Środa
06.01.2010
nr 006 (1620 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Dzisiaj o 17:10 w programie "Prosto z Polski" na TVN24

Autor: Jastrząb  godzina: 00:41
Mam jeszcze propozycję do wszystkich samotnie zbawiających świat za pomocą kilkunastu gram śrutu i wykazujących chęć odstrzelenia psów prowadzonych bez smyczy w lesie: Napiszcie tu swoje dane osobowe (imię,nazwisko,adres) i oświadczcie,że zastrzelicie psa który będzie w obecności właściciela spacerował bez smyczy w waszych obwodach łowieckich. No?Który pierwszy?

Autor: Sauer 86  godzina: 04:40
Kolego Jastrząb, nie szkoda Ci energii na walkę z "wiatrakami" :) i Cyfrą, przecież to jak próba przebicia głowy murem....., a głowę ma się tylko jedną, pogadajmy lepiej o nożach spokojnie :) DB!

Autor: sanczopanda  godzina: 08:57
A co zrobić, jeżeli w niedzielę referat ochrony środowiska nie odbiera telefonu, a jakiś piesek buszuje po polach i przegania sarny? Moim zdaniem dopóki kot i pies nie będą szanowane i traktowane tak jak są teraz obecnie, to na nic odstrzał, wyłapywanie psów. Trzeba zacząć od właścicieli. Tylko, że wtedy 50 % psów zostanie wyrzuconych z domu.

Autor: ULMUS  godzina: 09:02
Bardzo ładnie się te wszystkie mądrości czyta ale ceregiele z pieskami i kotkami przy pomocy telefonu i hycla to jest taka dziwna głupota. Niby dlaczego mam wydawać na telefon i informować kogoś że po lesie czy polu biega pies ... niech biega i żre co mu przyjdzie do łba. Teoretycznie jako myśliwy nie mam obowiązku być okiem i uchem hycla i wydawać pieniędzy na połączenie ... i chyba tej wersji należy się trzymać że mamy to w d..pie. Kiedyś psy i koty strzelano bez ceregieli a krukowate dostawały jajka z fosforem i to było normalne. Drobnej było dużo a drapieżników mało. Przyczyna prosta , drapieżniki to konkurencja. W prywatnych majątkach załatwiano ten temat zawsze na plus zwierzyny a prawa piesków hehehe śmiech na sali , wczasach normalności ludzie mieli prawa a psy były mniejszością . Spodziewam się w niedługim czasie zrównania praw ssaków naczelnych i ludzi i nie zdziwi mnie kiedy szympans zostanie prezydentem USA lub UE. Ze swojej strony zachęcam Kolegów i Koleżanki po strzelbie żeby olać sprawę piesków i kotków . Nie strzelać i nie dzwonić po organach ... nie nasz problem , ja przynajmniej nie zamierzam za frajer dokładać pieniędzy do nie mojego interesu . Czy kulka czy telefon kosztuje , niech wydaje zainteresowany. Za około 50 lat ktoś się ocknie i problem zauważy a cierpieć za cwaniactwo i głupotę ministrów oraz łamanie prawa przez właścicieli psów nie myślę . Niech się martwią sarenki i zające . DB

Autor: ULMUS  godzina: 09:51
Ta definicja psa zdziczałego która tu się pojawiała kilka razy jakoby miało byc to zwierzę chude zabiedzone, pogryzione, suknia umazana błotem ( a jak rok suchy ?!) no jednym słowem obraz nędzy i rozpaczy to o kant potłuc . Wszystkie zdziczałe psy które widziałem to były wypasione byki w znakomitej kondycji. Takie zdechlaki z definicji psa zdziczałego to nie miały by szans zrobić krzywdy motylwi , nie mówiąc o sarnie czy zającu. Natomiast, często takie zdechlaki jak z definicji psa zdziczałego widziałem w schroniskach, lub na krótkim łańcuchu przy budzie, albo w kojcu 1,5X1,5. , lub w mieście w pobliżu pojemników na śmieci. To tyle w tym temacie . Kierując się definicją, to ja w życiu zdziczałego psa w lesie nie widziałem . To jak w takiej sytuacji do zdziczałego psa strzelić, skoro poza definicją nigdzie więcej on nie występuje .

Autor: Jenot  godzina: 09:52
Ad ULMUS Piszesz że ; Niby dlaczego mam wydawać na telefon i informować kogoś że po lesie czy polu biega pies ... niech biega i żre co mu przyjdzie do łba. Koniec cytatu. Nie zgadzam się z takim podejściem do sprawy.Jako myśliwi jesteśmy zobowiązani dbać o zwierzynę.Jeżeli nie będziemy reagowali to co pozostanie nam w lesie ? Strzał do psa zdziczałego może paść tylko w przypadku dokładnego rozpoznania.Wszyscy znamy definicję takiego psa.Jeżeli kogoś świerzbi palec i chce sobie strzelić to niech nie jest zdziwiony konsekwencjami. Programu o którym mowa nie widziałem, odnoszę wrażenie, że nagłaśnianie tematu przez media skutkuje w obie strony. Myśliwi coraz bardziej zastanawiają się nim strzelą a spacerowicze starają się pilnować swoich pupilów.Często wystarczy upomnienie jednego z drugim by wziął psa na smycz.Ostatnio, tydzień temu, miałem kolejny przykład, że działa.Jechałem samochodem polną miedzą na zasiadkę.Z przeciwka szedł spacerowicz a koło niego biegał luzem duży pies.Kiedy zatrzymałem się, wysiadłem i zarzuciłem sztucer na ramię gostek zorientował się, że jestem myśliwym i natychmiast przywołał psa. Co do psów bezpańskich to problem istnieje rzeczywiście.Nie sądzę jednak, że to my myśliwi mamy go rozwiązywać przy pomocy broni do wykonywania polowania. Od tego są inne instytucje. Tu podzielam Twoje zdanie gdzie nawołujesz Koleżanki i Kolegów po strzelbie żeby olewali sprawę piesków i kotków. Rola nas myśliwych powinna ograniczyć się do nagłaśniania problemu, do dbania w ten sposób o zwierzynę drobną ( nie tylko ) w naszych łowiskach.Nie powinniśmy robić sami z siebie hyclów lub co gorsze, pozwolić by nas nimi robiono. Pozdrawiam Darz Bór

