega przyrządzać tego mięska, pozostaje mi więc miłe wspomnienie. Pozdrawiam DB. Tomek |