Autor: Alej.....  godzina: 09:55
ad. Jastrząb. Mnie i tak najbardziej zastanawia fakt, że ludzie dają sobie bezkarnie psa zastrzelić. Ja właśnie tego nie mogę pojąć. To, dla mnie, to nie do pomyślenia. Wiem, że wynika to poniekąd z braku świadomości prawa, ale też z braku odpowiedzialności za swoje psy. Nie mniej jednak, tym powyższym podżeganiom (i groźbom karalnym) należy dawać tu jakiś odpór. Przestępstwa popełniane w internecie też są coraz częściej wykrywane i ścigane. Coraz częściej się też o nich zawiadamia a prokuratura dysponuje środkami prawnymi do uzyskania danych osobowych i ścigania podejrzanych. Przez chwilę pomyślałem nawet o odpowiedzialności wydawcy za to co publikuje - co prawda jestem za szeroko pojętą wolnością słowa, ale łapię czasem się na tym, że człowiek, jednak, ... pełen jest sprzeczności ... Pozdrawiam.

Autor: ULMUS  godzina: 10:01
Mnie dziwi, że ludziom pozwala się bezkarnie spuszczac psy ze smyczy gdzie im się tylko podoba, mimo że wiem że wynika to poniekąd z nieświadomości prawa, ale jak wiemy nieznajomość prawa nioe zwalnia od jego przestrzegania.

Autor: Alej.....  godzina: 10:17
Ulmus. Nie pozwala się (są na to stosowna przepisy i grożą mandaty, grzywny) tylko się tego nie ściga. Wystarczy zacząć i będzie raz dwa po kłopocie. Cyfra Ci tego nie załatwi. Sam teżnie dasz rady, a jak bedziesz miał, ( w końcu - bo już danwno mieć miałeś?), swojego psa, to zobaczysz, że będziesz wołał stanąć (z nim razem) nawet przed sądem grodzkim, niż pozbawić tchu (potem pieniędzy, uprawnień i etc) jakiegoś kretyna w kapelusie z piórkiem. Bo chyba dopiero wtedy zajarzysz, o czym my tu mówimy. Nie bądź hipokrytą Ulmus! Myśliwskie psy biegają po lesie (za tymi biednymi sarenkami) najczęściej! Pozdr.

Autor: sanczopanda  godzina: 10:27
Alej...., myśliwski pies goni sarnę? Myśliwski pies nie goni sarny.

Autor: ULMUS  godzina: 10:29
Będę miał na wiosnę ... miałem mieć teraz, ale ciągle coś mi przeszkadza, życie jest pełne progów zwalniających Aleju :)) Znakomicie jarzę i uważam, że albo nie strzelamy psów wcale albo wszystkie (z zachowaniem warunków bezpieczeństwa na polowaniu). Czarne albo białe. Wszelkie szarości doprowadzą do sytacji takiej jak jest teraz ,czyli megagłupoty. Czy myśliwskie psy ganiają za sarenkami ? - oczywiście że ganiają , bo gdzie maja się nauczyć że sarenek nie wolno ganiać . Młody kierowca też jeeździ pomiędzy pieszymi na pasach , bo gdzieś się musi nauczyć że pieszego trzeba przepuścić. Pozdrawiam Darz Bór

Autor: Alej.....  godzina: 10:40
Ulmus. No to będzie można z Tobą pogadać (normalnie;)) już w lecie ... Obyś sie z takim Cyfrą tylko nie zetknął, bo będziesz poważny miał kłopot! Nie sądzę bowiem, żebyś, takiemu, psie życie darował - jeśli myślisz, że tak to jesteś w błędzie. Już Ci to mówię i możesz mnie trzymać za słowo! Pozdr.

Autor: WIARUS  godzina: 10:42
Właściciel - miłośnik psów ;-))) (policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,7417720,Wyrzucil_z_samochodu_dwa_szczeniaki__Jednego_rozjechal.html) ZOBACZ TAKŻE * Uciął kotu głowę, bo "zabrudził mu kanapę" (26-11-09, 13:55) * Zwyrodnialcy zatłukli kijami małego kotka (30-07-09, 17:42) * Podpalili psa i zamknęli go w windzie Pozdrawiam. Darz Bór!!!

Autor: Alej.....  godzina: 10:45
Wiarus, to nie jest robota dla policji! Cyfra powinien je zastrzelić ... no, chyba , że je na smyczy wyrzucił ...

Autor: Kita  godzina: 10:46
Ad prapratno. Ode mnie prapratno mógłbyś się zarazić umiłowaniem zachowania porządku i równowagi w przyrodzie, a ja od Ciebie niewiedzą o przenoszeniu chorób z jednych zwierząt na drugie. Podzielam zdanie jednego z kolegów,że Polacy są narodem nie miłującym porządku,co zauważam zwłaszcza wtedy,gdy na naszych ulicach bardzo często widzę odchody psie.A w ogóle to ta dyskusja udawadnia,że nic nie potrafimy skutecznie rozwiązać-jest to jedna wielka przepychanka. Róbmy umiejętnie swoje i to co radzi nam doświadczony K.Szumski. DB

Autor: ULMUS  godzina: 10:51
Wzruszające. Jak się suka na wsi szczeniła a nie było komu oddać psiaków, to wszystkie dziadek mój traktował siekierą ... i co, zwyrodnialec nie ? . Ten sam dziadek potrafił dwie noce spać z krowami jak się cieliły albo z maciorami jak się prosiły albo mieszkać z kurczakami żeby nie pomarzły jak się wykluły, tudzież wykarmić sarniaka któremu zgineła matka. To był normalny facet , obecnie nie wiem czy jeszcze tacy istnieją . Acha, przy okazji nie miał oporów w łapaniu dzików w wilcze doły jak mu żarły ziemniaki z kartofliska, strzelał do Niemców w czasie wojny i tłumaczył mi że najwięksi bohaterowie jak idzie nalot to sikają w majtki z nim włącznie ze strachu . Dzisiaj za przejechanie psa, facetowi grozi rok więzienia - chore .

Autor: Kita  godzina: 11:45
Ad prapratno. Ponieważ jesteś złośliwym człowiekiem,to ja też odpowiem Ci złośliwie. Ode mnie możesz się zarazić umiłowaniem porządku,którego w tej chwili brakuje w naszym środowisku polno-leśnym za sprawą także nierozważnych właścicieli psów,często egzaltowanych na tle swoich pupili. Od Ciebie natomiast można się zarazić niewiedzą na temat przenoszenia chorób wśród zwiarząt. A w ogóle to uważam,że cały ten psi charmider jest nieuporządkowany i póki co powinniśmy chyba postępować tak, jak nam radzi doświadczony K.Szumski,a jako związek nieustannie postulować o jasne,przejrzyste i rygorystyczne prawo w tym zakresie,ale nie takie jak je widzą posiadacze psów,gdyż oni mają najczęściej "zwichrowane"spojrzenie na ten temat,co obserwuję także w swoim otoczeniu. Posądzam także,że masz pieska a jeśli tak, to policz ile razy posprzątałeś po nim a wtedy wszystko zrozumiesz. Pozdrawiam i DB.

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 12:20
Powszechna opinia fachowców mówi, że jedyna udana reforma to samorządy terytorialne. Suche dane stwierdzają: to gminy najłatwiej pozyskują środki zewnętrzne, najlepiej prowadzą inwestycje. Gmin w Polsce jest 2500 są bogatsze i biedniejsze, w jednych priorytetem jest SuperB dla wójta ful wypas co trzy lata, w innych oczyszczalnia, drogi a nawet bezpańskie psy. Zbójnickie prawo demokracji jest takie, że nie ważne czy w wyborach samorządowych głosowałem na gościa sprawującego mandat, czy mój faworyt przepadł. Od momentu zaprzysiężenia delikwent jest MOIM radnym i moim obowiązkiem jest prostować mu drogi!!! Przyjmując bardzo uproszczony tok rozumowania można szczeniętom odrąbywać głowy, sięgając dalej praw naturalnych, można sąsiada wrzucić do gara, siedzieć w jaskini i czekać aż coś z drzewa spadnie, ano można. Ale można też zobowiązać radnego, wójta żeby telefon do hycla wisiał na stronie gminy i był rozesłany do KŁ polujących na terenie gminy. Nie ma hycla? zadać pytanie w trybie KPA czemu nie ma? Hycel nie chce w niedzielę tyłka ruszyć? sprawdzić w trybie KPA umowę. To są wszytko informacje publiczne dostępne dla KAŻDEGO obywatela. O ile mogę zrozumieć osoby +50 lat, przyzwyczajone do komunistycznego jęcenia, ze to łune są winne i łune nie robią porządku, o tyle identyczne postawy młodych ludzi napawają mnie przerażeniem. Pozdrawiam

Autor: kronos  godzina: 12:44
Mamy prawo takie na jakie pozwoliliśmy było by jasno nagłośnione że psów nie wolno puszczać luzem i za pierwszym razem mandat (taki solidny) za drugim kulka to od razu by się nauczyli. A teraz to idzie gościu przez miasto z pitbulem czy hartem spuszczonym ze smyczy i mówi że on nie gryzie albo żebyś pilnowała swojego nosa. a pieski niestety 100 osób nie ugryzą a 101 zagryzą.

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 12:57
Teraz dla rozluźnienia, żebyśta nie myśleli żem ponurak i legalista;))) Pod maską pickupa, z samego przodu, przed chłodnicą mam zamontowany klakson naśladujący minn szczekanie potężnego psa. Jak ktoś se spaceruje z psem bez smyczy przyciskam jeden z guziczków pilota. Burek się ogląda i widzi szczekające, potężne czarne bydlę z krwawymi oczami, daje takiego drapaka, że właściciel pół dnia ma z łebca. Następnym razem maszeruje z psem na smyczy a ja mu włączam wtedy rżenie kunia;))). Pozdrawiam

Autor: Cyfra  godzina: 13:09
Żebyś ciemna maso wiedziała co to jest groźba karalna.Kłapiesz gębą i nie wiesz o czym w ogóle mówisz. Jeśli chodzi o mnie strzelam z kuli bo strzał jest skuteczniejszy. ULMUS Jak złapiesz tego psa w lesie????Niech znajdzie się tu taki ,który mi to wyjaśni i poda ewentualny sposób.Czy ten pies będzie na kogoś czekał??Czy da się podejść na 10 metrów ,aby strzelić do niego środkiem usypiającym???Nie pierd ......... frazesów.Czy wy wiecie o czym mówicie?? Jenot Właśnie.Jak nie będziemy reagowali na to co pozostanie w lesie??? Sam sobie odpowiedziałeś co masz robić. U mnie w obwodzie efekt"czyszczenia "jest taki,że są to przypadki sporadyczne,a jak są to ich po chwili nie ma. paprotka Efekt zwalczanie "zdziczałych psów" u mnie jest taki,że w ciągu 2 lat z 50 szt sarny strzelamy 120 szt.

Autor: ULMUS  godzina: 13:21
Cyfra Bracie nie wiem o czym do mnie piszesz , pisz jaśniej bo głupi jestem. Kazimierzu nie zarzucaj mi wsteczniactwa bo to co było kiedyś dobre wcale nie musi być złe obecnie . (Ot dajmy na to taki nóż ... tysiące lat temu wymyślony a ciagle ma zastosowanie :)) prawda ? ). Jestem zwolennikiem prostych normalnych rozwiązań, gdzie pies jest psem a człowiek człowiekiem a normalność jest normalna , bez udziwniactwa, procedur , telefonów, organów i służb specjalnych od łapania motyli tudzież specprocedur do uśmiercania karpia przed obtoczeniem w bułce. Pozdrawiam Darz Bór

Autor: Cyfra  godzina: 13:29
ULMUS Pojeb........mi się już z tego wszystkiego.To miało być nie do ciebie.

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 13:49
Ulmus, to jak chcesz tą normalną normalność wprowadzić? Chcesz żebym w sprawie psa dzwonił do Cyfry? przecież to z 500km? Czy może mam prawo żeby za moje pieniądze, mój samorząd zapewniał mi porządek? Takie samo prawo ma 38 mln. - 100tys. Pozdrawiam

Autor: Cyfra  godzina: 14:00
Kazimierz Twoje psy samorząd ma gdzieś.Zajarz wreszcie.Oni mają je daleko w duupie.Znam u siebie dziesiątki takich przypadków.Wójt nie chce o nich słyszeć .Co mu zrobisz?Gdzie się odwołasz?Raz w sprawie psów poruszany był nawet Marszałek Sejmiku i co mu zrobili.Pies uwiązany był na klamce miejscowego komisariatu przez trzy dni.Nie wiem gdzie ty mieszkasz czy też jesteś z innej bajki.U mnie kładą na ten problem lachę,a ludzie mają gdzieś bezdomne kundle kiedy brakuje na węgiel do szkół czy oświetlenie ulic. Pozdr.

Autor: Alej.....  godzina: 14:30
Przypomnę temat dyskusji. "Znów jakiś baran strzelał do psa na spacerze, nie zauważył właściciela, śrutem poranił zwierzę, uciekł z miejsca zdarzenia ..."

Autor: Cyfra  godzina: 14:39
Według mnie temat powinien brzmieć następująco: Znowu jakiś baran lekceważący obowiązujące prawo nie zachował nakazanych środków ostrożności i puścił psa w lesie,zmuszając w ten sposób myśliwego do działania określonego Statutem PZŁ dotyczącego zwalczania drapieżników w łowisku. Ooo... Teraz jest dobrze i na temat.

Autor: ULMUS  godzina: 14:41
Widze to tak Kazimierzu że jeszcze nie narodził się taki organ administracji który by coś za mnie lepiej zrobił tudziez o mnie i mój porządek zadbał lepiej niż ja sam, choćbym mu płacił (temu organu) nie wiem ile. Widze to tak że najnormalniejsze w świecie jest to że jak pies gania po lesie czy po polu to trzeba go zastrzelić (albo nie zastrzelić jezeli prawo tego wyraźnie zabrania) bo zanim organ przyjedzie to dużo czasu i ceregieli i nie chce mi się wierzyć żeby to było skuteczniejsze od natychmiastowego działania. Widze to tak że jak widzę że sąsiadowi zdejmuja koła z samochodu to powinienem złodziei natychmiast "przestraszyć " jeżeli mam do tego odpowiednie środki w ręku a nie dzonić po policję i inne ceremoniały odtstawiać w poszukiwaniu organu który za godzinę załatwi sprawę której juz wtedy nie będzie . Ot szkoda gadania, Pozdrawiam Cię Kazimierzu, nie myśl żem Ci wrogiem choć nie zawsze się z Tobą zgadzam.:) Dobrze napisał Cyfra , znakomity komunikat prasowy , lepiej by działał jak wszystkie hycle wszystkich gmin

Autor: Jastrząb  godzina: 14:47
No i jak-bohater leśnego strzelania psów jeszcze nie zamieścił tu swojego imienia nazwiska i adresu?No dalej chodząca odwago-skoro to postępowanie jest tak bardzo słuszne i uzasadnione to pisz-nie zapomnij napisać gdzie stoisz w lesie-kilku chetnie się wybierze tam na spacer ze swoimi psami...więc?"Hura bura król podwóra"... Ad Alej... art. 190 KK § 1. stanowi: "Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2." Strzał do psa (nawet idącego bez smyczy) w obecności właściciela jest przestępstwem-grożenie odstrzeleniem takiego psa spełnia już przesłanki w/w paragrafu. Tylko,że znam takich,którzy nie czekaliby na rozstrzygnięcia sądowe i przyjazd policji a strał do psa potraktowali jak atak na siebie i nie pozostaliby obojętni na takie zachowanie.Więc jeden pajac który tu pieje jak kogucik niech będzie taki mądry ze świadomością ,że właściciel psa też może mieć broń.Ciekawe jak wtedy szybko będzie strzelał. ad Ulmus Powołanie służby zajmującej się bezpańskimi psami i kotami nie wyklucza możliwości ich odstrzału.Wszystko zależy od regulacji prawnych które powinny być jasne i jednoznaczne.Póki co nie jest to rola myśliwych-bo jak widać jeden idiota z drugim czują w sobie powołanie dyktatorskie-a podejmowane przez nich decyzje nie tylko nie są słuszne ale szkodliwe.Myśliwi działają z przyzwolenia społeczeństwa-i dobro społeczeństwa jest priorytetem i podstawą ich działania-w końcu łowiectwo jest elementem ochrony przyrody. Nie mówię,żeby w oczywistych sytuacjach nie strzelić do kłusującego psa-ale przestrzegam przed zrobieniem tego mezmyślnie i zbyt szybko. I jeszcze coś-bo niektórym się wydaje ,że są jedynymi skutecznymi "strażnikami tekasasu" bo mają flintę w garści... Otóż powołanie służby odpowiedzialnej za zdziczałe psy i koty przenosi odpowiedzialność na tę służbę za porządek zarówno w lesie jak i terenie miejskim. Na pytanie "co mam zrobić jak widzę w lesie psa-gdzie mam dzwonić"-odpowiedź jest prosta-to samo co byś zrobił NIE MAJĄC W RĘKU BRONI.Bo niektórym się wydaje,że posiadanie broni stawia ich gdzieś wyżej niż pozostałą część społeczeństwa. Chwilowo myśliwi nie tylko NIE chronią niczego swojego ale także ponoszą zbędną odpowiedzialność za nietrafione decyzje-co prowadzi do tego,że za chwilę zostaną pozbawieni jakichkolwiek srodków prawnych stanowiących podstawę kozaczenia z szabelką-i tyle.Klaps i do kąta. A opowieści jak to przez odstrzał psów zwiększają się pokoty należy uznać za dobrą komedię.Bo co z tego,że saren strzela się o 50 więcej niż dotychczas-skoro i tak trafiają do skupu?A przeciętny obywatel powie jeszcze,że strzelasz psy-wielki obrońco przyrody-po to,żeby zastrzelić za chwilę to co przed chwilą chroniłeś.... I będzie miał racje. Jak postrzelać sobie chcecie-to strzelnica od tego jest.A godpodarka łowiecka powinna zostać ucywilizowana-samo polowanie powinno pozostać pasją-a nie urządzaniem sobie westernu w państwowym lesie z państwową zwierzyną i w poczuciu fałszywego dbania o dobro przyrody w połączeniu z dyktatorskimi zapędami. Ponieważ nasz związek działa jak działa i jest całkowicie nieskuteczny medialnie-to przewiduję już niedługo szybkie zmiany studzące zapały co poniektórych-a wtedy strzel do pieska-a jeszcze do tego jak właściciel jest obok...I zapewniam,że zamiast "matowej sierści" pooglądasz matowe ściany "ośrodka wypoczynkowego". Myśliwy jest dzierżawcą który czerpie określone dobro z pewnej puli.I tak niech zostanie.Nie wykonujmy zadań które powinien wykonać właściciel tegoż dobra-za to wymagajmy.Wtedy jest szansa na odbudowę wizerunku i faktyczną dbałość o przyrodę. Tylko do tego potrzeba długopisu a nie 10 gram ołowiu-co z pewnością niektórych przerasta...

Autor: Alej.....  godzina: 14:51
cyt z Cyfry. "... zmusił w ten sposób myśliwego do działania określonego Statutem PZŁ" - czyli do postrzelenia człowiekowi psa i ucieczki z miejsca przestępstwa - no, nie wiedziałem, że my to mamy w Statucie PZŁ ... Cyfra, który to jest paragraf?

Autor: Jastrząb  godzina: 14:51
ad Kazimierz Szumski Hehehe...mam taki dzwonek -jak ktoś dzwoni do drzwi-to stawia go na nogi szczekanie i warczenie olbrzymiego brytana...po czym pieje kogut ;)

Autor: ULMUS  godzina: 14:57
Bardzo dobrze prawisz Jastrzębiu tylko po co kolejna służba, chore z tymi służbami . Służby i specsłuzby od wszystkiego a przepisy gmatwają się jeszcze bardziej i zaciera granica za co która służba odpowiada. W lesie to by wyszło chyba takie służby . Leśnicy strażnicy leśni, policja, straż graniczna, straż pożarna, specłuzby od psów i kotów, myśliwi jako służby ochotnicze itd , pewnie jeszcze ze sto nie wymieniłem. Mylisz się co do tego że tępienie drapieżników naziemnych i latającyh nie daje efektów w łowisku. Oczywistym jest że tępi je się po to między innymi żeby było więcej zwierzyny jadalnej na polowaniu którą zjedzą myśliwi i ich rodziny oraz znajomi zamiast drapieżników. DB

Autor: Jastrząb  godzina: 14:58
ad Alej... Szkoda,że jeszcze nie powołuje się na jakiś regulamin postępowania w swoim chlewie...Bo jak w Sadzie powołasz się na Statut PZŁ i rozwiniesz taką wykładnię jego przepisów to sędzia na zawał ze śmiechu padnie.

Autor: Alej.....  godzina: 15:02
ad. Jastrząb. Dzięki za rozwinięcie art. 190 KK § 1 !!! choć ... przyznam Ci się, było to, z mojej strony, pytanie raczej retoryczne ... Mam tu bowiem praktykę i jednego ancymona z wyrokiem, właśnie za groźby karalne, na rozkładzie! Nie jest to przyjemne ale warto. Gosć zdziwiony okazał się bardzo .... i w sądzie nie był już takim gierojem, jak się sam sobie wydawał. Do dziś, choć wyrok ma już zatarty, uszy nosi po sobie. Pozdrawiam.

Autor: Jastrząb  godzina: 15:06
ad Ulmus W sytuacji w której przepisy prawa pozostawiają JAKIEKOLWIEK wątpliwości i mozliwość rozstrzygania na niekorzyść myśliwego strzelającego do psa-w interesie ZARÓWNO MYŚLIWYCH INDYWIDUALNYCH jak i całego związku jest -nie strzelanie do psów i kotów w sytuacji niejednoznacznej (zastaniesz psa szarpiącego sarnę-proszę bardzo-masz uzasadnienie) -wymuszenie ujednolicenia prawa i doprecyzowania zapisów lub powołanie służby państwowej,która chroni własność państwową.Nikt nie wyklucza też akcji likwidowania bezpańskich psów w których uczestniczyliby myśliwi-ale wszystko to pozostaje decyzją służby zajmującej się tym i pod jej nadzorem oraz odpowiedzialnością.Poza tym taka służba wywiera silną nacisk psychologiczny na właścicielach. A co do likwidacji drapieżników-masz rację...tylko jak ty likwidujesz te latające-hmmm?... ;)

Autor: Cyfra  godzina: 15:15
Nie do postrzelenia psa tylko wyeliminowania kolejnego drapieżnika siejącego spustoszenie w łowisku. Czy ja gdziekolwiek napisałem ,że strzelił bym do psa przy właścicielu.Czytaj ze zrozumieniem bo wychodzisz na głąba co nie potrafi jasnego tekstu zrozumieć.Idąc twoim tokiem myślenia już sam wyłapałeś w tej dyskusji parę paragrafów.Za to co ja tu piszę możesz mnie najwyżej w czubek pocałować,czego to się domyśl. Jak zostanę pozbawiony szabelki to pójdę do kąta.Póki co na razie ją mam. Ja również dziękuję alleto podobnym za miłą dyskusję.Swoją drogą się dziwię jak takich pajaców mogą trzymać w jakimkolwiek kole? Cyfra vel Heniek z Krzywym kutem.

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 15:15
Ulmus a o jakich Ty służbach piszesz za przeproszeniem? Gmina podpisuje umowę z firmą, z lek. wet. U nas jest to bardzo dobrze zorganizowane, jest umowa na psy agresywne, jest umowa z lek. wet. są klatki do obserwacji po aresztowaniu gadziny. Ten sam człowiek, prowadzi wszystkie sprawy związane z ochroną środowiska!!! Umowy śmieciowe, segregację śmieci a nawet ma w zakresie wały powodziowe na Wiśle. Alej ja myślę, że Cyfra to dobry Chłopina, przecież nawet małe dziecko wie, że ludzie dzielą się na tych którzy śpią z psami i na tych którzy się do tego nie przyznają:))) Im bardziej Cyfra się popisuje tym bardziej jestem przeświadczony, że jego łóżko jest do wyłącznej dyspozycji gadziny;). Pozdrawiam

Autor: Alej.....  godzina: 15:21
;)) Kazimierz, Twoje torie bardzo często mi się podobają. I ta nie należy, akurat, do wyjątków ;)) Pozdr.

Autor: Cyfra  godzina: 15:31
Kazik Masz rację lubię psy.Co prawda uważam,że miejsce psa jest w kojcu, nie w mieszkaniu.Jestem też odpowiedzialnym człowiekiem,który wie co wolno,a czego nie.Z tymi psami to jest tak jak z tym złodziejem co go facet złapał na płocie.Przepierd.... miał nie złodziej tylko ten ,którego chciał okraść. Zastrzelono mi już kiedyś psy.Nie mam o to do nikogo pretensji tylko do siebie.Też je puściłem,aby się wybiegały po lasku.Niestety ktoś je odebrał jako "zdziczałe" i nie wróciły.Teraz wiem czym to grozi i ich nie puszczam za wyjątkiem polowania.Nabyłem też odblaskową obrożę pomocną w takich sytuacjach Pozdr.

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 15:41
Dobra, dobra Cyfra, kojec, zaraz się okaże, że w razie mrozu to do holu i tak powoli dojdziemy do sedna czyli sypialni:))) Pozdrawiam

Autor: Cyfra  godzina: 15:53
Kazimierz Przeczytałem jeszcze to twoje zdanie odnośnie zawierania umów z firmami .Ano w sąsiedniej gminie podpisano umowę na padłe zwierzaki.Problem jest w tym,że firma ta znajduje się w odległości 200 km od tej miejscowości i po ścierwo przyjeżdżają za kilka dni.Tak właśnie działają te twoje samorządy.To nieliczny przykład głupoty.Chcę dodać,że w odległości 10 km znajduje się również firma co zbiera ścierwo.Dlaczego tak jest?Nie mogę sobie logicznie tego wytłumaczyć.Najlepsze jest to,że takiego ścierwa pilnuje policja przez kilka dni za nim przyjedzie ta firma,a ludzie się później dziwią,żę policji czy straży miejskiej nie widać. Pozdr.

Autor: ULMUS  godzina: 15:59
Jastrzębiu ja nie piszę nigdzie że sobie daję radę z latającymi , nic nie robię w tym kierunku bo nic nie można robić. Czytałem poprostu zdziebko o tym jak w okresie międzywojennym wyglądałała porządna gospodarka łowiecka w prywatnych majątkach i stąd czerpię swoja mikrą wiedzę . Stało tam jak wół, że jest proporcjonalna relacja pomiędzy tępieniem drapieżników ziemia / powietrze a stanami drobnej. Poza tym obiema rękami podpisuje się pod Twoją wypowiedzią z "06-01-10 15:06" , pozostając wciąż niechętny tworzeniu kolejnej administracji z naczelnikiem, komendantem i kolejnymi uprawnieniami, samochodami,komputerami,narzędziami siedzibą idt. . Uważam, że strzelać albo nie strzelać, najgorsze jest rozwiązanie które mówi strzelać/niestrzelać ale .... . Każde "ale" to kibel i możliwość interpretacji a jak jest interpretacja to hulaj dusza prawa nie ma. Pozdrawiam DB

Autor: jerzyd  godzina: 16:06
Cyfra Status: Stażysta Okręg PZŁ: gdzieś w polsce Data rejestracji: 2009-06-15 14:18:00 Ilość wpisów: 1180 Czy ten profil jest nadal aktualny ?

Autor: ULMUS  godzina: 16:20
Przypominam Kolegom że Cyfra niezaleznie czy się komus podoba czy nie może sobie tutaj gadać tak samo ja Alette i może mieć swoje mniej lub abrdziej kontrowersyjne zdanie.

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 16:28
Cyfra to nie mój samorząd tylko TWÓJ, Ty go wybrałeś i taki masz. Ja o reakcji na padlinę mego samorządu pisałem TU (forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=319548&t=319548) Pozdrawiam

Autor: WIARUS  godzina: 16:55
W Polsce żyje około 8 mln psów. (www.rp.pl/artykul/212825,415445_Azor_ma_miec_chipa.html) Właściciel odpowiada za czworonoga ■ Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 zł albo karze nagany (art. 77 kodeksu wykroczeń). ■ Za drażnienie zwierzęcia, które staje się niebezpieczne, grozi grzywna do 1 tys. zł lub nagana (art. 78 k.w.). ■ Za puszczanie luzem psa w lesie – grzywna albo nagana (art. 166 k.w.). ■ Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. ■ Za działanie ze szczególnym okrucieństwem – grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Sąd może także orzec przepadek zwierzęcia. Liczba takich skazań stale rośnie. Odpowiedzialność cywilną określa kodeks cywilny. Na agresywne rasy potrzebne jest zezwolenie (www.rp.pl/artykul/4,415444_Na_agresywne_rasy_potrzebne_zezwolenie_.html) Pozdrawiam. Darz Bór!!!

Autor: DZIADBOJ  godzina: 18:34
Wiarus cenie sobie twoje wypowiedzi, często je czytam i czasem nawet porady w nich zawarte wykorzystuje w swoim myśliwskim postępowaniu. A teraz do sedna: "na agresywne rasy potrzebne jest zezwolenie" - tak napisałeś. Co to są agresywne rasy? Czy wiesz ,że w Polsce jakiś czas temu w kazdym urzędzie pocztowym umieszczone były wielkie plakaty z rasami niebezpiecznymi , które są zakazane i wybitnie niebezpieczne dla listonoszy? Rozmawiałem z listonoszem, wiesz co mi powiedzial, wspominajac o interpretacji prawa przez prawnika pracującego dla PP : że rotwailer i doberman to psy agresywne.............. ale mix dobermana i rotwailera to juz kundel, czyli nierasowy, wiec prawo w pół kroku po prosu sie kończy. No i sprawa kolejna :co to jest pies rasowy, agresywny? to taki, który ma cechy zewnętrzne w 100 % przypominajace daną rase? A moze rasewy to dopiero ten, który ma wygląd rasowy i tatuaż w uchu.... ? Przyjmijmy hipotetycznie, że listonosza dorwał na czyjejs posesji rotwailer- pogryzł go . Listonosz podaje własciciela psa do sądu - właściciel zaś wynajmuje najlepszego papugę w swym powiecie............ po czym tenże prawnik udowadnia przed sądem,że to nie pies rasowy , bo nie ma chipa ani tatuażu! ...... a że wygląda jak rotwailer ? Cóż , tak "jakoś wyszło" - skundlila sie suka szwagra i akurat wyszły z tego "kojarzenia " psy w typie rotwailera....... Co o tym wyślisz Wiarus ? A TERAZ JA WAM PODAM SWÓJ SPOSÓB NA DZIKIE PSY/KOTY : STRZELAJAC ZWIERZYNE , PATROCHY PÓŻNIEJ ZAWSZE WOŻE W JEDNO MIEJSCE ......EFEKT JEST MUROWANY ! KUNDLE, NAWET JAK NIE MA W TYM MIEJSCU ŻADNYCH FLACZKÓW, TO I TAK CO JAKIŚ CZAS ZAGLĄDAJĄ NA ZASADZIE "A MOZE COŚ RZUCILI....." WTEDY JA RZUCAM...... PIRWIASTKIEM Pb Darz Bór

Autor: WIARUS  godzina: 18:48
DZIADBOJ Tu masz wykaz MSWiA (arka.strefa.pl/Ustawy/rozp_wykaz_ras_psow_agresywnych.pdf) Twoje zastrzeżenia i uwagi są mi znane. Mieszańce mogą być bombami z zapalnikami bez opóźnienia. Odpowiedzialność właścicieli się kłania !! Jak we wszystkim !! Pozdrawiam. Darz Bór!!! PS. Za dobre słowo dziękuję.

Autor: Cyfra  godzina: 19:04
jerzyd G......... cię obchodzi.Co ty się tu inwigilacją zajmujesz????? Dzadoboj Powiem ci,że ja robię tak samo.Tylko,że wtedy zamiast dzików przyłażą"zdziczałe psy".Wymaga to poświęcenia. Taki przykład jak podałeś to może jest dobre dla Jastrzębia bo on trochę ma zawężony horyzont.Twoja interpretacja dotyczy innego przypadku. Jak cię pogryzie pies,a pogryzienie zakłóca czynności organizmu na czas dłuższy niż 7 dni delikwent podlega z urzędu pod KK.Jeżeli poniżej dni 7 i tak roszczeń możesz dochodzić na drodze cywilnej oprócz oczywiście sprawy z art.77kw.Tak to wygląda od strony prawnej. DB. Kazik Ja jeden nie jestem w stanie wybrać całego samorządu. Pozdrawiam.

Autor: mały 1  godzina: 19:27
ad Cyfra czego Ty śię najadłes albo czego napił.Pozdrawiam

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 19:30
Cyfra, pisałem wyżej, nieważne kto wybrał dziada, zbójnickim prawem demokracji to jest TWÓJ samorząd i masz go nękać całą kadencję. Pozdrawiam

Autor: jerzyd  godzina: 21:08
No cóż , ja grzecznie pytam a " Kolega " Cyfra grubiańsko odpowiada :( To jak to jest " Kolego " ? Identyfikator: Cyfra Status: Stażysta "Nie mam kłopotów z rozpoznaniem "psa zdziczałego".Strzeliłem ich już dziesiątki... " "Jeśli chodzi o mnie strzelam z kuli bo strzał jest skuteczniejszy... " Odpowiedzi na moje wątpliwości nie oczekuję i zgodnie z zasadą przytoczoną przed laty przez Kolegę z Krakowa dyskusji w tym temacie nie podejmuję .

Autor: prapratno  godzina: 21:09
panowie Dziadboj i Cyfra Czyli łamiecie Prawo Unijne obowiązujące także u nas wyrzucając gdzieś tam w jedno mejsce patrochy, bo my je zakopujemy , (do lasu też nie wozimy gruzu, starych sraczy, opon i innego badziewia) może zainteresowali by się tym wydział ochrony śreodowiska ?, inspekcja sanitarna ?, ad Kita z 06.01.09 godż. 10:46 , i 11:45 w realu też się jąkasz ? xD

Autor: Cyfra  godzina: 21:24
paprotka Prawo jet po to,aby go łamać tak jak wódka po to,aby ją pić.Nie wiedziałeś o tym?????Wziął byś zadzwonił do nich może by zdążyli mnie złapać na gorącym uczynku.

Autor: Jastrząb  godzina: 22:36
Cyfrę należałoby trzymać w klatce i pokazywać w zoo-o ile ktoś chciałby oglądać. ad Kazimierz Szumski Sypialnia niemożliwa-nie ma takiej suki która chciałaby z takim pajacem dzielić łóżko-pies owszem-Cyfra na dywaniku-pies na łóżku. Analiza prawna Cyfry rozbawiła mnie do łez-szczególnie z zakłócaniem czynności organizmu...Cyfra ma zakłócone czynności organizmu od urodzenia-co ewidentnie udowadnia każdym wpisem.Tylko brak mózgu jest nie do naprawienia.Może należy najpierw skończyć podstawówkę-a analizy prawne pozostawić tym którzy są w tym kierunku wykształceni.Tak to już u nas jest ,że najlepszymi znawcami prawa są ci którzy je namiętnie łamią-Cyfrze też się tak wydaje. Póki co czekam na ten gest odwagi-dane i proszę bardzo. Gdyby każdy kmiot brał w swoje ręce wg własnego widzimisię sprawy które w tym kraju nie do końca dobrze funkcjonują-to anarchia murowana-stan wojenny po jednym dniu.Całe szczęście,że najczęściej takie ratlerki całą swą działalność skupiają na anonimowym mądrzeniu się w internecie. Choć widzę jedną możliwość-nikt przecież hycla z zamiłowania nie broni przed zatrudnieniem w odpowiedniej służbie-właściwy człowiek na właściwym miejscu.Tylko uwolnić PZŁ od takich kozaków-bo chciałbym jeszcze kilka lat popolować. ad Ulmus Sądziłem ,że piszesz w czasie teraźniejszym... ;)Bo z tym,że problem istnieje pełna zgoda.

Autor: 22hornet  godzina: 23:10
Czy w Polsce jest jakieś prawo ? Piszę o jednoznacznych przepisach, a nie o gmatwaninie chorych, często zaprzeczających sobie w tej samej ustawie paragrafach. I to jest przyczynek do łamania i naciągania go na wszystkie strony przez polskie społeczeństwo, które czując ducha demokracji (ha ha) mają wszystko w doopie.. Tak jak pisał wcześniej ULMUS - przed wojną i nie tylko, bo jeszcze wtedy jak ja zacząłem polować nie było zmiłuj się dla włóczących, nie mówiąc o zdziczałych psach i kotach. I tak jest do dziś dnia w krajach Europy - tej cywilizowanej (na północ od linii Węgry - Francja, w przybliżeniu), ci na południe to " afryka dzika". Mój kolega, który posiadał firmę w Niemczech miał wyżła, którego kochal chyba więcej niż swoją ślubną, jezdził z nim do pracy w Reichu i pewnego razu puścil go żeby sie załatwił po długiej podróży. Pies wyczuł sarny pogonił za nimi niedaleko i wtedy padł strzał. Na szczęście jaeger nie trafił ale kumpel wybulił coś około 2000 marek (początek 90 lat). Pies, jak jego pan chce żeby sobie pobiegał ma mieć obrożę na kufie i odblaskową obrożę i wtedy jak sie jakiś świr trafi co sobie chce postrzelać, to do sądu z nim !!! A te pierdoły propranto o zakopywaniu patrochów to..... daruj sobie.

Autor: Jastrząb  godzina: 23:53
ad 22hornet Jednoznaczne przepisy-i nie ma problemu-właściciel psa może winić siebie za ewentualny odstrzał.Ale dopuszczanie do prywatnych wykładni domorosłych prawników po zawodówce(nikomu nie uwłaczając) doprowadza właśnie do takich sytuacji jak we wczorajszym programie-właściciel spaceruje z psem (popełnia wykroczenie-psy bez smyczy) a gamoń z flintą wykonuje wyrok bo tak sobie zinterpretował "zdziczenie"...A później ani be ani me...bo już obronić swoją decyzję zbyt trudno...żenujące.